Reklama

Wiara

Anioły do nas posyłaj...

To nie jest przypadek, że właśnie anioł zwiastował nam najważniejszą nowinę w dziejach ludzkości, iż Syn Boży stanie się człowiekiem.

Niedziela Ogólnopolska 52/2023, str. 20-22

[ TEMATY ]

anioł

Adobe Stock

Archanioł Rafał i Tobiasz, obraz z kościoła San Zeno al Foro, Brescia, Włochy

Archanioł Rafał
i Tobiasz, obraz
z kościoła San
Zeno al Foro,
Brescia, Włochy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bóg tak się zbliżył do człowieka, że stał się jednym z nas i nie przestaje być blisko każdego z nas. Opiekuje się wszystkim, co stworzył, a zwłaszcza człowiekiem. Szczególnym wyrazem tej bliskości są aniołowie – zwiastuni troskliwej miłości Boga. Wielu z nas jest zapewne z nimi w bliskiej zażyłości, a nawet przyjaźni. Oni pomagają nam zbliżyć się do Boga, a oddalić od zła. Prawdziwa, nie jakaś mitologiczna cześć oddawana aniołom zbliża nas do Boga, a zarazem jest znakiem Jego bliskości. Ciekawe i przejmujące jest świadectwo dzieci z Fatimy – Łucji, Franciszka i Hiacynty o spotkaniach z aniołem, które poprzedziły objawienia Matki Bożej. „Otaczała nas tak intensywna atmosfera nadprzyrodzoności – wspominała po latach s. Łucja – że nieledwie nie zdawaliśmy sobie sprawy z własnego istnienia. Trwało to dość długo. Pozostawaliśmy w postawie, w której anioł nas opuścił, powtarzając bez przerwy jego modlitwę. Obecność Boga czuliśmy tak potężnie i tak głęboko, że nawet między sobą nie odważyliśmy się mówić o zjawisku. Jeszcze nazajutrz umysły nasze pogrążone były w tej atmosferze”.

Istoty niemal doskonałe

Łączność ludzi ze światem aniołów, stworzeń duchowych, niewyobrażalnie od nas doskonalszych, jest opisana w Piśmie Świętym. Do biblijnego obrazu świata należą wyobrażenia o istnieniu czysto duchowych istot, które jako stworzenia Boże stanowią tajemniczą rzeczywistość między Bogiem a światem materialnym, między Bogiem a człowiekiem. Absolutnie najważniejszym fragmentem jest starannie zaznaczony w Ewangeliach udział aniołów w tajemnicy Wcielenia i Odkupienia. To nie jest przypadek ani szczegół bez znaczenia, że właśnie anioł zwiastował nam najważniejszą nowinę, że Syn Boży stanie się człowiekiem. Z Ewangelii dowiadujemy się o aniołach śpiewających chwałę Bogu i niosących przesłanie pokoju ludziom w noc Bożego Narodzenia. Ponadto pojawiają się oni na początku publicznej działalności Chrystusa, potem w Ogrodzie Oliwnym, w grobie Zmartwychwstałego i w dniu Wniebowstąpienia. Z Ewangelii jednoznacznie wynika, że centrum naszej wspólnoty z aniołami jest Chrystus.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Anielskie funkcje

W Biblii aniołowie dzielą się na dobrych i złych. Dobrych nazywa się aniołami, złych – wśród których naczelne miejsce zajmuje Szatan – demonami. I jedni, i drudzy mają swoje miejsce w historii Bożego objawienia. Biblijna nazwa „anioł” nie jest określeniem natury, lecz funkcji. Anioł to wysłannik, posłaniec, zwiastun. Aniołowie są duchami i spełniają rolę wysłanników Boga: „Czyż nie są oni wszyscy duchami posługującymi, posłanymi do pomocy tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie?” (Hbr 1, 14). Mimo iż są duchami, ukazują się nie tylko w snach (por. Mt 1, 20; Mt 2, 13.19) i wizjach (por. Dz 10, 3), lecz również na jawie (tzw. angelofanie), przyjmując zazwyczaj postać młodzieńców przyodzianych w szaty o niezwykłej bieli. Aniołowie, którzy spełniają szczególne polecenia Boże, mają własne imiona: Gabriel, Michał i Rafał. Inni z kolei mają określenia wskazujące na ich związek z Bogiem, np. anioł Pański, anioł Boży, anioł święty (por. Mt 28, 2; Łk 1, 11; Dz 10, 22). W listach św. Pawła podane są różne klasy aniołów: moce, władze, zwierzchności, panowania i trony (por. Rz 8, 38; Kol 1, 16). Aniołowie przy Sądzie Ostatecznym wykluczą złoczyńców z królestwa Bożego (por. Mt 13, 41. 49) i poprowadzą sprawiedliwych do raju (por. Łk 16, 22). W zmartwychwstaniu wszyscy ludzie będą podobni do aniołów: „Kiedy powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie” (Mk 12, 25).

Aż do IV wieku przypisywano aniołom posiadanie subtelnego, „eterycznego” ciała materialnego. Z kolei Tertulian, św. Grzegorz z Nazjanzu i św. Bazyli mówili o ciałach niematerialnych, pojmowanych na sposób powietrza lub na podobieństwo płomienia. Według św. Tomasza z Akwinu, aniołowie nie są jak ludzie złożeni z formy i materii, ale istnieją jako czysta forma. Są czysto duchowymi, bezcielesnymi i ze swej natury nieśmiertelnymi istotami, które reprezentują Boga. Mogą jednak przyjąć ciało – ciało powietrzne, które przez kondensację, zagęszczenie przyjmuje figurę i kolor, tak jak się to widzi w chmurach. W takiej formie aniołowie stają się widzialni przez ludzi, o czym mówi Biblia. Nie mogą jednak podejmować ludzkich aktywności.

Reklama

Szanse na anielskość

Czy my, zwyczajni ludzie, mamy szansę stać się podobni do aniołów? Czytałem kiedyś piękne i mądre opowiadanie o ślimaku, który doszedł do nieba. Wlókł się z wysiłkiem dniami i nocami, zostawiając na drogach strużkę śluzu. A kiedy wreszcie dotarł pod samą bramę nieba, św. Piotr popatrzył na niego z litością, pogłaskał go końcem laski i zapytał: „Czego ty szukasz w niebie, ślimaczku?”. A zwierzątko, podnosząc głowę z dumą, o jaką nikt by go nie posądzał, odparło: „Nieśmiertelności”. Na to św. Piotr wybuchnął szczerym, choć pełnym czułości, śmiechem i zapytał: „Nieśmiertelności? A cóż ty zrobisz z nieśmiertelnością?”. „Nie śmiej się!” – powiedział rozgniewany ślimak. „Czy nie jestem także stworzeniem Bożym, zupełnie jak archaniołowie?” – zapytał i dodał: „O tak, jestem archaniołem ślimakiem!”. Do śmiechu św. Piotra wkradła się teraz nuta ironii: „Archaniołem jesteś? Archaniołowie mają skrzydła ze złota, tarcze ze srebra, ognisty miecz i purpurowe sandały. Gdzie są twoje skrzydła, tarcza, miecz i sandały?”. Ślimak ponownie uniósł dumnie głowę i powiedział: „Są w mojej skorupie. Czekają”. „A na cóż to czekają, jeśli można wiedzieć?” – dopytywał św. Piotr. „Czekają na swój wielki moment” – odrzekł ślimak. Strażnik nieba, myśląc, że nasz ślimak oszalał, zapytał jeszcze: „Jaki wielki moment?”. „Taki” – powiedział ślimak, dając wielkiego susa przez bramę do raju, skąd już nikt nigdy nie mógł go wyrzucić.

Reklama

Ta urocza bajka, którą przytacza Nikos Kazantzakis w biografii św. Franciszka pt. Biedaczyna z Asyżu, to historia nie tylko o szalonym ślimaku, ale także o ludzkiej godności. Czyż my, ludzie, nie jesteśmy w pewnym sensie podobni do ślimaków? Słabiśmy jak ślimaki, każdy może nas nadepnąć i zmiażdżyć tak jak kruchą skorupę mięczaka. Ile razy schowalibyśmy się we własnym ciele, gdybyśmy tylko mieli taką ochronną muszlę... A przecież każdy z nas ma broń: złote skrzydła rozumu i wiary, srebrną tarczę woli, ognisty miecz słowa i purpurowe sandały odwagi. Są one jednak często ukryte w naszym wnętrzu, przez wielu prawie nieużywane. Jak rzadko odsłaniają ludzie swoje dusze! A mają je, ogromne i wspaniałe, niezwyciężone. A zarazem znieczulone, przerośnięte „tłuszczem”, wilgotne jak słoma, która dymi, a nie płonie. Ileż jest w nas dumy i radości z bycia człowiekiem – osobą ludzką, która jest duszą i ciałem w ścisłej i koniecznej jedności, która ma w sobie ziarno wieczności (Bożą łaskę) już w czasie ziemskiego, grzesznego życia. Jesteśmy jednak nie tylko grzesznikami, jesteśmy aż dziećmi Bożymi! Ta duma z bycia człowiekiem nie może być grzechem, chyba że jest dumą głupca odrzucającego swoje najcenniejsze pochodzenie: przynależność do wielkiego szczepu synów i córek Kogoś, kto jest wielki, kto ma dość miejsca dla nas wszystkich, dla każdego na swój sposób. On – wszechmogący, wieczny, nieśmiertelny Bóg nie przebywa daleko od nas, w jakimś bardzo odległym zakątku wszechświata. Nie jest odległym Bogiem w zaświatach. On zamieszkał w świątyniach naszych ciał w dniu chrztu. Bóg „rozbił swój namiot” pośród nas, w Jezusie stał się jednym z nas. W Jezusie „rozbił namiot” pośród nas... „Bóg nie jest dalekim, nieokreślonym Bogiem, do którego nie dosięga żaden most – napisał Benedykt XVI – ale jest Bogiem bliskim: ciało Jego Syna jest mostem naszych dusz”. Jesteśmy „archaniołami synami”. I nieważny jest „śluz”, który zostawiamy na drogach naszej codzienności – ważna jest dusza, której żadna droga nam nie odbierze, jeśli tylko my sami nie zechcemy jej porzucić.

Reklama

Ogniotrwałe dusze

Posiadając duszę – relację do Tego, który jest wieczny – zyskujemy prawo do tego, by nie żebrać o nieśmiertelność, lecz jej oczekiwać. Jeśli św. Piotr zechce nas oceniać na podstawie warstwy błota na naszych skorupach, będzie miał rację, głaszcząc nas końcem swojej laski i mówiąc ze współczującą ironią: „Ty, biedne stworzonko, ośmielasz się oczekiwać nieśmiertelności? Rozerwałoby cię, spłonąłbyś jak satelita w atmosferze. Ty, grzeszniku, z twoim mizernym kadłubem z nędznej muszelki?”. Moglibyśmy wówczas odpowiedzieć św. Piotrowi, aby nie był taki pewny, bo dusza człowieka jest ogniotrwała. Została stworzona z myślą nie o czasie, lecz o wieczności, stworzono ją twardą jak diament. Brakuje jej jednak często chęci lub odwagi do wykonania wielkiego salta. Dlatego potrzebujemy dziś sprawnych lekkoatletów, ośmielających się żyć pełnią życia, którzy codziennie, systematycznie ćwiczą skoki, których wiara w nieśmiertelność w pełni angażuje, dla których wiara w Boga to sposób życia... Tak bardzo potrzebujemy dziś tej sprawności i odwagi. Przecież skrzydła rozumu i wiary, tarcza silnej woli, miecz dobrego słowa i sandały odwagi są w naszym wnętrzu. Nie widać ich, ale dobrze wiemy, że one tam są. Trzeba tylko skoczyć...

Bóg ma nas na oku

Opowiastka o „archaniele ślimaku” może być nie tylko refleksją o godności człowieka, o nieśmiertelności jego duszy, o jego powołaniu do życia bez końca. To również odniesienie do naszej wiary w Opatrzność Bożą, czyli w opiekę Boga nad wszystkim, co stworzył. Opatrzność bowiem nie jest jakimś kierowaniem dziejami świata z oddali i dystansu. Jej celem jest doprowadzenie wszystkiego do pełnej doskonałości, do której Bóg nas przeznaczył. Wiara w Opatrzność wyraża prawdę, że Bóg nie jest obojętnym Stwórcą, który nas stworzył, a potem mówi: „radźcie sobie sami”. Jest zupełnie inaczej. Bóg ma nas cały czas na oku, co nie znaczy, że sam wszystko za nas robi. Podobnie jak rodzice, którzy patrzą z troską na swoje dzieci, pragną ich dobra, ale przecież pozwalają im żyć swoim życiem. Dziecko nie jest nakręconą zabawką rodziców, człowiek nie jest zaprogramowany przez Boga. Opatrzność nie polega też na tym, że Bóg zastępuje człowieka, lecz na tym, że człowiek może poznać swoje powołanie i ma wyjątkowe predyspozycje do tego, aby je rozwijać. Bóg znajduje się u podstaw działania człowieka. Jak mówi św. Paweł: „Bóg sprawia, że pragniecie i działacie zgodnie z Jego upodobaniem” (Flp 2, 13). Pan Bóg bardzo rzadko rządzi światem bezpośrednio, np. przez cudowne interwencje, kiedy wchodzi w porządek natury, czyniąc cuda. Zwykle czyni to pośrednio. Głos sumienia, wychowanie, otoczenie, rady dobrych ludzi, a często i niepowodzenia są narzędziami w ręku Opatrzności.

Nie jest taki słodki

Temat aniołów zawsze budzi ciekawość i rodzi wiele pytań. Niestety, wciąż zbyt wielu z nas nosi w sobie ich karykaturę. Chodzi o te przesłodzone, całe w loczkach aniołeczki z obrazków czy książeczek albo aniołopodobne stworki ze sklepów z pamiątkami. Inni z kolei wierzą w aniołów silnych i potężnych, zdolnych zatrzymać pędzące na człowieka auto czy pięści wroga. Tymczasem nasza wiara w aniołów nie może trącić baśnią, mitem ani ludową legendą. Tak jak przytoczone wyżej opowiadanie o archaniele ślimaku nie jest do końca bajką. To mądre przesłanie zachęca byśmy nie redukowali naszego życia do rzeczy widzialnych, lecz dostrzegali także to, co umyka zmysłom, co jest ledwo dostrzegalne – bo kimże będzie człowiek, gdy osłabnie w nim dążenie do doskonałości? Czymże będzie człowiek, gdy osłabnie w nim duch, gdy utraci zdolność i odwagę archanioła ślimaka?

2023-12-18 10:58

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anielski dzień dziecka

Wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów. Do kościoła rektoralnego św. Katarzyny w Zamościu przybyło 29 aniołów ze skrzydłami. Przedszkolaki i dzieci ze szkół podstawowych spotkały się z bp. Marianem Rojkiem na wspólnej Mszy św. Było jak w niebie. O tym mógł się przekonać sam Ordynariusz, prosząc małe „aniołki”, by uszczypnęły go w rękę. Bp Rojek zauważył, że „tam, gdzie są aniołowie, tam jest życie”. Dla małych i dużych miał też szczególne życzenie. – Chciałbym, byście od drugiej osoby, od własnego dziecka, męża, żony, przyjaciela, wychowanka, usłyszeli takie słowa: dziękuję Ci, bo byłeś i jesteś dla mnie jak Anioł Stróż. Nade mną czuwasz, pilnujesz, pomagasz, wskazujesz, gdzie dobro, prowadzisz, zachęcasz, dodajesz nadziei i otuchy. Anna Wójcik, katechetka z Zespołu Szkół nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Zamościu mówiła, w jaki sposób współpracuje ze swoim Aniołem Stróżem. – Staram się pamiętać, że go mam. Przede wszystkim jest piękna modlitwa do niego: „Aniele Boży, Stróżu mój”. Cieszę się, że już od dziecka w pierwszej klasie jest nawet taki temat, w którym przypominamy sobie my, starsi, a dzieci być może dopiero się dowiadują, że mają Anioła Stróża danego od Pana Boga i że on jest po to, by nam pomagał. Już kilka lat temu dowiedziałam się, że mogę modlić się nie tylko do swojego Anioła Stróża, ale również do aniołów moich dzieci czy osoby, z którą będę rozmawiała... Lektorzy Jakub Chrześcijan z parafii katedralnej i Wojciech Brożek z parafii św. Mikołaja w Szczebrzeszynie dostrzegają w różny sposób obecność swoich Aniołów Stróżów. Jako członkowie Liturgicznej Służby Ołtarza są na pierwszej linii walki między dobrem a złem i wiedzą, że bez Aniołów Stróżów dawno by polegli. Po to, by modlić się o opiekę Aniołów Stróżów nad swoimi dziećmi przyszła do kościoła Anna Tront. – Byli w moim życiu od dziecka. Mama nas uczyła modlitwy do Anioła Stróża. Obrazek pokazujący, jak pilnuje dzieci na kładce, wisiał na ścianie w pokoju. Aniołowie towarzyszą nam zawsze. Myślę, że i moje dzieci – trzech synów, synowa i wnuczka modlą się do Aniołów Stróżów, tak jak za przyczyną świętych do Boga. Oni przy nas są, idą jakby w naszym cieniu, po naszych śladach, strzegą każdego dnia i prowadzą dobrą drogą w stronę Pana Boga i kiedyś zaprowadzą nas tam, gdzie powinniśmy się znaleźć wszyscy – dodała kobieta. Dzieci po błogosławieństwie Pasterza usłyszały wyniki konkursu na „Anielskie Skrzydła 2014”. Ogłosiła je przewodnicząca jury Izabela Winiewicz-Cybulska, dyrektor Liceum Plastycznego im. Bernarda Morando w Zamościu. Zwycięzcą pierwszej edycji konkursu została Julia Kozak. II miejsce przypadło Gabrysiowi Czerskiemu, III zdobyło rodzeństwo: Ania, Magda i Kacper Chmielowie. Anielskiemu Dniu Dziecka towarzyszyła też wystawa i kiermasz prac uczniów z zamojskiego plastyka. Na koniec spotkania została wykonana „niebiańska fotografia aniołów”. Zapraszam do obejrzenia pięknych anielskich skrzydeł wykonanych przez dzieci i ich rodziców, dostępnych na stronie internetowej www.radiozamosc.pl w zakładce Galeria.

CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

[ TEMATY ]

Nakazane święta kościelne

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2024 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję