Reklama

Owoc wiary i dobrych rąk

Niedziela kielecka 22/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

8 maja br. w parafii pw. św. Stanisława BM miały miejsce uroczystości odpustowe, którym przewodniczył ks. bp Kazimierz Ryczan. Uroczystości te zgromadziły rzesze parafian i gości. Przybyli oni, aby uczcić świętego Patrona, ale również by być uczestnikami poświęcenia licznych dzieł stworzonych wspólnym wysiłkiem. Są to: w całości odnowiony mur na cmentarzu przykościelnym i na cmentarzu grzebalnym, nowe okna w kościele oraz chodniki wokół kościoła. Wszystko to było możliwe dzięki zaangażowaniu wiernych oraz pomocy wielu dobrych ludzi.
Parafia Świniary należy do jednej z mniejszych wspólnot parafialnych w diecezji kieleckiej. Wierni, doświadczeni ogromną biedą w czasie II wojny światowej, ze wzruszeniem wspominają swojego proboszcza - ks. kan. Jan Olesińskiego (zm. 30 września 1999 r.). On właśnie w czasie II wojny światowej bronił ich wielokrotnie przed okupantem. Gdy jedną z parafianek Niemcy przydzielili do ciężkiej pracy przy kopaniu rowów w Świniarach Ksiądz Proboszcz wstawił się za nią, gdyż była w stanie błogosławionym. Dzięki znajomości języka niemieckiego, odwadze oraz umiejętności perswazji, uratował życie jej oraz poczętemu dziecku. Dziecko to zostało w przyszłości kapłanem - był to ks. Jan Kwas, który po ciężkiej chorobie zmarł w 1978 r. i został pochowany na miejscowym cmentarzu. Tutejsi ludzie opowiadają o tym wydarzeniu ze wzruszeniem.
We wprowadzeniu do odpustowej liturgii Mszy św. proboszcz parafii, ks. Leopold Michalski, nawiązując do wspomnianej historii mówił, że dzieła wykonane przy kościele są owocem wiary, modlitwy oraz dobrych rąk i ofiar pieniężnych. Są dziękczynieniem Bogu za doznane łaski i miłosierdzie, za dobrych kapłanów i ludzi. Dzięki ich modlitwie i pracy możemy wierzyć w Boga i kochać bliźniego. Od kilku lat obok kościoła, w budynku dawnej szkoły podstawowej, jest Dom Opieki Caritas kieleckiej. Takie dzieła cieszą, bo wyrażają naszą miłość do Kościoła i do swojej parafii.
Tego dnia ks. Leopold Michalski, oraz inni kapłani: ks. Witold Świąder, proboszcz parafii w Solcu Zdroju i dziekan dekanatu nowokorczyńskiego, a także ks. Marian Czajka, proboszcz parafii w Ostrowcach, przeżywali swoje jubileusze kapłańskie. Jubilatom składano życzenia i kwiaty, a przede wszystkim modlono się o nowe, dobre powołania do kapłaństwa i życia zakonnego.
W homilii ks. bp Kazimierz Ryczan podkreślił pilną potrzebą tworzenia środowisk chrześcijańskich we wspólnocie parafialnej. Potrzeba ta wynika z poczucia odpowiedzialności za przyszłość Kościoła i Ojczyzny. Bez wiary i miłości nasza cywilizacja traci swoją tożsamość. Parafia w życiu każdego wierzącego jest miejscem jego zbawienia. Dokonuje się ono poprzez słuchanie Słowa Bożego, udział w niedzielnej Mszy św., a przede wszystkim poprzez zaangażowanie na rzecz ewangelizacji i służby potrzebującemu człowiekowi.
Na zakończenie uroczystości odpustowych Ksiądz Biskup przewodniczył uroczystej procesji eucharystycznej.
Dzień 8 maja w Świniarach był wspaniałym dziękczynieniem Bogu za dar św. Stanisława, ale także za dobrych ludzi i dzieła, jakie w ostatnim czasie wspólnym wysiłkiem wykonano przy parafialnej świątyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

2024-03-22 18:36

[ TEMATY ]

Warszawa

sanktuarium

św. Andrzej Bobola

polona.pl

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję