Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Pierwsze takie miasto w Polsce

Dzierżoniów stał się miastem eucharystycznym – powiedział abp Tomasz Peta z Kazachstanu, który 17 maja przewodniczył Mszy świętej w parafii Królowej Różańca Świętego.

Niedziela świdnicka 22/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Dzierżoniów

Ryszard Wyszyński

Procesja eucharystyczna do kościoła pomocniczego

Procesja eucharystyczna do kościoła pomocniczego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Msza święta zainaugurowała codzienną adorację Najświętszego Sakramentu w parafii. – To wielki dzień nie tylko dla wspólnoty, ale też dla całego Dzierżoniowa, bo od tej pory codzienna adoracja Najświętszego Sakramentu będzie miała miejsce we wszystkich czterech parafiach tego miasta. Z tego powodu Dzierżoniów będzie zapewne pierwszym takim miastem w Polsce – powiedział abp Peta, dodając, że jest to znak gorliwości eucharystycznej wiernych i wspaniałej pracy duszpasterzy.

Słowo proboszcza

Metropolita Astany przyjechał do Dzierżoniowa na zaproszenie ks. prał. Zygmunta Kokoszki. Oprócz miejscowego proboszcza w uroczystej celebrze udział wzięli bp Marek Mendyk, bp senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Stefan Regmunt, księża z dzierżoniowskiego dekanatu oraz zaprzyjaźnieni kapłani z sąsiednich diecezji. W komentarzu do uroczystości ks. prał. Kokoszka podkreślił, że jest to kontynuacja wydarzeń z 25 listopada ubiegłego roku, kiedy parafia świętowała 35. rocznicę jej erygowania oraz 20. rocznicę poświęcenia kościoła. Podczas tamtej uroczystości bp Marek Mendyk poświęcił nową monstrancję, udzielając zgody na wieczystą adorację Najświętszego Sakramentu w parafii Królowej Różańca Świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O kobiecie z Kazachstanu

W wygłoszonej homilii abp Peta przytoczył historię starszej kobiety z Kazachstanu, która po przyjeździe do Polski codziennie uczestniczyła we Mszy świętej, tłumacząc sąsiadkom, że w Kazachstanie latami nie widziała kapłana. „Dlatego dzisiaj codziennie będę chodzić na Mszę świętą” – mówiła. – Adorując Jezusa w Najświętszym Sakramencie, wystarczy, że będziemy patrzeć na hostię, a Pan Bóg będzie patrzył na nas. On jest kluczem do szczęścia na ziemi i wieczności, dlatego Msza święta i adoracja codzienna Najświętszego Sakramentu mogą zdziałać wiele dla nas i dla tych, za których będziemy się modlić – wyjaśnił hierarcha, dodając, że 17 maja to dzień, kiedy obchodzimy w Kościele dzień św. Paschalisa, patrona stowarzyszeń eucharystycznych. Arcybiskup życzył, aby św. Paschalis stał się trzecim patronem codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu w Dzierżoniowie, obok Królowej Różańca Świętego i św. Jana Pawła II.

Ważne intencje

Po Mszy świętej Najświętszy Sakrament został procesyjnie przeniesiony z kościoła parafialnego do znajdującego się tuż obok kościoła pomocniczego św. Jana Pawła II. Tam bowiem znajduje się specjalna monstrancja, zaprojektowana i wykonana w pracowni Mariusza Drapikowskiego, specjalizującego się w złotnictwie bursztynnika. Pochodzący z Dzierżoniowa twórca sztuki sakralnej jeszcze przed Mszą świętą przedstawił ideę Comunita Regina della Pace – Stowarzyszenia Królowej Pokoju, którego jest współzałożycielem. Autor monstrancji podkreślił, że jego marzeniem jest, aby w parafii Królowej Różańca Świętego odbywało się modlitewne czuwanie nie tylko w intencji pokoju na świecie, ale także pokoju duchowego w polskich rodzinach.

2024-05-28 13:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Więcej pamięci i modlitwy

Niedziela świdnicka 46/2023, str. I

[ TEMATY ]

Dzierżoniów

Parafia św. Jerzego w Dzierżoniowie

Ks. Wojciech Pawlina, ks. Dariusz Balcerek i ks. Grzegorz Wołoch podczas międzyparafialnej procesji na cmentarzu parafialnym w Dzierżoniowie

Ks. Wojciech Pawlina, ks. Dariusz Balcerek i ks. Grzegorz Wołoch podczas międzyparafialnej procesji na cmentarzu parafialnym w Dzierżoniowie

– Nie pozwólmy na to, żeby dzieciom, młodzieży i nam samym odbierano to, co piękne mamy w Kościele – mówił ks. Tomasz Kula podczas Mszy św. w uroczystość Wszystkich Świętych.

Zgodnie z tradycją na cmentarzach w całym kraju, jak i w diecezji świdnickiej 1 listopada były sprawowane Msze św. połączone z procesjami za wiernych zmarłych. Dla wielu osób nawiedzających groby bliskich, była to sposobność do jeszcze intensywniejszej modlitwy za tych, co do których jeszcze nie jesteśmy pewni zbawienia.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: 4-letni chłopiec zadzwonił nieświadomie 70 razy pod numer alarmowy

2025-04-08 07:19

[ TEMATY ]

Włochy

Numery alarmowe

Adobe Stock

4-letni chłopiec z północy Włoch zadzwonił nieświadomie 70 razy pod numer alarmowy 112 i na pogotowie ratunkowe blokując centrale telefoniczne. Winny był smartwatch, który miał w przedszkolu. I to właśnie tam pojawili się karabinierzy poszukujący autora głuchych telefonów.

Do nietypowego zdarzenia opisanego przez lokalną włoską prasę doszło w miejscowości Oderzo w prowincji Treviso w regionie Wenecja Euganejska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję