Reklama

Porady

Prawnik wyjaśnia

Gdzie szukać pomocy przed przemocą?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moja córka mieszka z małymi dziećmi i konkubentem w mieszkaniu, które on wynajmuje. Konkubent nadużywa alkoholu, awanturuje się. Zauważyłam nawet ślady przemocy fizycznej, choć córka zaprzecza. Co można zrobić, żeby nie stała się jej lub dzieciom jakaś krzywda?

Odpowiedź eksperta
Nawet jeśli trudno jest patrzeć na cierpienie kogoś, na kim nam zależy, to ostatecznie tylko osoba, która doświadcza przemocy, może podjąć decyzję o zmianie swego położenia. Ważne jest, aby udzielać jej wsparcia i starać się (o ile to możliwe) zapobiegać sytuacjom stosowania wobec niej przemocy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z drugiej strony, jeśli ma Pani faktyczną, niezaprzeczalną pewność, że córka i jej dzieci cierpią i mogą znajdować się w niebezpieczeństwie w związku z zachowaniami konkubenta, należy podjąć interwencję.

A oznacza ona działania zmierzające do takich zmian, które wpływają na poprawę bezpieczeństwa w rodzinie. W Polsce działania interwencyjne podejmowane są przede wszystkim przez policję, kuratorów sądowych oraz pracowników pomocy społecznej. Jeżeli w rodzinie są dzieci, w działania te niejednokrotnie włączane są także inne instytucje, takie jak szkoła lub służby medyczne (lekarz pierwszego kontaktu, pielęgniarka środowiskowa). Interwencja może być początkiem wychodzenia z trudnej sytuacji, ale przede wszystkim może pomóc zapewnić bezpieczeństwo osobom krzywdzonym.

Warto zachęcić córkę do porozmawiania o problemie z osobami, które mogą udzielić specjalistycznych porad, np. z psychologiem lub doświadczonym terapeutą. Tylko profesjonalni doradcy mogą udzielić koniecznej pomocy osobie doświadczającej przemocy.

Istnieją nadto specjalne ośrodki wsparcia, które gwarantują schronienie od 3 do nawet 6 miesięcy. Tam również jest zapewniona pomoc medyczna, psychologiczna, prawna i socjalna. W ośrodkach są organizowane grupy wsparcia i grupy terapeutyczne. Placówki są finansowane z budżetu państwa. Ich wykaz, wraz z danymi teleadresowymi, jest dostępny na stronie internetowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

2023-10-10 14:04

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy drzewo sąsiada wchodzi na naszą działkę

Czy można żądać jego usunięcia? Kto powinien za to zapłacić – my czy sąsiad?
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: matka zrezygnowała z leczenia raka, by nie zaszkodzić poczętemu dziecku

2024-11-30 11:59

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich

Podczas jednej wizyty u lekarza usłyszała, że jest w ciąży i ma nieoperowalnego raka. 38-letnia Deborah Vanini zrezygnowała z leczenia, by nie zaszkodzić noszonemu pod sercem dziecku. Zmarła dwa miesiące po jego narodzinach. „Bała się śmierci, ale myślała o naszej córeczce” - wyznał jej partner podkreślając, że „społeczeństwo powinno brać przykład z tej historii, wybierając życie”.

Historia „Matki z Como”, jak nazwały ją włoskie media odbiła się szerokim echem dzięki swoistemu dziennikowi, który Deborah prowadziła w mediach społecznościowych. Jej wpisy obrazują życie jakie prowadziła. Zdjęcia pokazują piękną kobietę, kochającą podróże do wspaniałych miejsc, spotkania z przyjaciółmi, wymarzony dom, który tuż przed diagnozą wybudował dla niej jej partner. Do spełnienia ich marzeń brakowało dziecka, o które starali się kilka lat. Wpis o tym, że oczekuje potomstwa stał się zarazem zapowiedzią tragedii. W czasie jednej wizyty u lekarza dowiedziała się, że jest w ciąży, a zaraz potem, że ma nowotwór. Rak płuc. W czwartej fazie - nieoperowalny. „Szok. Od najlepszej wiadomości do najgorszej w ciągu 25 sekund - napisała na Twitterze. - Od największej radości do absolutnej rozpaczy. Od ekstazy po męki piekielne. Od teraz - ciemność”.
CZYTAJ DALEJ

In memoriam w Muzeum Diecezjalnym

2024-11-30 17:45

ks. Paweł Batory

Wystawa w Muzeum Diecezjalnym

Wystawa w Muzeum Diecezjalnym

Wernisaż wystawy prezentującej wybór jej prac malarskich i rysunkowych odbył się 21 listopada i poprzedzony był „Zaduszkami artystycznymi” czyli mszą świętą i modlitwą za zmarłych artystów i ludzi kultury w kościele Świętego Krzyża w Rzeszowie.

Ks. Paweł Batory, dyrektor muzeum, w kazaniu odniósł się do liturgicznego wspomnienia dnia czyli Ofiarowania Maryi w Świątyni Jerozolimskiej oraz poruszył temat roli sztuki w przekazie wiary. Wydarzenie zebrało sporą grupę osób, w tym rodzinę zmarłej artystki. Siostrzenica Marii Markowskiej, Krystyna Lecka, a także jej brat Wacław Alda, podzielili się swoimi wspomnieniami dotyczącymi malarki. Kontynuowali to również inni zebrani, a Monika Zając Czerkies i Andrzej Szypuła odczytali swoje wiersze, wpisujące się w klimat wieczoru. Ważnym punktem programu była również projekcja krótkiego filmu, prezentującego postać i twórczość artystki. Listopadowy wieczór upłynął w duchu zadumy i zachwytu nad znakomitą sztuką oraz był okazją do spotkań i rozmów na wielorakie tematy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję