Reklama

Wiara

Śmierć jest częścią życia

O lęku przed odchodzeniem, godnym przeżywaniu żałoby i chrześcijańskiej nadziei zmartwychwstania z ks. Romualdem Jaworskim, rozmawia Monika M. Zając.

Niedziela Ogólnopolska 44/2023, str. 8-10

[ TEMATY ]

śmierć

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika M. Zając: Śmierć napawa lękiem, po ludzku jest to zjawisko naturalne. Czy z perspektywy chrześcijańskiej ten lęk nie jest jednak czasem przesadny?

Ks. Romuald Jaworski: Zarówno słowo „śmierć”, jak i doświadczenie lęku odnoszą się do rzeczywistości złożonej i wieloaspektowej. Śmierć to nieodwracalny fakt zakończenia ziemskiej egzystencji. Mimo powszechności śmierci i umierania ludzie raczej niechętnie podejmują te tematy. Zwłaszcza w ostatnich latach zagadnienie śmierci stało się tematem tabu. Dzieje się tak dlatego, że śmierć jako fakt oraz umieranie jako proces stanowią trudne doświadczenie. Szczególnie bolesna jest dla nas śmierć osób bliskich, kochanych.

Z problemem śmierci borykają się zarówno ludzie wierzący, jak i niewierzący...

Tak, jednak lęk związany z myślą o własnej śmierci u osób wierzących dotyczy zazwyczaj konsekwencji własnych postaw religijnych i moralnych, objawia się jako lęk przed piekłem i czyśćcem. U osób niewierzących natomiast jest to częściej lęk przed nicością, pustką, definitywnym końcem egzystencji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Katolik to człowiek nadziei zmartwychwstania. Nieraz ten, kto wyznaje w Credo: „wierzę w ciała zmartwychwstanie”, chwilę później opowiada, jak to jego bliski „poszedł do piachu”...

Niestety, wiara w życie wieczne i zmartwychwstanie ciał bywa często kwestionowana, także przez katolików. Nie każda osoba deklarująca przynależność do Kościoła katolickiego uznaje wszystkie dogmaty naszej wiary. Dogmaty o świętych obcowaniu i o życiu wiecznym budzą u wielu osób wątpliwości. Poza tym określenie „poszedł do piachu” jest formą bagatelizowania tego traumatycznego wydarzenia. W czasach, gdy śmierć, umieranie, cierpienie, grzech stały się tematami tabu, wiele osób próbuje je pomijać, bagatelizować lub „oswajać”.

Widzimy to też w kulturze masowej...

Filmy akcji, w których „trup ściele się gęsto”, czy gry komputerowe, w których uczestnik zabija wielu wrogów, a sam ma do dyspozycji kilka żyć – to przykłady banalizowania śmierci. Lekceważenie faktu przemijania i śmierci ujawnia się w wielu przejawach cywilizacji śmierci, w propagowaniu aborcji i eutanazji, w coraz liczniejszych samobójstwach czy postępowaniu lekceważącym zdrowie i życie (picie alkoholu, używki, narkotyki, papierosy, rozwiązły styl życia).

Reklama

Może brakuje nam formacji, aby na śmierć patrzeć w sposób właściwy? Czy można ją w ogóle „oswoić” – racjonalnie, duchowo?

Uważam, że świadomość czasowej ograniczoności ludzkiego życia przyczynia się do dobrego, bardziej racjonalnego wykorzystania czasu, który został nam darowany. Nieraz świadomość przemijania wzrasta w sytuacji przeżywanej ciężkiej choroby, groźnego wypadku albo śmierci osoby bliskiej. Wtedy ludzie częściej zadają pytania o sens i cel życia, o przygotowanie do życia w wieczności. Głęboka wiara w Boga pełnego miłosierdzia wprowadza pokój w życie człowieka. Ujawniający się jako bojaźń Boża lęk przed oddaleniem od kochającego Ojca ma charakter mobilizacyjny, konstruktywny. Gdy brakuje wiary w życie wieczne, do którego zaprasza nas Bóg, pojawia się tendencja do wypierania prawdy o przemijaniu, o umieraniu i śmierci. Wtedy wyzwala się paniczny, obsesyjny lęk, zaburzający właściwe funkcjonowanie w codzienności.

Czy zbyt mało mówi się o śmierci na katechezie?

Myślę, że problematyka śmierci i umierania powinna być obecna w nauczaniu homiletycznym i katechetycznym, w rozmowach rodziców i wychowawców z dziećmi. Błędem jest zabranianie dzieciom uczestnictwa w obrzędach pogrzebowych. Dzieci poszukują zrozumienia tego, co się dzieje, gdy ktoś z bliskich umiera.

Warto zatem podejmować z dziećmi i młodzieżą refleksje nad życiem i przemijaniem...

...i uświadamiać im, że śmierć jest integralną częścią życia, że śmierć jest faktem. Doświadczy jej każdy człowiek – bez względu na wiek, stan zdrowia czy status społeczny. Człowiek (nawet młody) powinien czasami pomyśleć o własnej śmierci. Śmierć właściwie rozumiana mobilizuje do rozwoju, wzrostu i duchowej przemiany. Dobrze jest wskazywać na wartość modlitwy o dobrą śmierć.

Reklama

Pragniemy świętości, nieba, a jednocześnie z taką trwogą myślimy o śmierci... Przecież jej perspektywa powinna przypominać o celu naszego życia. Jak więc można dobrze przygotować się do własnej śmierci?

No właśnie. Kluczem do dobrego przeżycia śmierci jest udane, godne życie – zdominowane przez postawę miłości do Boga, samego siebie i otoczenia. Ten, kto kocha życie doczesne, nie tracąc z oczu perspektywy życia wiecznego i prawdy o Bożym Miłosierdziu, oraz inwestuje w życie wieczne, ma szansę na godne przeżycie śmierci.

Jak radzić sobie ze stratą bliskiej osoby? Jak powinna przebiegać zdrowa, chrześcijańska żałoba?

Na przeżywanie żałoby największy wpływ mają okoliczności śmierci. Gdy przychodzi ona nagle i niespodziewanie w wyniku wypadku, katastrofy, udaru lub zawału, wtedy najbliższe otoczenie przeżywa niedowierzanie, szok, totalne zagubienie. Także śmierć samobójcza wyzwala w otoczeniu silne i głębokie emocje, przeżycia. Zostaje zburzony pewien ład i potrzeba czasu, a także interwencji osób trzecich (psychoterapeutów, duszpasterzy), aby sobie poradzić z tym szokiem.

Inaczej wygląda przeżywanie żałoby w sytuacji długich zmagań z chorobą terminalną albo w sytuacji pozostawania chorego w śpiączce przez wiele miesięcy.

Tak, wtedy otoczenie przyzwyczaja się do myśli o śmierci tego chorego, czasem pragnie tej śmierci dla ulżenia mu w cierpieniu. Proces żałoby w takich przypadkach zaczyna się jeszcze przed śmiercią chorego. Ma łagodniejszy przebieg.

Reklama

Psychologowie, np. Verena Kast, opisali fazy przeżywania żałoby.

Obrzędy pogrzebowe, rocznicowe wspomnienia i modlitwy, uczestnictwo w uroczystościach Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego są wartościowymi elementami akceptacji rozstania i pogodzenia się z faktem osamotnienia. Także symboliczne i realne rozstanie z rzeczami i pamiątkami po zmarłej osobie stanowi ważny krok na drodze akceptacji śmierci i nieobecności w życiu ziemskim bliskiej zmarłej osoby. Jeżeli ktoś nie przeżyje do końca żałoby i zafiksuje się na stracie, może doprowadzić siebie do stanu depresji, autodestrukcji i unicestwienia.

Interpretacja śmierci i umierania nie może być pozbawiona odniesienia do sacrum.

Troską należy otoczyć zarówno ciało, jak i duszę osoby umierającej. Rytuał pogrzebowy pozwala na poważne i godne pożegnanie się z osobą zmarłą. W wymiarze psychicznym pomoc stanowią gesty życzliwości wobec osoby zmarłej. Kwiaty i znicze są wyrazem pamięci, a także spłacenia długu miłości. Najgłębszym i najbardziej skutecznym przeżywaniem żałoby jest jednak modlitwa, Eucharystia i oddanie tej zmarłej osoby Bogu Miłosiernemu.

„Jeżeli miłość przeniknęła nawet do przestrzeni śmierci, to znaczy, że i tam dotarło życie” – powiedział Benedykt XVI. Nie do przecenienia jest zatem rola chrześcijan wyznających wiarę w zmartwychwstanie wobec świata ogarniętego lękiem przed śmiercią...

Na tym polega nasze ziemskie, chrześcijańskie powołanie – być „świadkami Poranka Wielkanocnego”. Obdarowani wiarą, nadzieją i miłością mamy być świadkami Jezusa Zmartwychwstałego i głosić Dobrą Nowinę: „Życie nasze się zmienia, ale się nie kończy”.

2023-10-24 14:46

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: bp J. Niemiec tuż przed śmiercią przypomniał wiernym o zbawczym wymiarze cierpienia

[ TEMATY ]

cierpienie

śmierć

Ukraina

bp. Jan Nowak

archiwum prywatne

Wchodząc z wdzięcznością, świadomie i dobrowolnie w cierpienie z miłości, wchodzimy w obecność tajemnicy Pana Boga i świętych – tymi słowami biskup pomocniczy diecezji kamienieckopodolskiej na Ukrainie Jan Niemiec pożegnał się z tym światem. Wspomnienie o ostatnich dniach jego życia przekazał polski publicysta katolicki Grzegorz Górny, z którym zmarły 27 października hierarcha kontaktował się tuż przed swą śmiercią w szpitalu w Łańcucie.

Jan Niemiec, urodzony 14 marca 1958 w Kozłówku koło Strzyżowa na Podkarpaciu i wyświęcony na kapłana 24 czerwca 1987, w wieku 34 lat postanowił wyjechać ze swej archidiecezji przemyskiej na Ukrainę, która rok wcześniej ogłosiła niepodległość. Jak podkreślił Górny, jechali tam nie ci księża, którzy marzyli o karierze kościelnej, ale ci, ożywieni duchem wiary, która pozwalała im pokonywać największe trudności. 21 października 2006 Benedykt XVI mianował 48-letniego wówczas kapłana biskupem pomocniczym diecezji kamienieckopodolskiej (sakrę nominat przyjął 8 grudnia tegoż roku).

CZYTAJ DALEJ

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Obchody święta 3 maja w Toruniu

2024-05-03 15:53

Renata Czerwińska

Ogromny grzech zaciąga ten, kto jest agresorem. Nie ma takiej sytuacji, która usprawiedliwia agresję i napaść na inne państwo czy na drugiego człowieka - mówił bp Wiesław Śmigiel podczas obchodów uroczystości Matki Bożej Królowej Polski i kolejnej rocznicy ustalenia Konstytucji 3 Maja.

Podczas Mszy św. na toruńskim Rynku Staromiejskim zgromadzili się m.in. przedstawiciele władz samorządowych, kombatantów, harcerze, służby mundurowe, poczty sztandarowe szkół i instytucji, siostry zakonne i klerycy WSD, przedstawiciele bratnich kościołów, a także liczni torunianie. Oprawę muzyczną zapewnił chór Perpetuo Soccorso z parafii św. Józefa w Toruniu oraz orkiestra wojskowa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję