Reklama

Niedziela Kielecka

Ikona polskich misjonarzy

Kiedy zapragnął wstąpić do jezuitów, ojciec arystokrata kazał mu się wyrzec całego majątku, wtedy dopiero wyraził zgodę na jego drogę powołania. Adam Kozłowiecki zrobił to. To był początek jego fascynującej drogi życia i pracy dla Kościoła, która po gehennie niemieckich obozów koncentracyjnych, zaprowadziła go do dalekiej Zambii.

Niedziela kielecka 17/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Kielce

KD

Wydarzenie przyciągnęło wiele osób

Wydarzenie przyciągnęło wiele osób

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Misjonarzem pozostał do końca życia. Brytyjski Rząd Federacyjny nie rozumiał jego miłości do tych ludzi, walki o prawa Zambijczyków do wolności i niepodległości, nazywany był przez nich „Polish Madmann”. Młodzież, katecheci, kapłani mogli poznać sylwetką kard. Kozłowieckiego dzięki filmowi „Serce bez Granic” i spotkaniu z jego reżyserem Pawłem Zarzyckim z Fundacji Projektów Edukacyjnych oraz wystawie, którą otworzył bp Jan Piotrowski, współorganizator wydarzenia.

Zarzycki powiedział, że spotkanie z tym świętym człowiekiem zmieniło jego życie. Tak powstał film w jego reżyserii i wystawa, z którą dociera głównie do młodzieży w całej Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dlaczego mówimy dziś o Kozłowieckim? Jak człowiek zupełnie z innej epoki, syn arystokratycznego rodu Kozłowickich z Huty Komorowskiej, może być bliski młodym ludziom? – pytał. – Zambijczycy pamiętają ojca Adama, do którego przychodzili, by opatrzył ich rany, są mu wdzięczni za pomoc i wsparcie, rozwój edukacji, dzieł ewangelizacyjnych. Był ich głosem w walce o wolność. Jego proces beatyfikacyjny dopiero jest na poziomie lokalnym, zbierane są materiały, ale dla Zambijczyków i reżysera był świętym człowiekiem.

– Kard. Kozłowiecki jest bardzo mało znany w Polsce. Po wybuchu wojny został aresztowany i osadzony w więzieniu na Montelupich. Przeżył piekło Auschwitz z numerem obozowym 1006, a potem został przewieziony do obozu w Dachau, był tam do samego wyzwolenia obozu. Po wojnie znalazł się w Rzymie, pragnął wrócić do Polski, nie widział kraju od sześciu lat. Generał Jezuitów jednak zaproponował mu misje w Rodezji, dzisiejszej Zambii. Pojechał tam i pozostał do końca życia. Kozłowiecki to człowiek wielkiej modlitwy, wiary czynił niesamowite rzeczy dla Zambii, będąc arcybiskupem Lusaki wspierał dążenia do zrzucenia kolonializmu – powiedział Paweł Zarzycki. Podkreślał, że film ma wzbudzać refleksję w młodych o ich życiu. – Ta niezwykła postać zasługuje na pamięć, ale i na to, abyśmy pomyśleli o naszym życiu – powiedział młodzieży, zachęcając do „pójścia z misją, aby zobaczyć jak wygląda Kościół w akcji”, pomagający biednym wykluczonym, który nie tylko nawraca, ale żywi, pomaga, leczy.

Miałem szczęście, że go spotkałem – mówił w rozmowie z młodzieżą i widzami bp Piotrowski, który uczestniczył w pogrzebie Kardynała. To, co było w nim najpiękniejsze, to przede wszystkim pokora i urzekająca dobroć w relacji z ludźmi. Tłumaczył, że trzeba widzieć w osobie Kardynała ikonę tysięcy polskich misjonarzy, którzy pracują w różnych częściach świata. Pogratulował młodzieży uczestnictwa w spotkaniu, podkreślając wartości, jakimi kierował się kard. Kozłowiecki, misjonarz przez całe swoje życie. I życzył młodym odwagi wiary na drodze wewnętrznego rozwoju.

2024-04-23 12:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpalał ogień misyjny

Niedziela kielecka 12/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Kielce

Archiwum autora

Ks. Wojciech Piwowarczyk pierwszy od lewej w dolnym rzędzie

Ks. Wojciech Piwowarczyk pierwszy od lewej w dolnym rzędzie

Za mało mówi się o pracy misyjnej sługi Bożego o. Wojciecha Piwowarczyka (1902-92), kandydata na ołtarze, przez cały niemal wiek związanego z diecezją kielecką. Może dlatego, że przyćmiły ją inne jego wielkie dzieła.

Bardziej znane jest nowoczesne i otwarte duszpasterstwo chorych i niepełnosprawnych, posługa ojca duchownego wśród kapłanów i kleryków czy powołanie Instytutu Życia Konsekrowanego Chrystusa Króla Wszechświata.
CZYTAJ DALEJ

W WYDANIU SPECJALNYM „NIEDZIELI” – o papieżu Franciszku mówią jego współpracownicy, dziennikarze, świadkowie

Większość z nas zachwycały przede wszystkim prostota przekazu Franciszka i jego specyficzne podejście duszpasterskie, które zjednały mu sympatię milionów ludzi. Jego pontyfikat już uznano za proroczy, choć gdy dla jednych był wizjonerem, inni uważali go za heretyka.

Jedni z chęcią go słuchali i czytali, inni bez ogródek krytykowali i odrzucali. Jednych inspirował, innych irytował. Kochany, oklaskiwany, ale i nierozumiany – zauważa ks. Jarosław Grabowski. Słowom papieża Franciszka i jego pontyfikatowi przyglądamy się uważnie w wydaniu specjalnym „Niedzieli” nr 17 na 27 kwietnia. Znajdziemy tu przegląd inicjatyw podjętych przez Ojca Świętego, wnikliwy komentarz do jego pontyfikatu, wykaz pielgrzymek oraz myśli, które nam pozostawił. Wypowiedzi współpracowników papieża pozwalają nam spojrzeć na jego postać z innej perspektywy, dostrzec jego charakter, unikatowość i wyjątkowość jego pontyfikatu. Wraz z dodatkiem specjalnym poznajemy papieża Franciszka jeszcze lepiej, zachowując w sercu i umyśle niepowtarzalność jego przesłania.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek – Papież Miłosierdzia

2025-04-25 14:43

Małgorzata Pabis

    „Miłosierdzie jest drogą zbawienia dla każdego z nas i dla całego świata” - takie słowa wypowiedział papież Franciszek na Placu św. Piotra – 14 sierpnia 2022 roku, zwracając się do pielgrzymów przeżywających 20. rocznicę rocznicę zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu zgromadzonych w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

Zmarły papież wiele mówił o miłosierdziu Boga – można powiedzieć wręcz, że przesłanie miłosierdzia „najpełniej definiuje jego pontyfikat”. Zresztą już swoim zawołaniem biskupim uczynił słowa „Miserando atque eligendo” (Spojrzał z miłosierdziem i wybrał) – nawiązuje ono do spotkania Pana Jezusa z celnikiem Mateuszem... Jezus, gdy zobaczył go ofiarował mu miłosierdzie. A w książce „Miłosierdzie to imię Boga” papież Franciszek tak mówił: „On jest miłosierdziem... Miłosierdzie jest Jego pierwszym atrybutem... To imię Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję