Reklama

Edytorial

Edytorial

Spowszedniało nam?

Wojna i ekologia. Czy te tematy mają ze sobą coś wspólnego? Okazuje się, że nadspodziewanie wiele.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Przyzwyczailiśmy się tak bardzo do życia w stanie zagrożenia, że stan ten nie wydaje nam się już tak groźny. Oglądamy wieczorem na ekranach telewizorów lub komputerów obrazy wojny, jakby były kadrami z filmów, a nie ociekającą krwią i śmiercią prawdziwych ludzi rzeczywistością tuż za naszą miedzą. Wydaje mi się, że z takim nieco filmowym podejściem obserwujemy także kontrofensywę Ukraińców. Dobrzy muszą zwyciężyć – kołacze się po głowie – czyli w finale Putin i jego zamroczony snami o potędze dwór dadzą krok w tył, podniosą w geście przeprosin ręce i wrócą do siebie z podwiniętym ogonem. Niestety, tak kończą się przeważnie epickie dzieła literatury i filmu, a nie prawdziwe życie. W realu duży pożre małego, a reszta odwróci wzrok w nadziei, że najedzona bestia straci ochotę na następną ofiarę. Stało się jednak coś, co populacja naszej planety niezwykle rzadko ma okazję oglądać. Siły dobra zwarły szyki; okazało się, że zjednoczeni mają sporą siłę rażenia. Co prawda byli i „bratankowie”, którzy wolą trzymać z bestią, ale spuśćmy na to zasłonę miłosierdzia. Większość zachowała się przyzwoicie. Co więcej, waleczni Ukraińcy, podniesieni na duchu wsparciem świata dobrych, dają teraz złemu takiego łupnia, że aż miło popatrzeć. Czy jest więc realna szansa na to, że Ukraina wygra wojnę z Rosją, że w tej części świata, tak skorej do wywoływania „światówek”, wróci upragniony spokój? O możliwy przebieg zdarzeń zapytaliśmy Krzysztofa Petka, który zna się na tematyce wschodniej jak mało kto. A ten odparował: „(...) w szerszym znaczeniu pytanie, czy Rosja przegra obecną wojnę z Ukrainą, nie jest już aktualne”. I arcyciekawie odpowiedział dlaczego (str. 8-10).

Putinowi pozostaje straszyć świat bronią atomową, która może zdmuchnąć błękitną planetę raz na zawsze z kosmicznego firmamentu. Sarkastycznie chciałoby się dodać, że jeśli atom nie da rady, zawsze pozostaje człowiek ze swoim pyszałkowatym przekonaniem, iż może z powierzoną mu przez Boga Ziemią zrobić wszystko. W imię postępu, ma się rozumieć... Skala zniszczeń już jest olbrzymia, ale nadal słychać tu i tam bredzących, że to żadna katastrofa, tylko zwyczajna ewolucja. Bagatelizuje się nawet apele papieża Franciszka, któremu po opublikowaniu ekologicznej encykliki Laudato si’ zarzucano, że skupia się na tematyce mało istotnej. Ciągle mamy przekonanie, że dbanie o naturę polega tylko na segregowaniu śmieci i kupowaniu jedzenia z napisem „bio”. Tymczasem wystarczy choćby wyprawa na grzyby, by uświadomić sobie skalę śmieciowych grzechów rodaków. Ten, kto próbował wpłynąć na sąsiadów, by nie palili w piecach byle czym, bo dzieci i staruszkowie się duszą, wie, że jedna taka uwaga może zapoczątkować potężny sąsiedzki kryzys. A pamiętacie niedawne upalne lato i prośby, żeby ludzie zaprzestali podlewania przydomowych trawników? Odbiór społeczny był minimalny. Czyżby oszczędzanie wody dla większości z nas kończyło się na kupieniu zmywarki do naczyń?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Brak nam przekonania, że wspólnym działaniem, patriotyczną proekologiczną postawą jesteśmy w stanie ocalić przyszłość naszego kraju, a pewnie i planety. Dla przypomnienia – w Biblii jest napisane: „czyńcie sobie ziemię poddaną”, a nie: niszczcie ją sobie do woli... Dlatego uczmy się, jak żyć mądrzej, bo naprawdę niewiele wiemy o ekologii, a jeszcze mniej o jej katolickiej wizji. Stąd na łamach Niedzieli przez szesnaście kolejnych numerów będzie się pojawiał specjalny projekt, zrealizowany przez Fundację Instytut Mediów dzięki wsparciu ze środków budżetu państwa w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki. Mamy nadzieję, że tematy tam podejmowane trochę rozjaśnią nam w głowach, uświadomią wagę problemu i przekonają do zmian postaw i codziennych nawyków.

Wojna i ekologia. Czy te tematy mają ze sobą coś wspólnego? Drogi Czytelniku, nawet się nie spodziewasz, jak wiele. W obu chodzi o ocalenie świata, który znamy, przed klęską spowodowaną ludzką ręką. Warto o tym pomyśleć.

2022-10-18 13:27

Ocena: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wrześniowy blues

Nastawienie do życia potrafi naprawdę wiele w tym życiu zmienić...

Lubię zapach wrześniowego powietrza. Jest nim woń dopiero co uprzątniętych pól, sadów uwolnionych od ciężaru owoców, ciepłej ziemi ogrzanej coraz niżej wiszącym na horyzoncie słońcem. Wrzesień to zgoda na powolne przemijanie, na nieuchronność zdarzeń... Po beztroskim lecie przychodzi dojrzała jesień z jej spokojem i dystansem do spraw tego świata...
CZYTAJ DALEJ

Czy Jezus wiedział, że będzie musiał umrzeć, kiedy wjeżdżał do Jerozolimy?

2025-04-12 20:50

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Figura Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy

Figura Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy

Wszyscy znamy opis wjazdu Jezusa do Jerozolimy, który szczegółowo przypominamy sobie w Niedzielę Palmową. Chrystus witany jak król palmowymi gałązkami, za chwilę będzie wyszydzany i wysyłany na śmierć. Czy Jezus miał świadomość, co go czeka?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa w Jerozolimie: modlitwa o pokój, niepewny los chrześcijan

2025-04-13 18:47

[ TEMATY ]

Jerozolima

Niedziela Palmowa

chrześcijanie

modlitwa o pokój

Adobe Stock

Niedziela Palmowa w Jerozolimie

Niedziela Palmowa w Jerozolimie

W Jerozolimie uroczystej eucharystii Niedzieli Palmowej w bazylice Bożego Grobu oraz tradycyjnej procesji palmowej z Betfage na Górze Oliwnej przewodniczył łaciński patriarcha kard. Pierbattista Pizzaballa.

W koncelebrowanej Eucharystii wzięło udział 4 biskupów, 80 kapłanów oraz wierni lokalnego kościoła i pielgrzymi przybyli na Wielkanoc do Jerozolimy. Po poświęceniu palmowych liści i gałązek oliwnych procesja trzykrotnie okrążyła grób Zmartwychwstałego Pana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję