Reklama

Wiadomości

Jak przetrwać wojnę

Wydarzenia, które obecnie mają miejsce na Ukrainie, otworzyły nam oczy na dramat wojny. Uświadomiły nam także wynikające z niej zagrożenia. O to, jak się przygotować na stan kryzysowy lub ewentualną wojnę, pytamy eksperta Jacka Pałkiewicza.

Niedziela Ogólnopolska 45/2022, str. 36-37

[ TEMATY ]

wojna

Shutterstock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tadeusz M. Krasnawski: Historia ludzkości to historia wojen, ale przez ostatnie 77 lat nasza część świata nie doświadczała większych konfliktów zbrojnych. Czy czas pokoju nieodwracalnie się dla nas skończył?

Jacek Pałkiewicz: Można przypuszczać, że pożoga wojenna do nas nie dotrze. Także broń nuklearna to raczej tylko szantaż Putina. The Economist napisał, że na świecie narasta niepokój, bo katastrofa tego typu wprawdzie nie wygląda na nieuchronną, ale pewne prawdopodobieństwo istnieje. Jednocześnie analitycy twierdzą, że „wymachiwanie” szaleństwem, by wpłynąć na wroga, stanowi integralną część rosyjskiej propagandy. Kreml nie będzie mógł rozpalić konfliktu nuklearnego, bo nie pozwoli mu na to Xi Jinping, istotny sojusznik Moskwy. Chiny pragną zostać największą potęgą na świecie i nie chcą tej szansy utracić.

Z mediów docierają do nas przerażające obrazy wojny. Wielu Polakom spędzają one sen z oczu...

Poeci, powieściopisarze, filmowcy, twórcy mitu wojny celebrują heroizm, siłę, odwagę, chwałę, współczucie i okrywają tym estetycznym płaszczem najokropniejszy czyn człowieka. Jak przypomina niemiecki filozof Georg Hegel, istota ludzka, w przeciwieństwie do zwierząt, zabija nie dla jedzenia, ale dla zdobycia uznania swojej wyższości nad pokonanym. Ten mit musi jednak skryć w sobie istotny element wojny, czyli terror, do którego walczący nie mogą się przyznać, jeśli nie chcą wyjść na mężczyzn małego ducha. Uczestniczymy w tym spektaklu, bo będąc daleko, czujemy się bezpieczni. Nie dopatrujemy się okrucieństwa totalnej wojny, o której Platon mówił, że „tylko zmarli widzieli jej koniec”. Nie czujemy zapachu zgniłego ciała, nie słyszymy jęków agonii, nie oglądamy krwi i jelit wydobywających się z brzucha rannego. Z oddali nie do końca dostrzegamy ból, niezmierzone cierpienie i horror, stąd nie przeszywa nas skręcający wnętrzności strach. Jeśli nie znamy przykrych i niepożądanych faktów, to nie doznajemy katuszy z tego powodu. Dopiero oglądanie z bliska przerażającego pola bitwy, jego tumultu, uświadamia nam, czym naprawdę jest wojna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W dzisiejszej wojnie niewyobrażalnego wymiaru nabiera element kłamliwej propagandy i dezinformacji...

Chiński strateg Sun Zi w swoim słynnym, pochodzącym sprzed ponad 2 tys. lat traktacie Sztuka wojenna, który od tego czasu stał się klasycznym podręcznikiem dla wojska, napisał, że największą sztuką jest złamanie oporu wroga bez użycia broni. Wojna psychologiczna przybrała później formę propagandy, do której systematycznie uciekał się Adolf Hitler. Przepowiedział, że wojny przyszłości będą toczone jeszcze przed rozpoczęciem działań wojennych. Obecnie doktryna obronna Stanów Zjednoczonych obejmuje całe rozdziały poświęcone temu tematowi, z czego wyłaniają się trzy główne cele: zniszczyć wolę i zdolność wroga do walki, pozbawić wsparcia jego sojuszników i zwiększyć morale swoich żołnierzy oraz ich chęć zwycięstwa.

Prawie 80 lat temu Winston Churchill stał na stanowisku, że „w czasie wojny prawda jest tak cennym dobrem, że trzeba jej bronić przy pomocy kłamstwa”. Wraz z pandemią COVID-19 sieci społecznościowe opanowały całkowicie system informacyjny, a jego strategiczne wykorzystanie do manipulacji opinią publiczną rozpowszechniło się szczególnie podczas wojny na Ukrainie. Miał rację wspomniany już premier brytyjski, gdy mówił„Kiedy grzmi haubica, prawda ucieka”.

Jaka jest Pańska recepta na odsianie fake newsów od prawdy?

Fałszywe przekazy przeciwnika mają na celu zaszczepianie strachu, sianie paniki, wywołanie negatywnych emocji, co rzutuje na kształtowanie opinii publicznej. Podczas działań wojennych najbardziej rzetelne informacje będą podawać czynniki rządowe. To z nich się dowiemy, jak działać, dokąd się ewakuować, gdzie są bezpieczne punkty, medycy, pod jakimi numerami telefonu szukać wsparcia. Bardzo ostrożnie należy podchodzić do wszelkich szeptanek. Trzeba sprawdzać wiarygodność informacji i porównywać je w różnych mediach. Należy wierzyć tylko zaufanym ludziom i informacjom z pierwszej ręki. Aby odbierać oficjalne komunikaty, będziemy potrzebować zwykłego radia na paśmie lokalnym, które nie korzysta z zasilania sieciowego. Przyda się odbiornik na baterie czy akumulatory lub na korbkę. Najlepszą ochroną przed fałszywymi informacjami i propagandą jest nieuleganie emocjom i weryfikowanie wiadomości.

Reklama

Sankcje gospodarcze nałożone na Rosję wydają się nieskuteczne...

Tak nam się wydawało wcześniej, ale dziś wiemy, że restrykcje zaczynają być dotkliwe dla Kremla.

Skoro rosyjskie społeczeństwo jest bierne, to może bliska władzy elita potrafi się zbuntować i usunąć Putina ze stanowiska...

Brutalny system uniemożliwia taką ewentualność. Gdyby ktoś obalił Putina, reżim by się załamał, przygniatając przede wszystkim pretendentów na jego fotel. Dla Rosjan Putin reprezentuje tożsamość narodową. W tym leży jego siła. Każdy przewrót w pałacu wywołałby wstrząsy nie do wytrzymania dla rebeliantów.

Jest Pan autorem poradnika Wojna u progu. Poradnik przetrwania. Co czytelnik znajdzie w tej publikacji?

To mała „biblia” bezpieczeństwa, klucz do przetrwania i zminimalizowania konsekwencji w ekstremalnych warunkach, na wypadek gdyby nawałnica militarna rzeczywiście dotarła któregoś dnia także do nas. W książce pouczam i zalecam, jak się przygotować zarówno mentalnie, jak i materialnie na najgorszy scenariusz. Stosowna znajomość tematu i nagromadzona wiedza pozwolą realnie ocenić niebezpieczeństwo w rejonie zagrożenia i będą niezbędnym czynnikiem do podjęcia racjonalnych działań, które pomogą uratować siebie i innych ludzi.

W swojej książce pisze Pan, aby w przypadku konfliktu wojennego nie liczyć na ochronę struktur państwowych. Dlaczego?

Jak wynika z raportu NIK, w Polsce obrona cywilna praktycznie nie istnieje. Gdyby nie ochotnicze straże pożarne, nie mielibyśmy żadnej masowej ochotniczej organizacji przeszkolonej do niesienia pomocy. Dobrze jest zatem być przygotowanym we własnym zakresie na różny rozwój wypadków. W PRL-owskim systemie edukacji istniał paramilitarny przedmiot, który został zarzucony. Podobno w nowym roku szkolnym zdecydowano się powrócić do zajęć z zakresu przysposobienia obronnego.

2022-10-28 12:15

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraińskie matki na Jasnej Górze: zostawiłyśmy nasze wspaniałe życie i rodzinne domy

[ TEMATY ]

wojna

Jasna Góra/Facebook/Adobe.Stock

Zostawiłyśmy w Ukrainie nasze wspaniałe życie, mężów, ojców, rodzinne domy, ale też strach i lęk o przyszłość naszych dzieci - mówią ukraińskie matki, które schronienie znalazły w jasnogórskim Domu Pielgrzyma i na tzw. Halach. Jasna Góra jest jednym z pierwszych miejsc, które zapewniły im bezpieczne schronienie i pomoc.

Z półtora rocznym dzieckiem z Odessy dotarła pani Wiktoria. Aby przybyć do Polski musiała przekroczyć aż pięć granic. Jechała przez Mołdawię, Rumunię, Węgry, Czechy i Słowację. - Przez te wszystkie dni tułaczki czułam wielki strach, przede wszystkim o to czy damy radę dotrzeć do Polski - wyznała. Dodała, że gdy wyjeżdżała z Ukrainy, wrażenie było okropne. - Widziałyśmy wojskowe posterunki, okopy, na drogach ułożone były specjalne betonowe przeszkody, worki, żeby czołgi nie mogły przejechać – opowiadała.

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-27 07:11

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

© Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

W sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II, który został wyniesiony na ołtarze wraz z innym papieżem Janem XXIII. Była to bezprecedensowa uroczystość w Watykanie, nazwana „Mszą czterech papieży”, ponieważ przewodniczył jej papież Franciszek w obecności swego emerytowanego poprzednika Benedykta XVI.

O godz. 17 w bazylice Świętego Piotra Mszę św. z okazji kanonizacji papieża Polaka odprawi dziekan Kolegium Kardynalskiego, jego wieloletni współpracownik kardynał Giovanni Battista Re.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję