Nazwy zastępów powstały od przymiotników darów. Tak więc były: Mądre Niedźwiedzie, Rozumne Delfiny, Przyjaciele Dobrej Rady, Mężne Mrówki, Umiejętne Skrzaty, Bojące się Boga Hobbitki.
Przez sześć dni staraliśmy się zgłębić to, co niezgłębione i w przystępny dla dzieci sposób przybliżyć, czym są dary Ducha Świętego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Skauci zdobywali też różne sprawności. Rozpalali samodzielnie ogniska, budowali ochronne konstrukcje w lesie, poznawali kulturę regionu Pałuki, wystawiali samodzielnie przygotowane małe sztuki teatralne, dbali o obozową liturgię. Zostały skonstruowane nawet dwa pojazdy.
Wszystkie dni wypełnione były po brzegi zaplanowanymi zajęciami, mimo to obfitowały też w wiele niespodzianek. Pierwszego dnia, a było niezwykle upalnie, odwiedzili nas strażacy, którzy oprócz przekazania fachowej wiedzy przeciwpożarowej zapewnili skautom ochłodę. W kolejne dni ochłodę przyniosły ulewy. Burze przetaczające się kilkakrotnie nad nami zweryfikowały, czy obozowisko zostało solidnie przygotowane i zabezpieczone. Niektóre namioty wymagały poprawy. Lepiej rozbite, a nawet okopane, nie bały się już kolejnych nawałnic. Na szczęście nikt nie musiał spać w mokrym śpiworze!
Reklama
Dużo emocji wywołał bieg patrolowy, w którym połączyliśmy dwa tematy: owoce Ducha Świętego oraz powstańczą historię harcerstwa – Szarych Szeregów. Zastępy, wcielając się w rolę powstańczych patroli, na kolejnych punktach rozlokowanych w lesie doświadczały realnych wojennych sytuacji. Ich zadaniem było wykazanie się (pomimo zagrożenia i strachu) owocami Ducha Świętego: miłością, radością, łagodnością, pokojem, cierpliwością, dobrocią, opanowaniem, uprzejmością, wiernością. Na koniec biegu, pod powiewającymi flagami, świętowaliśmy wolność naszej Ojczyzny.
Instruktorzy – a było nas szesnaścioro – każdy dzień rozpoczynali o godz. 7 Mszą świętą. Radością naszą była obecność licznej grupy skautów, którzy wstając przed pobudką, dołączali do modlącej się kadry.
Było, ale nie minęło – tak możemy podsumować obóz. To, co piękne, pozostało w naszych sercach i umysłach. Do dziś żywe są wspomnienia przygód, zadań i niespodzianek… a nowy rok skautowy właśnie się rozpoczął.
Po trzech latach działalności w Toruniu nasz szczep – SK 16 – niemalże potroił swoje szeregi. Tak duża liczba chętnych jest radością, ale też poważnym wyzwaniem. Skauci Króla to katolickie harcerstwo nawiązujące do najstarszych tradycji harcerstwa polskiego. To organizacja mundurowa, w której musztra i zdobywanie sprawności grają bardzo ważną rolę, ale najważniejszy w naszej działalności jest aspekt duchowy: przyprowadzić młodych do Chrystusa i nauczyć ich trwania w relacji z Nim. Wszystko na zbiórkach i obozach podporządkowane jest temu nadrzędnemu celowi.