Reklama

Wiadomości

Ziemia Święta wciąż płonie

Zanim będziemy mogli mówić o przyszłości tego regionu, musimy zadbać o teraźniejszość, a tą jest w tej chwili potrzeba pomocy humanitarnej na podstawowym poziomie – podkreśla ks. Piotr Żelazko, wikariusz patriarchalny Jerozolimy dla katolików języka hebrajskiego.

Niedziela Ogólnopolska 9/2024, str. 6-8

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Pro Terra Sancta

Archiwum ks. Piotra Żelazki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Margita Kotas: Z niepokojem śledzimy wojnę, która trwa w Ziemi Świętej, a która wybuchła w wyniku bezprecedensowych ataków Hamasu z 7 października ub.r. Każda niewinna ofiara tego konfliktu przeżywa prawdziwy dramat, ale naszą szczególną troskę budzi los chrześcijan. Jak obecnie wygląda ich sytuacja?

Ks. Piotr Żelazko: Może z perspektywy Europy można zadać pytanie w ten sposób, ale na Bliskim Wschodzie nie czynimy różnicy między losem ludzi różnych religii. Los chrześcijan budzi taką samą troskę jak los muzułmanów i żydów.

Ponieważ termin „Ziemia Święta” obejmuje terytorium zarówno dzisiejszego Izraela, jak i Autonomii Palestyńskiej, a nawet Libanu, Syrii czy Iraku, trudno mówić ogólnie o sytuacji chrześcijan. Jeśli chodzi o Izrael, wspólnoty chrześcijańskie dotykają mobilizacja i służba wojskowa, na Zachodnim Brzegu odczuwalne są kryzys ekonomiczny i wstrzymanie pozwoleń na pracę po izraelskiej stronie granicy. Najbardziej z pewnością cierpią chrześcijanie w Gazie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W grudniu ub.r. w czasie działań wojennych szkody poniósł m.in. jedyny kościół katolicki w Gazie, uszkodzony został też klasztor Sióstr Misjonarek Miłości, gdzie schronienie znalazło wielu pozbawionych domów parafian, uchodźców i niepełnosprawnych. Były ofiary śmiertelne. Jaki jest dzisiaj los katolickiej wspólnoty w Strefie Gazy, skąd właściwie nie ma drogi ucieczki?

Przeżywają oni tę sytuację tak jak wszyscy inni w tym dotkniętym działaniami wojennymi regionie. Nie są odrębnym narodem i chociaż fakt, że są mniejszością na nich ciąży, to ich obecny los stanowi mikrokosmos trudności, których doświadcza cała populacja. Nawet chrześcijanom nie jest łatwo znaleźć się w sytuacji wielkiego podziału, w której od każdego oczekuje się stanięcia po czyjejś stronie. Parafia katolicka w Gazie, która znajduje się w północnej części Strefy, gdzie jest teraz mniej walk, gdyż przesunęły się one dalej na południe, pozostała na obszarze, na którym nie ma nic: domów, wody, elektryczności... Nie ma także żadnych instytucji. Jest to sytuacja skrajnego ubóstwa.

Kim są katolicy mieszkający w Ziemi Świętej? Gdzie, poza Strefą Gazy, znajdują się parafie katolickie?

Najliczniejszą grupę stanowią katolicy obrządków wschodnich (głównie maronici i melchici). Katolicy obrządku łacińskiego zjednoczeni są w patriarchacie Jerozolimy, który terytorialnie obejmuje Izrael, Cypr, Jordanię i Autonomię Palestyńską, a personalnie również wspólnoty imigrantów (głównie z Filipin i Indii) oraz katolików hebrajskojęzycznych (siedem wspólnot). W Łacińskim Patriarchacie Jerozolimy znajdują się: trzydzieści dwie parafie w Królestwie Jordanii, dwanaście parafii w Izraelu, trzynaście na terytoriach palestyńskich, cztery parafie na Cyprze, dwie w Jerozolimie i jedna parafia w Strefie Gazy.

Reklama

Ofiarami wojny są nie tylko osoby, które tracą życie. Każdy konflikt w Ziemi Świętej, który zmniejsza czy – jak w tym przypadku – na długi czas całkowicie zatrzymuje ruch pielgrzymkowy, dramatycznie wpływa na życie chrześcijan w tym regionie. Zamknięte hotele, sklepy, warsztaty wyrobu pamiątek to brak pracy i środków do życia...

Zgadza się. Tuż po ogromnym spustoszeniu, które w przemyśle turystycznym spowodowała pandemia COVID-19, kolejnym ciosem jest wojna Izraela z Hamasem, która już na niemal 5 miesięcy sparaliżowała ten sektor. A jej końca nikt nie potrafi przewidzieć. Niektóre hotele otrzymały subwencje państwowe i goszczą ewakuowanych Izraelczyków (w połowie lutego 45-50 tys. osób, głównie z zagrożonych bombardowaniami rejonów północnych). Większość branży jest jednak w stanie absolutnej niemocy spowodowanej brakiem turystów i pielgrzymów.

W 1922 r. chrześcijanie stanowili 25% ludności tego regionu, a w grudniu 2023 r. – niecałe 2% ludności Izraela. Czy, zdaniem Księdza, może się spełnić czarny scenariusz i doczekamy dnia, kiedy w Ziemi Świętej nie będzie już chrześcijan?

Izrael jest chyba jedynym krajem Bliskiego Wschodu, gdzie ten odsetek wzrasta. Jestem optymistą i uważam, że dzięki pomocy i wsparciu chrześcijan z całego świata uda się stworzyć takie warunki do życia, aby nasi bracia i siostry nie byli zmuszeni do porzucenia swojego życia tutaj i szukanie lepszej przyszłości w zamożnych i niedotkniętych wojną krajach. Wymaga to, oczywiście, decyzji politycznych i ekonomicznych na poziomie międzynarodowym. Ciągła presja na mądre decyzje, wywierana na rządy i organizacje, może przynieść efekt w dalszej perspektywie. Na razie Bliski Wschód płonie i każde wsparcie jest w zasadzie ratowaniem życia ludzkiego. Zanim będziemy mogli mówić o przyszłości tego regionu, musimy zadbać o teraźniejszość, a tą jest w tej chwili potrzeba pomocy humanitarnej na podstawowym poziomie.

Trudno być obojętnym wobec dramatycznej sytuacji, w której znaleźli się chrześcijanie. Jakie są ich potrzeby, jak możemy im pomóc?

Proszę wszystkich czytelników o włączenie do codziennej modlitwy wezwania o pokój. Niech ta modlitwa popłynie z waszych parafii, ze wspólnot, z rodzin, a przede wszystkim z serc zatroskanych o los ludzi, którzy są już bardzo zmęczeni wojną i często brak im jakiejkolwiek nadziei. Warto też uważnie słuchać głosów polityków i popierać tych, którzy rozumieją, że pokój w tej części świata może być warunkiem szerzej rozumianego pokoju światowego. Zachęcam do interesowania się wydarzeniami w Ziemi Świętej – które niestety, zajmują coraz mniej miejsca w codziennych wiadomościach – i do włączenia się w którąś z akcji pomocy materialnej, jak choćby tę inicjowaną przez Niedzielę wspólnie z Zakonem Rycerskim Świętego Grobu w Jerozolimie.

Pełni Ksiądz posługę w Ziemi Świętej od lat, był też jedną z osób zaproszonych pod koniec ub.r. przez izraelskie MSW do wspólnej międzyreligijnej modlitwy w kibucu Kfar Aza, który został brutalnie zaatakowany przez Hamas 7 października. Czy widzi Ksiądz szansę na pojednanie i pokój na ziemi Jezusa?

Rany zadane przez terrorystów są w społeczeństwie izraelskim bardzo głębokie. Również Palestyńczycy czują się potraktowani niesprawiedliwie przez Izrael i opuszczeni przez resztę świata. Myślę, że upłynie dużo czasu, zanim będzie możliwe w ogóle mówienie o pojednaniu. Teraz, w trakcie trwania działań wojennych, emocje przeważają często nad rozsądkiem, ale kiedyś, za jakiś czas, może znajdą się ludzie po obu stronach gotowi do rozmów. W takich grupach, zwykle niewielkich, rodzą się czasem piękne projekty. Muszę być optymistą, chociaż widzę, jak pokojowe wysiłki wielu i lata dialogu runęły w jednej chwili. Nadejdzie jednak taki dzień, że wojna się skończy i zaczniemy odbudowywać nie tylko zrujnowane budynki, ale również zniszczone mosty pokoju i pojednania.

Ks. Piotr Żelazko członek międzynarodowej grupy Interfaith Initiative of the Negev. Ukończył studia biblijne w Rzymie i Jerozolimie. Był proboszczem parafii katolickiej św. Abrahama w Beer Szewie na pustyni Negew.

2024-02-27 11:02

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszkański kustosz Ziemi Świętej: pokojowy dialog niezbędny

[ TEMATY ]

dialog

Ziemia Święta

Łukasz Głowacki

Krzyż na Bazylika Grobu Bożego w Jerozolimie

Krzyż na Bazylika Grobu Bożego w Jerozolimie

W Ziemi Świętej nie ustają napięcia po tym, jak ponad tydzień temu, 14 lipca, doszło na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie do krwawego ataku palestyńskich napastników na izraelskich policjantów, po czym władze Izraela ograniczyły dostęp do tego tak ważnego dla muzułmanów miejsca.

W ostatnich dniach Palestyńczycy kilkakrotnie zaatakowali Izraelczyków, często z użyciem noży, raniąc nieraz śmiertelnie i sami będąc w odwecie zabijani. Zajścia takie miały miejsce nie tylko w Jerozolimie i na terytoriach palestyńskich, ale objęły też Jordanię, gdzie zaatakowano izraelską ambasadę. W wyniku napadu poniósł też śmierć jordański lekarz wezwany tam wcześniej do pacjenta. W kraju tym mieszka wielu uchodźców z Palestyny oraz ich potomków.
CZYTAJ DALEJ

Jan Paweł II i stan wojenny w Polsce

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

stan wojenny

Archiwum IPN

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., na całym terytorium Polski komunistyczne władze wprowadziły stan wojenny. Niedzielny poranek dla milionów Polaków diametralnie zmienił ich dotychczasowe życie, a także ograniczył normalne funkcjonowanie i korzystanie z pełni praw człowieka. W tym samym czasie, w Watykanie, papież Jan Paweł II wracał do zdrowia po zamachu na jego życie [w maju 1981 roku]. Papież Polak nie zostawił swoich rodaków samych. Reakcja Stolicy Apostolskiej była natychmiastowa.

Podziel się cytatem JAN PAWEŁ II - ANIOŁ PAŃSKI - STAN WOJENNY - POSŁUCHAJ
CZYTAJ DALEJ

W 43.rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

2024-12-13 22:19

Biuro Prasowe AK

    – Solidarność trzeba zdobywać zawsze na nowo, nie tylko posiadać, bo przychodzi jako dar, utrzymuje się przez zmaganie – mówił, odwołując się do kard. Karola Wojtyły, abp Marek Jędraszewski, który w 43. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce przewodniczył Mszy św. w katedrze na Wawelu.

Na początku liturgii abp Marek Jędraszewski zachęcił, aby modlitwą otoczyć wszystkie ofiary stanu wojennego wprowadzonego w Polsce w nocy 13 grudnia 1981 roku. „A także całą naszą Ojczyznę, aby z tej ofiary potrafiła wyciągnąć jak najbardziej właściwe wnioski, owoce i tym wielkim cierpieniem, które wtedy miało miejsce, mogła przekazywać najlepsze tradycje współczesnym pokoleniom i przyszłości – zarówno gdy chodzi o miłość do Boga i do Ojczyzny, jak i o wielką sprawę solidarności i sprawiedliwości społecznej”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję