Reklama

Niedziela Lubelska

Schronienie w Panu

Przed 30 laty, 30 września 1993 r., został zamordowany ks. Józef Gąbka.

Niedziela lubelska 40/2023, str. VI

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

Archiwum rodzinne

Ks. Józef Gąbka (1963 – 1993)

Ks. Józef Gąbka (1963 – 1993)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiosną 1982 r. do lubelskiego seminarium wlała się fala kandydatów do kapłaństwa z jednej szkoły – Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim. Z jednej klasy „poszło na księdza” dwóch chłopaków, a z drugiej aż czterech, wśród nich Józef Gąbka. W czasie stanu wojennego nie był to miły prezent dla władz komunistycznych.

Z ziemi janowskiej

Ziemia janowska obfitowała w powołania kapłańskie. Na poszczególnych latach seminarium alumni trzymali się razem, tworząc umowny „klan Jankowiaków”. Rywalizowali z klerykami z okolic Biłgoraja i z „Opolanami” znad Wisły, idącymi w ślady zacnych kapłanów ks. Stanisława Wachowskiego, ks. Stanisława Roga i ks. Władysława Lachowskiego. Janowiacy pochodzili z ziemi zawsze wiernej Bogu i Rzeczpospolitej, może dlatego, że – w przeciwieństwie do reszty Lubelszczyzny opanowanej przez Moskwę – w czasie zaborów dostała się pod rządy liberalnej politycznie i katolickiej monarchii austrowęgierskiej. Do dzisiaj sympatie silnie prawicowe widoczne są choćby w wynikach wyborów; prawica zbiera tu zawsze ponad 90% głosów, a w słynnym na całą Polskę Godziszowie 100%.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zostanę tu aż do śmierci

Reklama

Typowy „Godziszczak” – wspominają ks. Gąbkę koledzy w kapłaństwie – uczynny, życzliwy, z mową „tak – tak, nie – nie”. Wyjazd z lasów janowskich do Lublina był awansem społecznym, ale nie powodowało to zerwania więzi ze stronami rodzinnymi. Bracia ks. Józefa: Marian, Jan, Stanisław i Eugeniusz, dobrze pamiętają jak kleryk, a potem diakon, Józio, najstarszy z rodzeństwa, wpadał do domu i od razu ruszał w pole na ursusie C-330, albo leciał na grzyby do pobliskich zagajników. Do święceń doszedł rok później; zaliczył jakąś wpadkę i rektor wysłał go na dziekankę do Frampola. Wielkie święto w rodzinie Gąbków – oprócz braci, także rodziców Janiny i Józefa oraz siostry Lucyny – nastąpiło 10 grudnia 1988 r. W katedrze lubelskiej Józefowi Gąbce sakramentu kapłaństwa udzielił bp Bolesław Pylak. Zaraz potem przyszła nominacja do nadwiślańskiej Zagłoby. A tam była młodzież i wielkie pole do duszpasterskiej fantazji: wypady w góry, pielgrzymki do Częstochowy z grupą „jedenastką” i do Wąwolnicy, długie wieczorne rozmowy o życiu, miłości i Panu Bogu. Wielu do dziś pamięta tamtą wyjątkową atmosferę. Podczas kolędy zwierzył się proroczo jednej z parafianek: – „A wie pani, ja to już tutaj do śmierci chyba zostanę”.

Śmierć przyszła nagle, w piątek wieczorem, 30 września 1993 r., z zupełnie niespodziewanej strony. Do domofonu wywołał go lektor Irek pod pozorem zepsutego samochodu. Już przed plebanią z rąk Irka i jego dwóch kolegów spadły na głowę księdza ciosy zadane siekierą i łomem. Zmarł po kilku godzinach. Powód? Sprawcy ukradli „zagraniczny”, jak się wtedy mówiło, samochód. Irek był wcześniej na kursie lektorskim, prowadzonym przez ks. Józefa i ks. Stanisława Papierza. Ksiądz Józef w chwili śmierci miał skończone 30 lat życia i 5 lat kapłaństwa. Szok i trauma spadły na całą parafię. Wróciło też wspomnienie innego dramatu, jaki rozegrał się w Zagłobie w 1939 r. Wówczas, także przed plebanią, znaleziono podziurawione kulami z rewolweru zwłoki proboszcza, ks. Władysława Walencika. Policyjne śledztwo wykazało, że motywem morderstwa był rabunek.

Epitafium

Odwiedzam grób ks. Józefa Gąbki w jego rodzinnym Godziszowie. Na płycie nagrobnej słowa z obrazka prymicyjnego: „W Panu wybrałem sobie schronienie, by opowiadać wszystkie Jego dzieła” (Ps 73, 28). I dodane od rodziny: „Bóg tak chciał”.

2023-09-26 14:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłan godny zapamiętania

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 31/2023, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

Archiwum dr. hab. Daniela Koteluka

Z członkami TKNR w Zielonej Górze w 1996 r. spotkał się premier Jan Olszewski

Z członkami TKNR w Zielonej Górze w 1996 r. spotkał się premier Jan Olszewski

Oprócz działalności lokalnej, był otwarty na to, co działo się w kraju i na różne środowiska – tak o śp. ks. Henryku Nowiku mówi historyk dr hab. Daniel Koteluk.

Kapłan odszedł do Domu Ojca dokładnie 2 lata temu 1 sierpnia. Kolejna rocznica jego śmierci jest dobrą okazją do tego, by przypomnieć barwne życie byłego proboszcza w Czerwieńsku. Dr hab. Daniel Koteluk z Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Czerwieńsku od kilkunastu lat poświęca wiele uwagi byłym proboszczom, którzy pełnili posługę duszpasterską w miejscowej parafii św. Wojciecha. Większość z nich, jak mówi, zaznaczyło swoją obecność lokalnie, a jednocześnie w skali ogólnopolskiej, jak prowadzący działalność niepodległościową ks. Ignacy Zoń czy hubalczyk ks. Ludwik Mucha. Do tej dwójki należy również zaliczyć w pewnym sensie ks. Henryka Nowika. Zdaniem historyka to postać wieloaspektowa, o nieprzeciętnej inteligencji, prowadząca niezwykle bogatą aktywność naukową, szereg działań charytatywnych i wiele ciekawych inicjatyw nie tylko o charakterze duszpasterskim. Ale od początku.
CZYTAJ DALEJ

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy odbędzie się Msza inaugurująca pontyfikat Leona XIV?

Prefektura Domu Papieskiego przekazała, że Msza św. inaugurująca pontyfikat Papieża Leona XIV zostanie odprawiona w niedzielę, 18 maja o godz. 10.00 na Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję