Reklama

Wiadomości

Życzenia śmierci

Nie ma już poczucia wstydu z powodu łamania podstawowych norm naszej kultury. Emocje biorą górę nad myśleniem i etyką.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zamach w Rosji i śmierć Darii Duginy skłoniły mnie do baczniejszej obserwacji na Twitterze i Facebooku tego, co dzieje się w duszach Polaków. Oczywiście, taka metoda jest bardzo wyrywkowa i subiektywna, ale daje pewne pojęcie o tym, jakie spustoszenie czyni w nas nachalna, agresywna propaganda. Aby nie trzymać was w niepewności, powiem od razu: nie jest dobrze! Chamiejemy, stajemy się coraz bardziej znieczuleni i wolimy w sforach obszczekiwać inaczej myślących, niż zadać sobie trud samodzielnego wartościowania i wyciągania wniosków. Nie ma już poczucia wstydu z powodu łamania podstawowych norm naszej kultury. Emocje (i to te najgorsze) biorą górę nad myśleniem i etyką.

Daria Dugina bez wątpienia podzielała i rozwijała poglądy swojego ojca. „Duginizm” jest Polsce absolutnie wrogi i uważa nasz kraj za „chwast Europy” utrudniający podejmowanie wspólnych akcji Rosji wraz z Niemcami. Poglądy ojca i córki na pewno służyły też zbrodniczej inwazji Rosji na Ukrainę. Mimo wszystko nawet ludzie wyznający tak skrajne i zbrodnicze często poglądy zasługują na respektowanie ich właśnie jako ludzi. Jeśli plamią się czynami przestępczymi, to od tego są sądy i procesy, na których mogą zostać skazani na kary za wyznawanie takich ludobójczych idei. Nikt jednak nie ma prawa sądzić ich według własnych kategorii myślenia i odczuwania. Tymczasem na polskim Twitterze i w innych mediach społecznościowych nastąpiła dosłownie lawina zadowolenia i wręcz euforii z powodu śmierci młodej kobiety. Sypały się nienawistne deklaracje, towarzyszyła temu swoiście pojmowana logika moralna, wedle której skoro Rosjanie zabijają Ukraińców, to pannie Dugin należała się śmierć, i to tak drastyczna, jak rozszarpanie w wyniku wybuchu podłożonej pod samochód bomby. Przy okazji odzywali się „specjaliści od wszystkiego”, którzy każdy głos nawołujący do moralnego rozsądku i powstrzymania się od nienawiści zwalczali szantażem: każdy, kto uważa, że manifestowanie radości z tragicznego losu młodej kobiety jest niezgodne z naszymi wartościami, jest po prostu ruskim szpiegiem i nie wolno z nim dyskutować, należy go tylko zwalczać. Oczywiście, ludzie – sami z siebie – nie dochodzą do tak porażających wniosków. Jest to rezultat agresywnej i pozbawionej jakichkolwiek zasad propagandy, która nieustannie leje się z wielkich mediów. Ich odbiorcy zachowują się jak poszczute psy, którym nie zostawiono żadnego marginesu na samodzielne myślenie. Sztucznie pobudzana agresja w życiu publicznym i bezmyślność w tzw. medialnych dyskusjach, w których klepie się jedynie suflowane przez partyjnych spin doctorów sprytne banały, sprawiają, że Polacy przestają odczuwać jakikolwiek wstyd z powodu zniżania się do poziomu najbardziej prymitywnego marginesu społecznego. Skoro bowiem politycy zachowują się tak, że jeszcze pół wieku temu zostaliby bezapelacyjnie wyrzuceni na pysk z każdego porządnego domu, to dlaczego ich kibice mają się przejmować zasadami szlachetności, miłości czy też wyznawaniem trudnych, aczkolwiek jedynie prawdziwych wartości?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Radość ze śmierci Darii Duginy jest przejawem zezwierzęcenia i przypomina mi las hajlujących rąk, które podnosiły się na niemieckich placach po radiowych przemówieniach Adolfa Hitlera. To są te same mechanizmy i te same propagandowe działania. Polscy politycy i służący im propagandyści sięgnęli już po najniższe narzędzia sterowania popierającymi ich masami ludzi i efekty tego dają właśnie o sobie znać. Życzenia śmierci nie tylko dla samego Dugina i jego córki, ale także wobec każdego, kto nie podziela nędznie propagandowych poglądów przedstawianych przez „poszczutych” jako własne przemyślenia, to zatrważający obraz spustoszenia. Ukraina dzielnie walczy z rosyjskimi przestępcami, lecz to nie powód, aby tracić trzeźwość moralną.

Logika „oko za oko” nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, a popieranie morderstw ma to do siebie, że nie tylko poniża autorów takich poglądów, ale – w konsekwencji – sprowadza śmierć. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego wobec tak podgrzanej fali nienawiści i odzierania ludzi z przynależnej im godności, milczy tak wielu kapłanów. Przecież widać, że Polacy są dziś sztucznie dzieleni i nastawiani przeciwko sobie tylko dlatego, że tak jest łatwiej rządzić. Dochodzi do podziałów na tle coraz bardziej absurdalnych spraw – nieabsurdalna jest jednak powszechnie stosowana technologia propagandy, która nie cofa się przed żadnym podłym i dotychczas zakazanym chwytem.

2022-08-30 12:42

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ludożercy

Ludożercy zapanują w naszej cywilizacji i będą rządzić do momentu, gdy przyjdzie dłoń, która ostatecznie wybije im to wszystko z głowy.

Czas ma to do siebie, że jest dla nas dostępny w formie jedynie teraźniejszej i może przyszłej. W tej perspektywie, osiągalnej tylko przez ludzi z naszego kręgu kultury, postrzegamy zdarzenia i dopisujemy im sensy.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

23. Ogólnopolska Pielgrzymka Kierowców

2024-05-09 19:24

[ TEMATY ]

Jasna Góra

kierowcy

#Pielgrzymka

Adobe Stock

„Na drogach jesteśmy z bliźnimi” pod tym hasłem na Jasnej Górze odbędzie się 23. Ogólnopolska Pielgrzymka Kierowców. Dwudniowe spotkanie rozpocznie się jutro Apelem Jasnogórskim w Kaplicy Matki Bożej o godz. 21.00. Kierowcy modlić się będą w intencji wszystkich użytkowników dróg prosząc o łaskę bezpiecznych podróży, wzajemną życzliwość i szacunek. Polecą też polskich misjonarzy i misjonarki, podróżujących po misyjnych ścieżkach.

- Bezpieczeństwo na drogach jest dla nas stałym wyzwaniem. Bardzo ważne jest, żebyśmy nie myśleli tylko o sobie, ale też o innych uczestnikach ruchu. Jest to tak zwany element odpowiedzialnego poruszania się i z tym wiąże się nie podejmowanie ryzyka a także szanowanie przepisów i zasad bezpieczeństwa - powiedział ks. Jerzy Kraśnicki Dyrektor MIVA Polska i organizator pielgrzymki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję