Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Album szczecinian

Bardzo specyficzny portret – portret twarzy miasta.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 39/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

felieton

Leszek Wątróbski

Przemysław Fenrych

Przemysław Fenrych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczecin jest piękny, zatem i szczecińskie albumy siłą rzeczy muszą być piękne, nie ma wyjścia. Kolorowe i czarno-białe, starsze i nowsze, artystyczne i rzemieślnicze, wysmakowane zdjęcia i zbiory starych widokówek, w różnych porach roku, w śniegu, kwiatach i z lotu ptaka. Pokazują zawsze i nieodmiennie piękne miasto, mnie zawsze łapiące za serce i to niezależnie, czy przedstawia Szczecin powojenny, czy jeszcze z czasów niemieckich, albo wręcz szwedzkich lub francuskiego interludium. Z reguły na tych albumach pokazane jest miejsce. Piękna przyroda, rozlewiska Odry, wspaniała architektura dawna i nowa, szczególny (paryski! ) układ ulic, wreszcie zieleń, której w naszym mieście ciągle dużo. Teraz do tej kolekcji albumów doszedł jeden, całkiem innej natury – pokazuje ludzi. „Portrety szczecinian” Andrzeja Łazowskiego to zbiór pół tysiąca twarzy ludzi, którzy od dziesięcioleci tworzą dzisiejszy Szczecin.

Reklama

Opasły tom czarno-białych portretów robi wrażenie, zwłaszcza, że portrety ciekawe, dużo mówią o przedstawianych postaciach. Jestem pewien, bo wiele z portretowanych postaci znam od lat. To ludzie bardzo różni, tak, jak różnorodny jest Szczecin. Pewnie dzięki mundurom rzucają się w oczy ludzie morza, nie brak jednak także naukowców z wszystkich możliwych specjalności, twórców kultury wszystkich dziedzin, nauczycieli, dziennikarzy, działaczy społecznych, duchownych, przedsiębiorców, krajoznawców. Czasem są to ludzie szeroko znani, czasem znani w swoim środowisku, czasem znani tylko przez swoich najbliższych. Najczęściej to pojedyncze twarze, czasem małżonkowie są na sąsiednich zdjęciach, czasem cała rodzina na jednym fotogramie. Generalnie to są ci, którzy plotą tę naszą szczecińską tkankę społeczną, naszą lokalną tożsamość. Jasne, nie wszyscy, w końcu Szczecin ma 400 tys. mieszkańców, ale to jest – moim zdaniem – istotna reprezentacja miasta. Patrząc na ten zbiór fotografii, wiele można pomyśleć i powiedzieć o ludziach i o tym, co wiąże ich w to niezwykłe miasto – Szczecin. To nie są ludzie byle jacy, pierwsi z brzegu: to są SZCZECINIANIE!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podpisy pod zdjęciami są nietypowe. Widz może by oczekiwał jakichś konkretnych, encyklopedycznych informacji o sfotografowanej osobie, a tu nie. Owszem, jest imię i nazwisko, są tytuły naukowe, są daty urodzenia (czasem też śmierci, ale to rzadziej – to album o życiu) i krótka notka. Ta notka to rzadko informacja, to raczej jakaś reminiscencja, jakieś słowne spojrzenie do wnętrza człowieka, do tego, co dla niego ważne, co go podtrzymuje, co go wiąże ze światem i z życiem. To uzupełnienie portretu fotograficznego przez słowo, czasem słowo niemal poetyckie, czyjeś nostalgiczne wspomnienie, czyjaś tęsknota. Jak choćby przy zdjęciu bodaj najmłodszej portretowanej – to Marysia, ukochana córeczka artysty, niestety zmarła po długiej chorobie. Te notki są także po niemiecku, bo choć na zdjęciach Niemcy są zupełnie wyjątkowo (ale są! ), to przecież znaczna część miasta była niemiecka, niemieckojęzyczna była tutejsza tożsamość przez wieki. A teraz inni ludzie w inny sposób tworzą szczecińską tożsamość. Dla Niemców to może być ciekawe. Andrzej Łazowski jest wieloletnim działaczem polsko-niemieckiego pogranicza.

Patrzę na różnorodność sportretowanych osób. To różnorodność nie tylko wiekowa, płciowa, zawodowa, to także różnorodność charakterów i światów wartości, upodobań i przyzwyczajeń, pragnień i obaw. Kto wie, może niektórym z tych osób trudno byłoby spokojnie wysiedzieć przy jednym stole, przy spokojnej rozmowie. Pewnie niektórym trudno byłoby zrozumieć się nawzajem. Niezależnie od tego, gdy patrzę na ten zestaw portretów, to widzę wspólnotę i myślę – to moje miasto ze wspaniałymi ludźmi!

Portrety szczecinian – mówi Autor. A ja w tym albumie widzę portret miasta. Miasto to nie tylko miejsce, nie tylko wody i drzewa, ulice i domy, zabytki i rudery. To nie tylko układ przestrzenny utworzony ludzką potrzebą i przemyślnością, a czasem rozpaczą i głupotą. To nie tylko natura wymuszająca konkretne rozwiązania, nie tylko historia, która przeorała to miejsce, nie tylko kultura zmieniających się pokoleń. Miasto to przede wszystkim ludzie, którzy to miejsce wypełniają sobą. Tych ludzi widzę na portretach Łazowskiego. Widzę ich emocje, radości, niepokoje, pasje, czasem spełnienie, czasem rezygnację. Niemal widzę, jak ci ludzie tworzą społeczną tkankę, wspólnotę, która może jest na siebie skazana, a może potrafi się wybierać? Dla mnie to nie są portrety odrębnych ludzi. To portret ludzi, którzy razem tworzą miasto. Moje miasto.

2022-09-21 08:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mała uczciwość

Niedziela toruńska 32/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

felieton

Pielęgnowanie sumienia, regularna i szczera spowiedź, to punkt wyjścia do wierności w małych sprawach.

Impulsem do niniejszej refleksji były mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Moją uwagę przykuła nieuczciwa postawa wybranych piłkarzy. Posuwanie się do nieregulaminowych zachowań od zawsze zadziwia mnie w tej dyscyplinie. Nieprzepisowe, a przede wszystkim celowe zagrania: pociąganie za koszulkę, odpychanie, gra na czas, słowne obrażanie rywala itd. Ot, taka drobnostka, ale czy na pewno? Jakie są intencje? Dlaczego człowiek jest nieuczciwy? Co kryje się w jego głowie? Jaki jest cel, że sięga po nieszlachetne rozwiązania?
CZYTAJ DALEJ

Bł. Maria Teresa Ledóchowska

[ TEMATY ]

bł. Maria Teresa Ledóchowska

pl.wikipedia.org

Bł. Maria Teresa Ledóchowska

Bł. Maria Teresa Ledóchowska
CZYTAJ DALEJ

Powódź w Teksasie uderzyła w obóz, gdzie byli Polacy. Ich relacja jest zatrważająca

2025-07-06 08:43

[ TEMATY ]

USA

powódź

Teksas

Camp Mystic

relacja

PAP/EPA

Powódź w Teksasie

Powódź w Teksasie

Nie wierzyłyśmy w to, co się tam wydarzyło - powiedziała PAP Marcelina Pryga, która była w zalanym przez powódź ośrodku Camp Mystic w Teksasie. W wyniku powodzi błyskawicznej, która w piątek nawiedziła ten stan, zginęło co najmniej 51 osób. Polacy opuścili ośrodek w sobotę i zostali rozlokowani w hotelach.

Podziel się cytatem - powiedziała PAP Marcelina, która była jedną z 24 uczestników wymiany kulturowej Camp America z Polski. Polacy przebywają obecnie w hotelach w Teksasie. PAP rozmawiała z dwojgiem z nich w sobotę wieczorem czasu wschodnioamerykańskiego (nad ranem w niedzielę w Polsce).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję