Reklama

Kościół

Madonna ze Skały

Kościół przychylnie wypowiedział się w sprawie kalabryjskiego Lourdes, czyli objawienia się Matki Bożej włoskiemu tercjarzowi zakonu św. Franciszka z Asyżu – bratu Cosimo Fragomeniemu.

Niedziela Ogólnopolska 33/2024, str. 24-25

[ TEMATY ]

Św. Franciszek z Asyżu

madonna

www.madonnadelloscoglio.calabria.it

Bp Francesco Oliva, który wydał dekret zezwalający na kult, i widzący – brat Cosima Fragomeni

Bp Francesco Oliva, który wydał dekret zezwalający na kult, i widzący – brat Cosima Fragomeni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czciciele Matki Bożej z włoskiego sanktuarium Madonny ze Skały, leżącego w miejscowości Santa Domenica di Placanica w Kalabrii, od 18 lipca mogli się cieszyć z decyzji biskupa Locri-Gerace Francesco Oliva, który wydał dekret nihil obstat dotyczący objawienia się Matki Bożej bratu Cosimo Fragomeniemu. W dekrecie czytamy m.in.: „Brat Cosimo stał się narzędziem Boga w misji słuchania ludzkich cierpień, które przedstawiał Panu przez Maryję. Odtąd możemy odwiedzać sanktuarium Madonny ze Skały z pewnością, że znajdujemy się w świętym miejscu dotkniętym Łaską Boga”.

Reklama

Cosimo Fragomeni urodził się 27 stycznia 1950 r. w pobożnej rodzinie rolników Hilarego i Marii Fragomenich, we wsi Santa Domenica we włoskiej Kalabrii. Z domu wyniósł głęboką wiarę, zwłaszcza wielką pobożność maryjną. 11 maja 1968 r., przed zmierzchem, 18-letni Cosimo wracał do domu po pracy w polu. Przechodził obok skały, gdy nagle został oślepiony przez światło. Tak wspomina te chwile: „Zatrzymałem się, podniosłem głowę, aby zobaczyć, co się stało, ale nic nie widziałem. Kiedy ocknąłem się, ktoś jakby kazał mi spojrzeć na skałę – spojrzałem i zobaczyłem przed sobą, pod szczytem skały, figurę młodej kobiety o ciemnej karnacji z długimi włosami w kolorze ciemnego brązu. (...) Myślałem, że to jakiś duch, lecz postać ta przypominała Madonnę. Młoda kobieta ze skały, z pochyloną głową, słodkim głosem przemówiła do mnie powoli i wyraźnie (...): «Nie lękaj się, przychodzę z nieba. Jestem Niepokalane Poczęcie, Matka Syna Bożego. Przychodzę prosić cię, abyś zbudował w tym miejscu kaplicę ku mojej czci. Wybrałam to miejsce na mój dom i chcę, by ludzie z różnych krajów przychodzili tu, by się modlić»”. Takie oto przesłanie Maryja przekazała Cosimo podczas pierwszego objawienia. Było ich w sumie cztery.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Następnego dnia Cosimo poszedł pod skałę, bo miał nadzieję, że znów zobaczy Madonnę – tak się jednak nie stało. Wrócił więc wieczorem – skała świeciła niespotykanym światłem i w tym blaski ujrzał młodą kobietę. „Kiedy tylko ją zobaczyłem, straciłem władzę w nogach – upadłem na kolana i drżącym głosem powiedziałem: «Jeśli jesteś Madonną, pomóż mi». Ona, pochylając głowę, powiedziała: «Pomogę ci, ale doświadczysz trudności i cierpień. Nie lękaj się, ja będę z tobą i będę cię wspomagać. Pan pragnie uczynić cię narzędziem mojej miłości dla zbawienia dusz». Po wypowiedzeniu tych słów uśmiechnęła się, spojrzała w niebo, skłoniła głowę i zniknęła w jednej chwili” – tak Cosimo relacjonował drugie objawienie. Następnego dnia jakaś wewnętrzna siła znowu pchała go pod skałę. Gdy odmawiał Zdrowaś Maryjo, ukazała mu się Matka Boża. Zapytał Ją: „Najświętsza Maryjo Panno, powiedz mi, co chcesz, abym ci uczynił?”. Odpowiedziała: „Proszę cię, byś odmienił tę dolinę”.

Reklama

13 maja, gdy Cosimo modlił się u podnóża skał, poczuł piękną woń kwiatów. Madonna pojawiła się znowu pod wieczór. Klęcząc i modląc się przy skale, ujrzał Madonnę, która przemówiła złamanym głosem: „Pragnę, aby powstało tutaj wielkie centrum duchowe, w którym dusze odnajdą pokój i ukojenie. W tym miejscu Bóg pragnie otworzyć okno ku niebu. Przez moje pośrednictwo chce okazać tu swoje miłosierdzie”.

Od tamtych dni minęło 56 lat. Cosimo Fragomeni mieszka w swojej rodzinnej wiosce, prowadzi bardzo skromne życie i jest tercjarzem zakonu św. Franciszka z Asyżu. Na miejscu objawień, tak jak chciała tego Matka Boża, powstało sanktuarium dedykowane Madonnie ze Skały. Stałym gościem jest w nim brat Cosimo – odmawia z wiernymi Różaniec, spędza czas na adoracji Najświętszego Sakramentu, a także odmawia modlitwę do Boga, w czasie której uczestnicy podnoszą fotografie swoich bliskich, by prosić Boga za wstawiennictwem Matki Bożej o uzdrowienia.

* * *

Kościół kalabryjski powołał specjalną komisję do zbadania domniemanych objawień, ale nie zostały one oficjalnie uznane. Aż do tego roku. O krótką rozmowę na temat tego „kalabryjskiego Lourdes” poprosiłem biskupa miejsca Francesco Olivę.

Reklama

Włodzimierz Rędzioch: Niedawno wydał Ksiądz Biskup, w porozumieniu z Dykasterią Nauki Wiary, dekret zezwalający na nabożeństwo do Madonny ze Skały w sanktuarium w Placanicy, co jest związane z duchowym doświadczeniem Cosimo Fragomeniego. Co to oznacza dla waszej diecezji?

Bp Francesco Oliva: Jest to dar łaski Ojca Świętego Franciszka, który udzielając nihil obstat, uznał bogactwo owoców życia chrześcijańskiego u osób odwiedzających sanktuarium Matki Bożej ze Skały, takich jak: duch modlitwy, nawrócenia, zdrowa pobożność, świadectwa miłości, powołania do życia kapłańskiego i zakonnego oraz inne owoce duchowe. Nihil obstat daje zielone światło doświadczeniu, które rozpoczęło się ponad 50 lat temu i trwa do dziś, pozwalając nam docenić jego wartość duszpasterską, ponadto sprzyja rozpowszechnianiu tej duchowej propozycji, także przez pielgrzymki, zgromadzenia i spotkania modlitewne.

Osobliwością jest to, że widzący wciąż żyje. W jaki sposób życie i zachowanie brata Cosimo pozytywnie wpłynęło na ocenę Dykasterii Nauki Wiary?

Ci, którzy dobrze go znają, nie mają wątpliwości – brat Cosimo jest osobą pokorną i nieśmiałą, nie szuka popularności, szanuje władzę kościelną i jest jej posłuszny. Żyjąc zawsze w „cieniu” Skały, z boku, nigdy nie zabiegał o zaszczyty i uznanie. Z poświęceniem i oddaniem wykonywał dzieło maryjne, modląc się, poszcząc i czyniąc pokutę. Większość swojego czasu poświęca na kontemplację i na wysłuchiwanie pielgrzymów. Osąd Dykasterii Nauki Wiary został wydany bez jego wiedzy. To ja o to poprosiłem na podstawie nowych Norm postępowania w zakresie rozeznania domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych.

Jakie jest najważniejsze przesłanie Madonny ze Skały?

Za bardzo aktualne uważam zaproszenie do ponownego odkrycia sensu własnego życia, powrót do priorytetowego traktowania wartości królestwa Bożego, modlitwy i kontemplacji, osobistego zbawienia, ponownego odkrycia bliskości Maryi Niepokalanej Dziewicy, naszej Matki. Nie mniej ważne jest zaproszenie do codziennego odmawiania Różańca w intencji pokoju na świecie, który dotknięty jest wojnami i groźbą wojny atomowej.

2024-08-13 13:57

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jubileusze franciszkańskie

Zakon franciszkański od dwóch lat świętuje jubileusze związane z ważnymi wydarzeniami z życia św. Franciszka z Asyżu.

Dwa lata temu było to 800 lat Greccio, w ubiegłym roku 800 lat stygmatów św. Franciszka, w tym roku 800 lat powstania Hymnu pochwalnego stworzeń, a w przyszłym roku będziemy przeżywać 800 lat od śmierci założyciela naszego zakonu – mówi brat Rafał Gorzołka, gwardian klasztoru we Wrocławiu-Sołtysowicach i dodaje, że to dobre okazje do przybliżania duchowości św. Franciszka z Asyżu.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Niemcy/ Policja zatrzymała sześć osób, które chciały wspiąć się na katedrę w Kolonii

2025-04-13 19:40

[ TEMATY ]

Niemcy

katedra w Kolonii

wspinaczka

Adobe Stock

Katedra w Kolonii

Katedra w Kolonii

Policja w Kolonii, na zachodzie Niemiec, zatrzymała w niedzielę pięciu Francuzów i Belgijkę, którzy chcieli wspiąć się na słynną katedrę w tym mieście - podał portal sieci redakcji RND.

Siły bezpieczeństwa zostały poinformowane przez ochronę kościoła, która w nocy dzięki kamerom monitoringu zauważyła młodych wspinaczy z latarkami czołowymi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję