Reklama

Niedziela Kielecka

10 lat kręci się rowerowa do Maryi

X Rowerowa Pielgrzymka Diecezji Kieleckiej na Jasną Górę wyruszy pod hasłem: „Z Maryją posłani w pokoju Chrystusa”. Rozpocznie się 17 sierpnia przy kościele św. Maksymiliana Kolbego w Kielcach.

Niedziela kielecka 32/2022, str. IV-V

[ TEMATY ]

Pielgrzymka Rowerowa

Martyna Jędrzejczyk

Na rowerowej poradzą sobie duzi i mniejsi

Na rowerowej poradzą sobie duzi i mniejsi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aktualnie to największa pielgrzymka w Polsce na Jasną Górę na rowerach. – Jest wyjątkowa – bo jest połączeniem pasji do jazdy na rowerze z pielgrzymowaniem – mówią jej uczestnicy.

Jak to się zaczęło?

– Ta myśl była długo w mojej głowie, ale skrystalizowała się w 2011 r., kiedy pracowałem jako wikariusz w parafii Mnichów. Proboszcz zaproponował mi organizację wycieczki rowerowej dla rodzin w parafii. – A może nie wycieczka, ale pielgrzymka rowerowa na Jasną Górę? – zaproponowałem. Wziąłem rower, przejechałem trasę, ustaliłem miejsce na Mszę św. i postoje, noclegi. I… pojechaliśmy. Wybrało się z nami 28 parafian. Wrócili bardzo zadowoleni, przeżyli tę pielgrzymkę. Odcinakami pielgrzymował z nami również ks. proboszcz. Wtedy zaświtała mi myśl, a może rozszerzyć ten pomysł i zorganizować diecezjalną pielgrzymkę na rowerach – opowiada o początkach ks. Tomasz Biskup – inicjator i dyrektor pielgrzymki, który wkłada wiele serca i wysiłku w jej przygotowanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biskup pobłogosławił

Reklama

Poszedł z tą ideą do bp. Ryczana, a on pobłogosławił pomysłowi. – Bardzo pomagali mi księża z naszej diecezji: śp. ks. Piotr Klimczyk, ks. Tadeusz Lalewicz, ks. Adam Rosochacki i inni. Były spotkania organizacyjne. Powstała strona internetowa. Przed i po zakończeniu pielgrzymki spotykaliśmy się z księżmi i analizowaliśmy, co możemy zmienić w logistyce, usprawnić, planowaliśmy kolejne elementy, wyciągaliśmy wnioski. Przed pierwszą pielgrzymką diecezjalną w 2012 r. liczyliśmy na sto osób, a już za pierwszym razem pojechało trzysta. Wspominam bardzo tę pierwszą pielgrzymkę, bo zbieraliśmy na niej doświadczenia. Teraz jedzie od 500 do 550 osób na rowerach. Więcej nie możemy zabrać ze względu na bezpieczeństwo. Każdy rok przynosił nowe doświadczenia, spostrzeżenia, ale widziałem, że to inicjatywa jest potrzebna skoro co roku jest tak wielu chętnych.

Kochają Matkę Bożą i rowery

Na pewno połączenie roweru i pielgrzymki jest wyjątkowe. Rower służy jako środek do celu – do pokonania trasy na Jasną Górę. Trasa jest tak opracowana, że pojechać może każdy. Najmłodsze dzieci, które przejechały całą pielgrzymkę na rowerku, to siedmio-ośmiolatkowie. Uczestniczą również seniorzy, księża, siostry zakonne, całe rodziny. Najstarszy uczestnik – p. Stanisław miał ponad 80 lat. Co ciekawe, jadą także osoby spoza diecezji, a nawet z zagranicy… – Ks. Tomasz szczególnie cieszy się, że pielgrzymowanie łączy rodziny. Zaznacza, że ludzie bardzo pięknie przeżywają ten czas. Każdy dzień ma swój pielgrzymkowy rytm. Zaczyna się modlitwą, potem jest śniadanie, na kolejnych postojach konferencja, Msza św., Koronka do Bożego Miłosierdzia, wieczorem po zakwaterowaniu – Apel Jasnogórski kończy dzień. W księdze pamiątkowej znajduje się tak wiele wpisów pielgrzymów ze świadectwami. Ktoś po wypadku powrócił do zdrowia. Małżeństwo doczekało się szczęśliwie upragnionego potomstwa... Ale tak naprawdę tylko ludzkie serca wiedzą, ile doświadczyły dobra i łask, pielgrzymując do tronu Jasnogórskiej Pani.

Dzielą się ciastem, kanapkami, dobrym sercem

Reklama

Rowerowi pielgrzymi są witani z życzliwością na drodze. – Spotykamy się ze spontaniczną radością przechodniów, mieszkańców, którzy ze swoich domów wynoszą kompot, owoce, ciasto, kanapki. Oni czynią to z dobrego serca – mówi, wdzięczny za każdy gest dobroci, ks. Tomasz. Uczestników goszczą zawsze parafie. Dzięki ogromnej życzliwości proboszczów i parafian mają zapewnione miejsce na postój, poczęstunek, noclegi są w szkołach i domach prywatnych. Wszyscy pomagający mają swój wkład w pielgrzymowanie, często proszą o modlitwę, składają na kartkach zapisane prośby. Czasem po roku pielgrzymi słyszą świadectwa łask, które mieszkańcy otrzymali dzięki tej modlitwie, o rozwiązanych trudnościach. Ludzie mówią im, że to za przyczyną tej właśnie pielgrzymiej modlitwy ofiarowanej Bogu w ich intencjach. Pątnicy rozdają obrazki pielgrzymkowe z podziękowaniem (zawsze zabieranych jest ok. 2-3 tys. obrazków). Mieszkańcy także włączają się w modlitwę. Kiedy pielgrzymi idą na nocleg do domów prywatnych zapraszają gospodarzy na Apel Jasnogórski i np. w Michniowie przychodzi dużo ludzi.

Doświadczenie i logistyka

500-550 rowerzystów to nie lada wyzwanie dla organizatorów. Pielgrzymka rusza z Kielc z sprzed kościoła św. Maksymiliana Marii Kolbego, następnie jedzie przez Chmielnik, Busko-Zdrój, Wiślicę, Pińczów, Mnichów, Dzierzgów, Lelów, a 20 sierpnia dociera do Częstochowy. Trzeba dbać o bezpieczeństwo na każdym odcinku, dlatego pielgrzymka ma swój porządek.

Bez służb ani rusz

Są służby porządkowe odpowiedzialne za podział pielgrzymów, którzy muszą przemieszczać się w szyku po 20 osób. Dbają o odpowiedni dystans, zwartość grupy, nadają odpowiednie tempo, czuwają nad bezpieczeństwem w trasie. Oczywiście na drogach zabezpiecza pielgrzymów Policja świętokrzyska na motocyklach i samochodami. Służby medyczne – jadące jako pielgrzymi pielęgniarki czy lekarze – zapewniają opiekę lekarską. Zdarzyć się mogą różne otarcia, stłuczenia, drobne urazy. Ratownicy z wynajętej karetki pogotowia są w gotowości do pomocy. Nawet jeśli komuś w trakcie drogi zepsuje się rower, bez przeszkód może kontynuować podróż, ponieważ serwis rowerowy ma dziesięć zapasowych, gdyby zaistniała potrzeba wymiany. Odpowiednie służby serwują kawę i herbatę na postojach. Służba liturgiczna dba o oprawę liturgii, a diakonia muzyczna posługuje podczas Mszy św., dbając o piękno liturgii.

Do Królowej Pokoju

Na pielgrzymce są braćmi i siostrami. Tworzą prawdziwą wspólnotę. Jest wzajemna pomoc. Jedni o drugich starają się dbać, wspierać w trudnościach. Podczas tegorocznych pielgrzymek mocno wybrzmiewa wołanie o pokój. – Hasło pielgrzymki „Z Maryją posłani w pokoju Chrystusa” – kieruje nas do tej sceny z Ewangelii, gdy Maryja poszła do Elżbiety. Wniosła do jej domu wielu pokoju i radości, pomocy. Bóg nas uczy przez Maryję, abyśmy nieśli Jezusa tam, gdzie ludzie potrzebują życzliwości i pomocy. Maryja inspiruje nas, aby w tych czasach pomagać sobie wzajemnie, być w trudnych doświadczeniach, by przynieść Jezusa i pokój każdemu człowiekowi, aby czuł, że nie jest sam. Dziś, gdy mamy sytuację wojny na Ukrainie, możemy zauważyć, jak ważny jest pokój. Maryja jest Królową Pokoju i dlatego warto modlić się do Niej, zawierzając jej pokój na Ukrainie, w świecie, naszych sercach i naszej Ojczyźnie – tłumaczy ks. Tomasz Biskup.

Dzwoneczkami pozdrawiają Maryję

Opowiadają, że kiedy już są w Alejach NMP emocje sięgają zenitu. Wzruszenie miesza się ze zmęczeniem, wysiłkiem, szczęściem, radością, wdzięcznością Bogu i ludziom, że udało się bezpiecznie dojechać do celu i osobiście dowieść te skryte gdzieś głęboko w sercu intencje własne, rodziny, znajomych, przyjaciół, chorych i całego Kościoła. Dzwoneczkami rowerowymi pozdrawiają Tę, która już na Nich czeka ze swoim Synem na Jasnej Górze.

2022-08-03 09:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pielgrzymi z Czerwieńska na Jasnej Górze

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Czerwieńsk

Pielgrzymka Rowerowa

ks. Dariusz Orłowski

Pielgrzymi z Czerwieńska dotarli dziś na Jasną Górę

Pielgrzymi z Czerwieńska dotarli dziś na Jasną Górę

Pielgrzymi rowerowi z Czerwieńska dotarli dziś na Jasną Górę. W 10. Jubileuszowej Pielgrzymce Rowerowej z Czerwieńska na Jasną Górę wzięło udział 10 pielgrzymów na czele z proboszczem ks. Dariuszem Orłowskim.

CZYTAJ DALEJ

Abp Sorrentino: nie jest prawdą, że ciało Carla Acutisa pozostało nienaruszone

[ TEMATY ]

beatyfikacja

bł. Carlo Acutis

Nie jest prawdą, że ciało przyszłego błogosławionego Carla Acutisa pozostało w stanie nienaruszonym – oświadczył ordynariusz diecezji Asyż-Nocera Umbra-Gualdo Tadino abp Domenico Sorrentino. Beatyfikacja włoskiego nastolatka odbędzie się 10 października w Asyżu.

Hierarcha wyjaśnił, że podczas ekshumacji na cmentarzu w Asyżu 23 stycznia 2019 roku, dokonanej w związku przeniesieniem trumny z ciałem Acutisa do sanktuarium Ogołocenia, stwierdzono, że znajduje się ono „w stanie transformacji właściwej zwłokom”. Ponieważ upłynęło niewiele lat od pochówku (Acutis zmarł w 2006 roku), różne części ciała, choć poddane zmianom, znajdowały się nadal w swym anatomicznym połączeniu.
CZYTAJ DALEJ

Harcerskie „czuwam” to znaczy „czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska” [Felieton]

2025-09-07 17:10

ks. Łukasz Romańczuk

Co roku pod koniec sierpnia upamiętniamy rocznicę śmierci Danuty Siedzikównej, ps. "Inka" (1928–1946). Inka była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady AK, która po wojnie kontynuowała działalność w konspiracji. Została aresztowana przez UB w 1946 roku, skazana na śmierć i stracona 28 sierpnia 1946 r. w wieku niespełna 18 lat. Jej postać jest symbolem niezłomności w walce o niepodległą Polskę. 

Danuta Siedzikówna urodziła się 3 września 1928 roku w Guszczewinie. Po śmierci ojca, który był leśniczym, i po tym, jak jego brat został zamordowany przez Niemców, Danuta wstąpiła do Armii Krajowej, odbywając szkolenie sanitarne. W lipcu 1946 roku została aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa. W czasie śledztwa była poddawana brutalnym torturom i mimo tego nie zdradziła swoich towarzyszy. 3 sierpnia 1946 roku została skazana na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 roku, na kilka dni przed jej 18. urodzinami. "Inka" jest symbolem wierności ideałom, niezłomnej postawy wobec oprawców i poświęcenia młodego życia w walce o wolną Polskę. W 2006 roku została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2014 roku zespół Instytutu Pamięci Narodowej odnalazł jej szczątki na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, a w 2016 roku odbył się uroczysty pogrzeb państwowy. Pod Ślężą pamięć o żołnierzach niezłomnych, w tym o „Ince” pielęgnują nasi lokalni harcerze. Z tej okazji chciałbym dokonać refleksji na temat harcerstwa i jego znaczenia w wychowaniu młodzieży. Motto harcerzy: „Wszystko co nasze Polsce oddamy, w niej tylko życie, więc idziem żyć” to słowa Ignacego Kozielewskiego, do których melodię dopisała Olga Małkowska. Polski skauting zrodził się zaledwie 4 lata po utworzeniu przez gen. Baden - Powella pierwszej drużyny skautów brytyjskich. W 1918 roku przyjął on nazwę „Związku Harcerstwa Polskiego”. Patronem harcerzy został Św. Jerzy pochodzący z Kapadocji. Był on żołnierzem - oficerem w legionach rzymskich. Służył ojczyźnie strzegąc jej granic. Przyjął chrześcijaństwo, jednak w owym czasie nie mógł jawnie wyznać swej wiary. Gdy ujawniono, że jest chrześcijaninem, pomimo tortur nie wyparł się Chrystusa – wierny Bogu zginął śmiercią męczeńską w czasie prześladowań za cesarza Dioklecjana w roku 305, w palestyńskiej miejscowości Lidda. Jego kult rozpowszechnił się w całym imperium rzymskim. Harcerze obrali go swoim patronem i orędownikiem jako wzór ofiarnej służby Bogu i Ojczyźnie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję