PROPAGANDA WOJENNA
Akcja dezinformacja
Reklama
Rosja i Chiny wydają miliardy dolarów na manipulowanie informacjami o wojnie na Ukrainie – ocenia Global Engagement Center, organ Departamentu Stanu USA. Zdaniem Jamesa Rubina, koordynatora GEC, Zachód za wolno reaguje na chińskie dezinformacje, w tym wieści zgodne ze stanowiskiem Rosji. Chiny rozpowszechniają np. informację, że to NATO rozpętało wojnę. Amerykański Instytut Badań nad Wojną wskazał w raporcie, że władze Rosji nasilają dezinformację, by odciągnąć uwagę od braku sukcesów w wojnie i spowolnić dostawy zachodniego sprzętu wobec spodziewanej ukraińskiej kontrofensywy. Rosyjski resort obrony oskarżył USA „i ich wspólników” o planowanie na Ukrainie prowokacji z wykorzystaniem trujących środków chemicznych, a ukraińskie władze – o przygotowanie ataków pod fałszywą flagą na obiekty zagrażające promieniowaniem, by zrzucić odpowiedzialność na Rosję. Władze Ukrainy miałyby także szykować inwazję w okupowanym przez Rosjan Naddniestrzu. Nie słabną też próby zdyskredytowania Polski przez przypisywanie jej agresywnych planów wobec sąsiadów. Rosjanie stale starają się wykazać, że Polska ma ukryte zamiary wobec Ukrainy, zagraża suwerenności i integralności Białorusi, a także Rosji. Kłamstwa dotyczące rzekomych planów Polski są wykorzystywane przez propagandę do uzasadniania wojny przeciwko Ukrainie. – Putin twierdzi, że Rosja może być gwarantem dla Ukrainy i obrońcą przed agresywną Polską – zwraca uwagę Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.
w.d.
DO NATO
Po co czekać
Parlament Finlandii zdecydowaną większością głosów uchwalił ustawę o ratyfikacji Traktatu Północnoatlantyckiego. W trakcie debaty w tej sprawie obawy głównie deputowanych ze skrajnej lewicy wzbudziła kwestia możliwości rozmieszczenia broni nuklearnej na terenie kraju. – Finlandia tej broni nie pragnie, ale też nikt nam jej nie narzuca. Członkostwo w NATO jest rozwiązaniem obronnym – odpowiedział szef resortu obrony Antti Kaikkonen. Akt przystąpienia do NATO liczącej 5,5 mln mieszkańców Finlandii został przyjęty rok po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę. Prezydent Sauli Niinistö zapowiedział, że podpisze akt ratyfikujący Traktat Północnoatlantycki niezwłocznie po decyzji parlamentu.
j.k.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
POLSKA – BIAŁORUŚ
Bez ruchu
Reklama
Zawieszenie do odwołania ruchu na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach to efekt decyzji MSWiA, wydanej po wyroku sądu w Grodnie, który skazał Andrzeja Poczobuta na 8 lat kolonii karnej. – Nie wykluczałbym sytuacji, że nie będziemy mieli ruchu granicznego z Białorusią. Nie możemy patrzeć bezczynnie na to, co robi Łukaszenka z mniejszością polską – powiedział wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. W odpowiedzi na zamknięcie przejścia w Bobrownikach białoruski reżim zablokował dla Polaków przejścia Białorusi z Litwą i Łotwą, w związku z czym Polska ograniczyła przejazd przez przejście Kukuryki-Kozłowicze. Białorusini mogą przejeżdżać z Polski i do Polski tylko przez Litwę i Łotwę.
j.k.
DANIA
Zamiast święta
Parlament zniósł od przyszłego roku wolne od pracy w Wielki Dzień Modlitwy. Uzyskane z tego tytułu oszczędności mają sfinansować wzrost nakładów na wojsko. – W związku z obecną sytuacją w Europie musimy wydawać więcej pieniędzy na obronę i bezpieczeństwo – wytłumaczyła premier Danii Mette Frederiksen (na zdjęciu), odnosząc się do rosyjskiej agresji na Ukrainę. Rezygnacja z dnia wolnego ma przynieść 3 mld koron (400 mln euro) oszczędności i zasilić budżet obrony. Duńskie władze chcą zwiększyć wydatki na wojsko do 2% PKB do 2030 r. Decyzja o likwidacji święta – wprowadzono je w końcu XVIII wieku, aby zastąpić inne znoszone święta kościelne – które przypada w czwarty piątek po Wielkanocy, wywołała sprzeciw nie tylko opozycji. Protestowały związki zawodowe oraz luterański Kościół Danii, do którego przynależność deklaruje trzy czwarte społeczeństwa, choć tylko kilka procent regularnie chodzi do kościoła. W ostatnich latach święto było wykorzystywane przez Duńczyków głównie do rekreacji na świeżym powietrzu.
j.k.
SONDAŻE
Za i przeciw
Reklama
Prawie 54% ankietowanych korzystnie ocenia obecność ukraińskich uchodźców w Polsce – wynika z sondażu United Surveys. Nieco ponad 32% respondentów twierdzi, że jest ona niekorzystna. Ta sama pracownia zapytała Polaków o zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych od 2035 r., na co w połowie lutego zielone światło dał Parlament Europejski. Aż trzy czwarte z nas nie popiera zakazu. Innego zdania jest ok. 15% badanych, których ucieszyła decyzja PE.
j.k.
TECZKI BEZPIEKI
Teczką w Sapiehę
Zarzuty pod adresem metropolity krakowskiego kard. Adama Sapiehy postawione przez holenderskiego dziennikarza Ekke Overbeeka, a rozpowszechnione przez Gazetę Wyborczą i Tygodnik Powszechny nie wywołały takiej burzy, jakiej można było się spodziewać. Wszak dotyczą rzekomych zachowań seksualnych niezłomnego księcia polskiego Kościoła. Dziennikarze dowiedzieli się o tym z teczki zwerbowanego przez UB ks. Anatola Boczka, tzw. księdza patrioty (wobec komunistycznej Polski Ludowej), człowieka co do zasady moralnie złamanego, a co za tym idzie mało wiarygodnego, a także (w przypadku TP) z teczki ks. Andrzeja Mistata.
Jak ocenić wiarygodność zeznań ks. Mistata? Artur Sporniak z TP napisał: „Dramatyczne okoliczności, w jakich ks. Mistat zeznawał – być może przymuszony torturami – nie muszą jednak podważać prawdziwości opowiadanej przezeń historii”. „Być może”, „nie muszą”...
Reklama
Publicysta Roman Graczyk zwraca uwagę, że w swojej publikacji GW sięga do źródeł, które długo uznawała za niewiarygodne i zniekształcające rzeczywistość. Teraz z jakichś powodów stosuje metodę lustrzanie odmienną – nagle się okazuje, że źródła te są „wyznacznikiem” rzeczywistości sprzed kilkudziesięciu lat. Dla dr. Marka Lasoty, badacza archiwów Kościoła katolickiego z lat PRL, ciekawe jest to, że wieści od ks. Boczka nie zainteresowały bezpieki. Materiał kompromitujący kard. Sapiehę nie został wykorzystany, bo sprawę uznano za niewiarygodną.
w.d.
EUROPEJSKIE POMYSŁY
Tanio już było
Bruksela pracuje nad przepisami, które do 2030 r. mają znacznie ograniczyć stosowanie pestycydów. Projekt, przedstawiony przez Komisję Europejską, trafił do europarlamentu i Rady (państw członkowskich). Ograniczone o połowę ma być stosowanie niektórych pestycydów i wprowadzony całkowity zakaz ich używania na obszarach „wrażliwych”, co w przypadku wielu państw dotyczy 100% ich ziem rolnych.
Wielu europosłów uważa, że propozycja KE jest ideologiczna, nie do zaakceptowania i nie do zrealizowania, a rolnicy zwracają uwagę, iż dla wielu substancji, których użycie ma być ograniczone, nie ma biologicznych zamienników. W związku z tym zmniejszenie produkcji żywności, która już dziś jest bardzo droga, jest realne. Propozycja padła w nie najlepszym czasie: warzywa stają się w Europie towarem dla bogatych. Europejskie stoły zależą teraz od dostaw z Hiszpanii i Maroka, a tam atak zimy zniszczył uprawy. W Wielkiej Brytanii w supermarketach sprzedaż warzyw jest reglamentowana. To efekt potrójnego kryzysu na rynku warzyw – winne są anomalie pogodowe, kryzys energetyczny i kurs walut.
j.k.
POSTĘPY POSTĘPU
Promują eutanazję
Władze Barcelony rozpoczęły dystrybucję folderów informujących o możliwości poddania się eutanazji, tzw. śmierci wspomaganej, którą zalegalizowano w Hiszpanii w 2021 r. Ratusz, kierowany przez Adę Colau, lewicową polityk, rozpowszechnia je za pośrednictwem placówek publicznych. Jeden z folderów przedstawiony został w formie tryptyku zatytułowanego Godna śmierć. Przedstawia on trzy etapy życia rośliny – od jej wykiełkowania, przez rozwój, do obumarcia, co ma stanowić analogię do ludzkiego życia. W folderze, na którym widnieje hasło: „Jeśli ty nie podejmiesz decyzji, ktoś inny zadecyduje za ciebie”, wskazano miejsca, w których udzielane są informacje o możliwości poddania się eutanazji. Dystrybucję tych broszur skrytykowała nawet liberalna partia Valents. Jej liderka Eva Parera nazwała działania Ratusza „decyzją w złym guście na rzecz popularyzacji eutanazji”. – Władze promują kulturę śmierci – stwierdziła Parera i wezwała władze Barcelony do przeznaczenia większych środków na pomoc cierpiącym pacjentom, a nie promowanie eutanazji.
w.d.
OFIARY GENDER
Prawo do mamy i taty
To spora zmiana, nawet jak na Włochy. O takich sprawach i w taki sposób premierzy na ogół nie mówią. „Pierwszymi ofiarami ideologii gender są kobiety” – powiedziała premier Włoch Giorgia Meloni w rozmowie z tygodnikiem Grazia. Poparła też tradycyjny model rodziny. „Dzieci mają prawo do jednej mamy i jednego taty” – zaznaczyła. Podkreśliła, że męskość i kobiecość są zakorzenione w ciele i jest to fakt niezaprzeczalny. „Dzisiaj, by być kobietą, wystarczy się nią ogłosić, a w tym czasie pracuje się nad tym, by przekreślić ciało, naturę, różnicę. Kobiety są pierwszymi ofiarami ideologii gender. Tak samo myśli wiele feministek” – powiedziała Meloni.
j.k.