Reklama

Niedziela Świdnicka

Muzyk sercem oddany Bogu i ludziom

Społeczność Lądka-Zdroju pożegnała Łukasza Przepiórę, cenionego organistę i nauczyciela, którego niespodziewana śmierć w wieku 39 lat poruszyła serca mieszkańców.

Niedziela świdnicka 13/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Lądek Zdrój

Archiwum prywatne

Łukasz Przepióra (1985–2024)

Łukasz Przepióra (1985–2024)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Informacja o jego śmierci zasmuciła 14 marca miejscową wspólnotę. Jako lubiany organista i nauczyciel miał niezwykły wpływ na lokalną społeczność. Odszedł nagle, pozostawiając po sobie niezatarte ślady w sercach tych, których życie wzbogacił swoją pasją i talentem.

Życie i poświęcenie

Mszy świętej pogrzebowej w kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Lądku-Zdroju 18 marca przewodniczył ks. kan. Aleksander Trojan. – Tak licznie zgromadzeni z wielkim żalem i bólem serca żegnamy śp. Łukasza – naszego organistę, który prze wiele lat pomagał nam chwalić Boga przez swój talent muzyczny. Jesteśmy wszyscy poruszeni i zasmuceni jego odejściem. Niech dobry Bóg przyjmie to wszystko, co było cenne w jego życiu oraz niech przebaczy mu wszystkie przewinienia i grzechy i obdarzy wieczną światłością – powiedział we wstępie do Liturgii miejscowy proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Łukasz od młodości rozwijał swój muzyczny talent, interesując się organami już jako dziecko. Kształcił się pod okiem organisty Seweryna Zielińskiego i kontynuował edukację muzyczną, studiując grę na organach i pedagogikę we Wrocławiu. Po studiach pracował jako instruktor muzyczny i organista, założył chór parafialny, a także uczył dzieci gry na instrumentach, będąc opiekunem orkiestry dętej. Przeprowadzka do Lądka-Zdroju otworzyła nowy rozdział w jego życiu jako nauczyciela muzyki. Jego poświęcenie dla sztuki i społeczności zostało dostrzeżone przez lokalne władze, co zaowocowało propozycją kandydowania do Rady Miasta. – Doceniamy jego wkład dla wspólnoty, tracąc człowieka o wielkim talencie i sercu – podkreślił ks. kan. Aleksander Trojan.

Pełni modlitwy

– Jego muzyka była jak most łączący niebo z ziemią, a każda nuta grana przez jego ręce była modlitwą wznoszącą się do Boga. Mamy nadzieję, że dobry Bóg za jego posługę przy organach, gdzie przez tyle lat z radością śpiewał, obdarzy go godnym miejscem wśród tych, którzy na wieki chwalą Boga i śpiewają na Jego cześć – powiedział przewodniczący Liturgii.

Z kolei ks. kan. Julian Rafałko w swojej homilii zwrócił uwagę na tajemnicę ludzkiego życia i niespodziewaną śmierć Łukasza. – Gdzie pojawiło się zagubienie, jakieś pęknięcie, my tego nie wiemy. Dzisiaj staje przed nami wiele pytań bez odpowiedzi. Nasza wiedza jest tylko fragmentaryczna. Dlatego oddajemy cię Łukaszu w ręce Opatrzności Bożej. Dziękujemy za ciebie Panu Bogu. Za to wszystko, co doświadczyliśmy przez twoje życie, za to wszystko, czego się od ciebie nauczyliśmy. Pozostajemy pełni modlitwy o twoje zbawienie i szczęście wieczne. Żyj w pokoju – powiedział w homilii proboszcz z parafii św. Barbary z Nowej Rudy-Drogosławia.

Wielka strata

W uroczystościach pogrzebowych udział wzięli kapłani związani z lądecką parafią, a także byli i obecni wikariusze, władze samorządowe, przyjaciele, znajomi i tłumy wiernych. Zarówno w kościele, jak i podczas konduktu na cmentarz, uroczystościom towarzyszyła muzyka Górniczej Orkiestry Dętej ze Złotego Stoku.

Mieszkańcy Lądka-Zdroju stracili nie tylko wybitnego muzyka, ale przede wszystkim dobrego człowieka, którego życie było świadectwem służby innym.

2024-03-26 12:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lądek-Zdrój. Wielkie serca diakonów z Tarnowa - wsparcie dla powodzian

[ TEMATY ]

Lądek Zdrój

powódź w Polsce (2024)

Archiwum prywatne

Tarnowscy klerycy wraz z przełożonymi miejscowymi duszpasterzami

Tarnowscy klerycy wraz z przełożonymi  miejscowymi duszpasterzami

W ostatnich dniach Lądek-Zdrój, zmagający się ze skutkami niedawnej powodzi, odwiedziła grupa alumnów i księży z Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie, którzy jako wolontariusze pokonali blisko 400 km, aby wesprzeć miejscową parafię w porządkowaniu zniszczonych obiektów.

O motywacjach, doświadczeniach i pracy na miejscu z ks. dr. Jackiem Soprychem, rektorem seminarium, rozmawia ks. Mirosław Benedyk z Niedzieli Świdnickiej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Pelagia – od nierządnicy do pokutnicy

[ TEMATY ]

święci

Autorstwa Sharon Mollerus/commons.wikimedia.org

Św. Pelagia

Św. Pelagia

Pelagia, znana również jako Małgorzata, pochodziła z Antiochii. Była piękną kobietą, ale prowadziła się nieobyczajnie. Była tancerką i śpiewaczką.

Zwracała na siebie uwagę swym bogatym w złoto, srebro i perły strojem. Biskup Nonnus z Heliopolis kiedy ją zobaczył, zapłakał, że ludzie nie troszczą się o swoją duszę, a o urodę i stroje. Podjął modlitwę za jawnogrzesznicę. Małgorzata pewnego dnia przyszła do świątyni i poruszona jego słowami, z płaczem rzuciła się do jego nóg. Na chrzcie otrzymała imię Pelagia. Oddała majątek na jałmużnę dla ubogich, a sama podjęła pokutę. Udała się do Jerozolimy, gdzie pędziła żywot surowy i umartwiony. Zamieszkała w pustelni. Zmarła ok. 457 r. Jest patronką aktorek.
CZYTAJ DALEJ

Biblioteka Watykańska przygotowuje salę modlitewną dla muzułmanów

2025-10-08 21:04

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican Media

Nawet w najważniejszej bibliotece świata chrześcijańskiego muzułmanie nie muszą rezygnować z modlitwy. „Niektórzy muzułmańscy uczeni prosili nas o salę z dywanem do modlitwy i im ją udostępniliśmy” - powiedział w rozmowie z dziennikiem „La Repubblica” ks. Giacomo Cardinali, wiceprefekt Biblioteki Apostolskiej Watykanu. Zwrócił uwagę, że Biblioteka Watykańska zawiera „niezwykle stare Korany” i dodał: „Jesteśmy biblioteką uniwersalną; znajdują się tam zbiory arabskie, żydowskie i etiopskie, a także unikatowe eksponaty chińskie”.

Zaledwie kilka lat temu odkryto, że znajduje się tam najstarsze poza Japonią średniowieczne archiwum japońskie. To zasługa salezjańskiego misjonarza, księdza Maregi, który przebywał tam w latach 20. XX wieku. „Legenda głosi, że dzieci z Oratorium bawiły się papierową kulką, a on zdał sobie sprawę, że to pogniecione stare dokumenty. Zaciekawiony, w ruinach zamku znalazł porzucone archiwum”. Przeniósł je, ratując je przed jedną z bomb atomowych zrzuconych później w 1945 roku. „Albo to był sensacyjny zbieg okoliczności, albo inspiracja z góry”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję