Reklama

Kościół

Spór o fundamenty

W większości europejskich krajów lekcje religii w szkołach publicznych są normą i przejawem wolności. Tymczasem w Polsce zaczynają być traktowane jako wynaturzenie – przekonuje Piotr Janowicz, przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich (SKŚ).

Niedziela Ogólnopolska 35/2024, str. 25-27

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Andrzej Tarwid

Protest na pl. Zamkowym połączył kilka pokoleń Polaków

Protest na pl. Zamkowym połączył kilka pokoleń Polaków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nowy rok szkolny rozpocznie 2 września ponad 4,6 mln uczniów. Znaczna większość z nich będzie uczęszczała na lekcje religii. Nie będą jednak mogli się uczyć tak jak ich poprzednicy rok, dekadę czy nawet 34 lata temu. Wszystko przez wprowadzone pod koniec lipca zmiany – powiedział Piotr Janowicz podczas wiecu zorganizowanego przez SKŚ 21 sierpnia na pl. Zamkowym w Warszawie. Przewodniczący stowarzyszenia przekonywał, że doświadczeni pedagodzy łapią się za głowy. Wiedzą bowiem dobrze, że zmiany wprowadzone przez MEN przyniosą negatywne skutki najpierw dla uczniów i katechetów, a w niedalekiej przyszłości dla wszystkich Polaków.

Ukryty cel

W debatach publicznych wiele się mówi o tolerancji. Jednak czy szkoła, która spycha religię i etykę na pierwszą lub ostatnią godzinę lekcyjną, która likwiduje wliczanie ocen tylko z tych przedmiotów do średniej i która łączy w ramach wspólnych zajęć lekcyjnych 6-latków z 9-latkami albo 10-latków z 13-latkami, rozumie w ogóle, czym jest edukacja dostosowana do rozwoju intelektualnego i emocjonalnego uczniów i oraz ich potrzeb – pyta retorycznie Janowicz. – Odpowiedź jest oczywista: nie rozumie. Mimo to właśnie takie rozwiązania będą obowiązywały w nowym roku szkolnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ministerstwo na swoich stronach zamieściło informację: „Celem zmian jest dostosowanie warunków i sposobu organizacji zajęć religii i etyki do możliwości organizacyjnej pracy szkół i przedszkoli w zakresie racjonalnego dysponowania kadrą pedagogiczną i czasem na realizację tych zajęć”. Pomyślmy jednak, co tak naprawdę kryje się pod hasłem „racjonalne dysponowanie kadrą i czasem”. Moja odpowiedź jest jednoznaczna: nic innego jak stopniowe doprowadzenie do usunięcia etyki i religii ze szkół – ostrzega przewodniczący SKŚ.

Metoda na zniechęcanie

Specjaliści podkreślają, że połączenie w osobliwe grupy uczniów na różnym poziomie edukacji w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych pozbawi ich dostępu do edukacji zgodnej z ich wiedzą i rozwojem psychologiczno-emocjonalnym – opiniuje przewodniczący. Podobnego zdania są pedagodzy i nauczyciele z wieloletnim doświadczeniem, o czym piszemy na kolejnych stronach. Janowicz nie ma złudzeń: – Będzie tak, ponieważ wskutek wprowadzonych zmian organizacyjnych uczniowie klas starszych będą zmuszeni do realizacji materiału, który już wcześniej poznali, młodsi natomiast staną przed koniecznością przeskoku na wyższy poziom nauczania. Bo jak inaczej pogodzić naukę 6-klasisty i 4-klasisty? Starsi uczniowie we wrześniu zostaną więc postawieni w sytuacji osób powtarzających klasę albo nawet dwie klasy. Zupełnie tak, jakby MEN chciało ich ukarać właśnie za to, że chcą uczęszczać na religię albo etykę. Ukarani rozporządzeniem będą też uczniowie młodsi, którzy podczas wspólnej lekcji ze starszymi poczują się gorsi. Nowa organizacja zajęć spowoduje u nich postawę wycofania. To wszystko doprowadzi do wypisywania się uczniów z lekcji religii i etyki.

Reklama

Tak więc pod hasłem racjonalizacji czasu ukryte jest osiągnięcie zupełnie innego celu, mianowicie osłabianie religii i etyki przez masowe wypisywanie się z nich uczniów – konkluduje Janowicz. – W tak zawoalowany sposób w kolejnym kroku nastąpi wyprowadzenie religii i etyki ze szkół tzw. tylnymi drzwiami, przy użyciu miękkich metod.

Gorszy sort

Na pl. Zamkowym wśrod wielu pytań padło jedno retoryczne. Skoro kierujący polską oświatą nie widzą nic złego w łączeniu klas, to dlaczego nie zdecydowali się na wprowadzenie tego pomysłu w przypadku innych przedmiotów? Odpowiedź jest retoryczna. – Nietrudno zauważyć, że stawianie uczniów chodzących na religię w gorszej sytuacji w stosunku do tych uczęszczających na lekcje z innych przedmiotów stanowi wyraz dyskryminacji ze względu na przynależność religijną, którą MEN wręcz próbuje legalizować – komentuje Janowicz. – Innymi słowy, jest to jawne uderzenie w fundamentalne prawa i wolności obywatelskie zagwarantowane w Konstytucji RP.

Cofamy się

Reklama

A jak wygląda sytuacja w innych demokratycznych krajach? Przewodniczący SKŚ wyjaśnia: – W aż dwudziestu trzech krajach Unii Europejskiej nauczanie religii w publicznych szkołach jest normą. Ale – uwaga – w Austrii, Grecji, na Cyprze, Malcie, w Danii, Szwecji, Finlandii i większości landów niemieckich lekcjom religii przypisano większą rangę: są one obowiązkowe! Tymczasem obecne władze naszego kraju nie potrafią dostrzec, że nauczanie religii w szkołach stanowi wyraz realizacji praw i wolności obywatelskich. Jest to, mówiąc oględnie, nie tylko bardzo dziwna ślepota, ale i amnezja części naszych elit, bo jeszcze w 1990 r. dla wszystkich było zrozumiałe, że tolerancja religijna jest jednym z fundamentów dobrze funkcjonującego społeczeństwa. Teraz cofamy się do standardów sprzed 34 lat.

Przewodniczący SKŚ ma racje, gdy przekonuje, że jednocześnie wszyscy wiedzą, że nie nauczymy nikogo szacunku ani tolerancji, jeśli nie będziemy tego uczyć w przestrzeni szkolnej. Bo to właśnie religia i etyka są lekcjami umożliwiającymi poruszanie fundamentalnych, egzystencjalnych kwestii, jakże ważnych dla rozwoju każdego człowieka. Przedstawianie tych przedmiotów jako zbędnych w systemie edukacji pozbawia młodych ludzi możliwości zadawania pytań o sens ludzkiego życia i szukania na nie odpowiedzi, a także dostrzegania moralnego aspektu dokonywanych wyborów i podejmowanych działań.

Prawo do wychowania

– Jako stowarzyszenie dostrzegamy konieczność prowadzenia pogłębionych i szerokich rozmów na temat kształtu religii i etyki w szkołach – przyznaje Janowicz. – Widzimy to w kontekście realizacji demokratycznego prawa do wychowywania zgodnie z wyznawaną religią, ale też do nauczania gotowego na stawianie pytań i poszukiwanie odpowiedzi. Niestety, nasze prośby o zorganizowanie takich rozmów zostały przemilczane; m.in. dlatego 21 sierpnia zorganizowaliśmy happening katechetów w Warszawie. Podczas tego wydarzenia powiedzieliśmy głośne „nie” przepisom, które dyskryminują uczniów chcących uczęszczać na lekcje religii i etyki, oraz odbieraniu rodzicom ich konstytucyjnych praw.

Warszawskie spotkanie zgromadziło znacznie więcej osób, niż spodziewali się tego organizatorzy. Przyszli katecheci nie tylko świeccy, ale i ci w sutannach i habitach. Najwięcej było rodziców i dziadków z dziećmi. W pierwszej części spotkania odbył się happening, który miał uświadomić sedno problemu, dopiero potem głos zabrali katecheci i członkowie stowarzyszenia.

2024-08-27 14:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polacy pokonują Słowenię i już oficjalnie jadą na Mistrzostwa Europy

[ TEMATY ]

sport

Polska

Polska

TVP Sport

Meczem ze Słowenią Polacy kończą udane kwalifikacje do mistrzostw Europy. Polacy pokonali reprezentację Słowenii 3-2. Ostatnie spotkanie eliminacji było też pożegnaniem z kadrą Łukasza Piszczka.

Polacy już przed meczem w Warszawie ze Słowenią mieli zagwarantowane pierwsze miejsce w grupie, jednak do spotkania podeszli w pełni profesjonalnie z motywacją i wielkim zaangażowaniem.
CZYTAJ DALEJ

Kaczyński o zapowiedzi doprowadzenia Ziobry na przesłuchanie przed komisją: akt barbarzyństwa

2024-11-05 14:24

[ TEMATY ]

Jarosław Kaczyński

PAP

Zdaniem szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego "aktem barbarzyństwa" jest zapowiedź sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa, która chce, by były szef MS, poseł PiS Zbigniew Ziobro został przymusowo doprowadzony na jej przesłuchanie. Według Kaczyńskiego komisja "wyraźnie działa" na korzyść państw obcych.

W poniedziałek sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa planowała po raz kolejny przesłuchać b. ministra sprawiedliwości i PG Zbigniewa Ziobrę, który jednak po raz czwarty nie stawił się na jej wezwanie, nie usprawiedliwiając też swojej nieobecności. Poniedziałkowe posiedzenie było już drugim po uzyskaniu opinii biegłego, który ocenił, że stan b. ministra pozwala mu na zeznawanie przed komisją.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura chce pozbawić ks. Michała Olszewskiego prawa do obrony

2024-11-06 07:16

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Księża Sercanie

Prokuratura Adama Bodnara chce pozbawić księdza Michała Olszewskiego i dwóch urzędniczek prawa obrony. Do mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego wysłała pismo, w którym wskazuje go jako świadka w sprawie i przestrzega przed kontaktem z klientami - informuje TV Trwam.

– To jest o prostu skandal nad skandale – tak mecenas Krzysztof Wąsowski ocenia pismo prokuratury, które wskazuje, że nie może on kontaktować się z księdzem Michałem Olszewskim i jedną z urzędniczek – panią Urszulą – bo „jednocześnie jest świadkiem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję