Matki w Modlitwie w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej od 10 już lat modlą się wspólnie za swoje dzieci. W zjednoczeniu czerpią siłę, by duchowo je wspierać bez względu na ich wiek, zapatrywanie, stosunek do Boga, w myśl zapewnień Jezusa: „Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20).
W trakcie jubileuszowego spotkania 19 listopada w parafii Matki Bożej Jasnogórskiej w Szczecinie miała miejsce konferencja, którą wygłosił gospodarz miejsca proboszcz ks. prał. Andrzej Buczma. Dziękczynnej Mszy św. za dar modlitewnej wspólnoty przewodniczył jej diecezjalny opiekun, ks. Mariusz Ogórski. Po niej mamy z różnych stron i okolic Szczecina zebrały się w gościnnych progach parafii na Wzgórzu Hetmańskim, by przy kawie i słodkim poczęstunku podzielić się swymi macierzyńskimi, duchowymi i osobistymi przeżyciami minionej dekady.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Brytyjskie początki
Reklama
Ruch powstał w Anglii w 1995 r. Założyły go Veronica Williams i jej bratowa Sandra, odczuwając głębokie wezwanie do wspólnotowej, nieustannej modlitwy za dzieci stojące w obliczu wielu zagrożeń współczesnego świata. W Polsce pierwsze wspólnoty matek zawierzających w modlitwie los swoich dzieci w ramach charyzmatu MwM pojawiły się w 2002 r. Dziś jest ich już ponad dwieście. Najwięcej grup jest we wschodniej części naszego kraju: w Augustowie, Białymstoku, Hajnówce, Sokółce, Lublinie, ale są obecne również w Częstochowie, Gdańsku, Krakowie, Warszawie, a także w Szczecinie, gdzie świętują tego roku swój skromny jubileusz. Na świecie występują w ponad stu krajach. Struktura ruchu nie jest nadmiernie sformalizowana. W państwach, w których występuje na jego czele stoi koordynatorka krajowa, z którą, jeśli są powoływane, współpracują koordynatorki rejonowe. W Polsce krajową koordynatorką MwM jest Lucyna Dec z Białegostoku.
MwM w Szczecinie
– Czuwamy modlitewnie nad naszymi dziećmi, żeby wchodziły w życie pełne zagrożeń z duchową opieką – mówi rejonowa koordynatorka ze Szczecina Izabela Kirejszys. – Korzystamy z modlitw przygotowanych przez założycielki ruchu ze świadomością, iż w ten sam sposób modlą się z nami tysiące matek na całym świecie. W 2017 r. dane mi było uczestniczyć w spotkaniu koordynatorek krajowych, które odbywają się zwykle co dwa lata, a owego roku miało miejsce w Polsce, w Łagiewnikach. Trwało tydzień, a w jego dniu otwartym miałam okazję modlić się mając z jednej strony matkę z Nigerii, a z drugiej z Korei Południowej. Każda z nas miała tę samą książeczkę z modlitwami w swoim języku. Chociaż nie rozumiałam tego, co one mówią wiedziałam, że modlimy się o to samo, w tym samym celu i do tego samego Boga.
Lidia Dymerska ze Szczecina także podkreśla znaczenie wspólnotowej modlitwy: – Przekonanie o sile wspólnej modlitwy nas jednoczy, dodaje sił. Głęboko wierzymy, że Pan Bóg wysłuchuje nasze modlitwy, że zawierzając Mu los dzieci wybłagamy, by je nieustannie chronił i zachował w bezpieczeństwie.
Reklama
Z kolei Aleksandra Kiraga zaznacza, że wspólna modlitwa matek pozytywnie oddziałuje na nie same: – Jest nam łatwiej gdy jesteśmy razem. Gdybym była sama z wieloma problemami, pewnie popadłabym w jakiś stan depresyjny. Dzięki temu, że spotykam się z innymi matkami które mają podobne problemy wychowawcze, jest mi lepiej podążać w życiu do przodu i bezgranicznie ufać Panu Bogu. – We wspólnocie można się też uczyć – zaznacza Teresa Wiatrek. – Choć jestem już szczęśliwą babcią, nauczyłam się nie zamartwiać nadmiernie o swoje dzieci, wnuki. Owszem, powiem czasami to, co chcę by wybrzmiało, ale zrozumiałam, że to oni dokonują wyborów. Dostrzegam jednak, jak wytrwała modlitwa w ich intencji na nie wpływa, jak się zmieniają. Zmieniam się także ja. Łagodnieję, używam słów pełnych pokoju i miłości, a one oddają tym samym.
Trwać w miłości
Specjalne słowa do obecnych na Eucharystii matek skierował podczas Mszy św. w homilii ks. Buczma: – Bóg przez macierzyństwo zaprosił was do miłości wobec dzieci i nieustannie was zaprasza, abyście w tej miłości trwały. Żebyście w niej nie bywały, ale nieustannie były. (…) Czasami w życiu dzieci coś się poplącze, popsuje. Wówczas, by je ratować, korzystamy z różnych metod, sposobów, prosimy o pomoc drugą osobę, specjalistów, ale czasami to zawodzi. Pan ze swoją łaską jest ciągle. On nie ucieka, nie gubi się, nie zwodzi. Ciągle jest miłosiernym Ojcem i ciągle tęskni za szczęściem człowieka, ukazuje najlepsze rozwiązania, drogi. Wy klękacie przed Nim ze swoją modlitwą i prosicie o łaski dla siebie i swoich dzieci. Z tym wielkim, macierzyńskim zaufaniem, że Pan wszystko może, że jest wszechmocny. To modlitewne czuwanie cenne jest zawsze, bez względu na wiek dzieci i miejsce ich zamieszkania.
Miłość zmienia świat
Do mam zwrócił się także opiekun wspólnoty ks. Ogórski: – W dzisiejszą rocznicę życzę wam na kolejne lata, byście były głęboko przekonane, że wasza miłość ukryta symbolicznie w sercu, z biegiem czasu nigdy się nie starzeje. Możemy się postarzeć, przygarbić, przeorać zmarszczkami, zmartwieniami i troskami życia, a miłość matki jest tak fascynująca, tak fantastycznie silna, że zawsze jest stuprocentowa i pomaga zmieniać świat na lepsze.