Reklama

Aspekty

Obóz o Bożych liczbach

„Na Pana Boga można zawsze liczyć, czyli obóz na 102!” – taki temat towarzyszył uczestnikom obozu wspólnot „Wiara i Światło” z terenu diecezji.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 29/2024, str. V

[ TEMATY ]

wakacje

Angelika Zamrzycka

– Istotą obozu jest to, że wszystko, co robimy, robimy wspólnie – mówi ks. Mateusz Pobihuszka

– Istotą obozu jest to, że wszystko, co robimy, robimy wspólnie – mówi ks. Mateusz Pobihuszka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Muminki i paszczaki, czyli osoby z niepełnosprawnością oraz ich opiekunowie, wspólnie przeżywali w pierwszej połowie lipca obóz, który miał miejsce w Antoniowie koło Jeleniej Góry, w malowniczym otoczeniu Gór Izerskich. – Próbujemy przyglądać się różnym „Bożym liczbom”. Dzisiejszy dzień jest poświęcony 4 Ewangelistom – mówi ks. Mateusz Pobihuszka, który wraz z ks. Piotrem Rutą prowadzi obóz „Wiara i Światło”. – Mówimy też o tajemnicy Trójcy Świętej, 6 głównych prawdach wiary, 7 grzechach głównych, 8 błogosławieństwach i 10 przykazaniach Bożych – dodaje.

Reklama

Specyficzne nazewnictwo „muminki” i „paszczaki”, którym tradycyjnie posługują się członkowie wspólnot „Wiara i Światło”, zostało zaczerpnięte z książek fińskiej autorki Tove Jansson i ich ekranizacji. Muminki to fikcyjne istoty, które tworzą pełną miłości rodzinę. Z kolei Paszczak, który również jest jednym z bohaterów serii, żyje we własnym świecie, nie potrafiąc nawiązywać bliższych relacji. Dzięki Muminkowi stopniowo otwiera się na innych i nawiązuje zażyłe więzi. Podobnie jest we wspólnocie „Wiara i Światło”. Paszczaki podczas obozu w pełni mogą doświadczyć pięknego świata muminków, czyli osób z niepełnosprawnością, który to świat jest pełen ciepła, przyjaźni, szczerości i otwartości. Najlepiej wiedzą o tym ci, którzy towarzyszą muminkom od wielu lat. To nie tylko ich rodzice i opiekunowie, ale też osoby ze wspólnoty. Ks. Piotr Ruta na obozy wspólnoty „Wiara i Światło” jeździ już tyle lat, ile jest księdzem, czyli 18: – Nie opuściłem obozu w żadnym roku kapłaństwa – mówi. Posługuje muminkom nie tylko sakramentami i głoszeniem nauk, ale też angażuje się w twórcze spędzanie czasu i animowanie zabaw. I choć na wakacyjnym wyjeździe z osobami z niepełnosprawnością był już tyle razy, to ciągle jest przez nich zaskakiwany: – Z jednej strony wiem, czego się spodziewać, ale z drugiej strony kontakt z osobami niepełnosprawnymi wciąż jest dla mnie ubogacający. Odnoszę wrażenie, że to więcej oni mi dają, również w formacji duchowej czy ludzkiej, niż ja im daję przez swoją obecność czy zaangażowanie – dzieli się ks. Ruta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na obozie jest fajnie, bo chodzimy na spacery, do kościoła i bawimy się – mówi uczestnik Marcin Juszkiewicz, który zna wszystkich, bo na obozy jeździ już od lat. – Opiekują się nami: ks. Mateusz i ks. Piotr oraz dziewczyny i klerycy – dodaje. Adam Chomont z Rokitna mówi, że każdy punkt programu mu się podoba, ale najbardziej lubi służyć do Mszy św. Przeżywanie wiary we wspólnocie „Wiara i Światło” jest specyficzne: pełne prostoty i szczerości. Najlepiej świadczą o tym intencje modlitwy wiernych, które uczestnicy wypowiadają w trakcie Eucharystii. – Modlą się nie tylko za siebie, ale też za całą wspólnotę i za innych, co pokazuje, że troską otaczają wszystkich – mówi kleryk Jakub Maślanka. – W trakcie modlitwy Ojcze Nasz uczestnicy tworzą jeden krąg i trzymają się za ręce. Wyraża to, że jesteśmy jedną wspólnotą – zauważa.

Dla kleryka Krzysztofa Palusa obecność na obozie jest czymś nowym: – To doświadczenie ciekawe i pełne wyzwań, ponieważ wspólnoty „Wiara i Światło” nie spotyka się w większości parafii. Zaskoczyła mnie otwartość uczestników obozu, którzy tworzą ciepłą atmosferę. Każdy ze sobą rozmawia, uczestnicy bezpośrednio wyrażają to, co czują – mówi kl. Krzysztof. Opiekun ks. Mateusz Pobihuszka to diecezjalny kapelan wspólnot „Wiara i Światło”. Ta droga formacji jest mu o tyle bliska, że już jako kilkunastolatek jeździł na obozy z niepełnosprawnymi: – Oni uczą mnie człowieczeństwa i tego, by być autentycznym w każdej sytuacji. Kiedy im towarzyszę, widzę, że dla nich czarne jest czarne. Tak też jest w kwestii wiary. Kiedy mówią, że wierzą w Pana Boga, to tak jest w rzeczywistości – mówi ks. Pobihuszka. – Nie jest to wiara owinięta w przysłowiową bawełnę, ale płynie ona z serca. Wyraża to ich modlitwa – dodaje. W tym roku wakacyjny obóz liczył 19 uczestników i trwał tydzień.

2024-07-17 00:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy zabrać Jezusa na wakacje?

Wielu ludzi wierzących zastanawia się, co miał na myśli Jezus, gdy stawiał dziecko przed swoimi uczniami i mówił: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18, 3b).

A tymczasem dziecko, tak często idealizowane przez rodziców i otoczenie, bywa przecież kapryśne, roszczeniowe, wymuszające tupaniem zachcianki, a nawet okrutne dla swoich rówieśników. Przy tym jest jednak zależne od swoich opiekunów i ma podświadome przekonanie, że bez nich sobie nie poradzi. Ta wiara, połączona z zaufaniem, jawi się u dziecka jako życiowa konieczność. Może więc do tego sprowadza się istota dziecięctwa?
CZYTAJ DALEJ

To on wybrał mnie

Niedziela Ogólnopolska 17/2025, str. 10-12

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

carloacutis.com

Carlo Acutis

Carlo Acutis

W wielu wywiadach mama przyszłego świętego – Antonia Salzano Acutis podkreślała, że bardzo ważny wpływ na katolickie wychowanie jej dziecka miała polska niania. Jako pierwsi w Polsce publikujemy wywiad z Beatą Anną Sperczyńską – nianią Carla Acutisa.

Krzysztof Tadej: Kiedy poznała Pani Carla Acutisa? Jak wyglądało Wasze pierwsze spotkanie?
CZYTAJ DALEJ

Przejrzyj się w Obliczu Maryi

2025-09-08 18:30

Marzena Cyfert

31. rocznica koronacji obrazu Matki Bożej Łaskawej

31. rocznica koronacji obrazu Matki Bożej Łaskawej

31. rocznicę koronacji Obrazu Matki Bożej Łaskawej przeżywali wierni franciszkańskiej parafii św. Karola Boromeusza we Wrocławiu. Uroczystej Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił o. Marian Michasiów, sekretarz prowincji wrocławskiej.

Kapłan mówił o Maryi jako Matce i najlepszej uczennicy Chrystusa. Na początku homilii zadał pytanie, czy Maryja potrzebuje tego, by Jej wizerunek przyozdabiać koronami. – Pewną pomoc w zrozumieniu istoty tego, co wydarzyło się 31 lat temu, może nam przynieść obraz znany z codzienności. Wiele matek dostaje laurki od swoich dzieci. Choć obiektywnie patrząc, mogą one pozostawiać wiele do życzenia, ale sprawiają radość. Matka cieszy się z tej niedoskonałej laurki bardziej niż z drogocennych prezentów, bo to zrobiło jej dziecko. Ta laurka jest wyrazem miłości – mówił o. Michasiów, podkreślając, że dziecko pokazuje przez to, że matka jest dla niego ważna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję