W Toruniu odbyło się podsumowanie zbiórki „Nadzieja szyta na miarę”. W wydarzeniu wzięli udział bp Wiesław Śmigiel oraz ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, który zaznaczył: – Diecezja toruńska bardzo wspiera działalność misyjną Kościoła. Ksiądz Biskup zgodził się, aby 26 listopada, w Dzień solidarności z Kościołem prześladowanym, wesprzeć jeden z projektów socjalnych, prowadzony przez polskie siostry, w tym także s. Klaudię Olejniczak pochodzącą z diecezji toruńskiej.
Akcja miała wesprzeć materialnie kobiety żyjące w ubogich dzielnicach na Filipinach. Są one często samotnymi mamami, które wychowując swoje dzieci, nie są w stanie zapewnić im podstawowych środków, takich jak żywność czy leki. – Bardzo się cieszę, że w diecezji udało się przeprowadzić taką akcję, która pomoże konkretnym ludziom. W ten sposób wyrażamy swoją misyjność, podkreślamy, że nie tylko chcemy wspierać misje, ale także zmieniamy mentalność księży i wiernych świeckich. Chcemy być misyjni – mówił bp Śmigiel.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Diecezjanie pokazali, że nie są obojętni na krzywdę drugiego człowieka. Na ten szczytny cel udało się zebrać 57 567 zł, a pieniądze przekazane 1 lutego tego roku Siostrom Maryi Niepokalanej pomogą im zorganizować kursy dla potrzebujących. – Każda z kobiet dostanie maszynę do szycia, której wartość to około 150 dolarów. Za 100 dolarów będą miały kupiony materiał, aby mogły szyć, co pozwoli im wyjść z kręgu zarabiania swoim ciałem – podkreślił ks. Cisło.
Złe warunki, brak jedzenia czy podstawowych artykułów użytku codziennego to nie jedyny problem mieszkańców Manili. Życie w slumsach zamyka często drogę do edukacji dla najmłodszych. – Bardzo dobrze wiemy, że jeśli my nie damy im książki do ręki, to szybko znajdą się ci, którzy dadzą im karabin, co widzimy na przykładzie Syrii czy Libanu – zwrócił uwagę dyrektor PKwP. Pomoc okazana przez wiernych naszych diecezji pozwoli młodym kobietom zbudować lepsze życie z nadzieją na przyszłość. Wiele z nich po ukończeniu kursu, podejmuje pracę, a zarobione pieniądze pozwalają im na nowo zbudować komfort życia ich rodzin.
Na koniec spotkania dyrektor podziękował wszystkim zaangażowanym. – Jest to piękne przesłanie, które płynie z Torunia. Ktoś może powiedzieć, że na Filipinach są tysiące takich kobiet, które potrzebują tego wsparcia. Tak jest, ale wyznajemy zasadę, że jeśli jedna matka bądź dziecko nie będzie już płakać z głodu, o tyle ten świat będzie lepszy – zaznaczył ks. Waldemar.