Natalia Kukulska wzięła udział w projekcie Panny Wyklęte. 19 maja swoją premierę miała płyta „Panny Wygnane”.
O projekcie słyszałam dużo wcześniej i wydał mi się bardzo ciekawy, ponieważ rzadko udaje nam się mówić o rzeczach ważnych, związanych z naszą historią bez patosu. A Panny Wyklęte, mimo że opowiadają o sprawach istotnych, podchodzą do tego inaczej. Może dlatego, że do projektu zostali zaproszeni bardzo ciekawi artyści, a może dlatego, że udało się to zrobić od strony muzycznej w taki sposób, iż jest to do przełknięcia dla młodych ludzi. I okazuje się, że można opowiadać o historii, przemycać treści narodowo-patriotyczne bez obciachu. Bez tonu, który pamiętam z akademii szkolnych —opowiada Natalia Kukulska w rozmowie z weekend.gazeta.pl.Płyta „Panny Wygnane” ma przenieść słuchaczy w czasy gdy młodzi ludzie walczyli o wolność i ta walka była wpisana w ich codzienne życie. Teraz żyjemy zupełnie innymi sprawami.
Mało myślimy o sobie jako o społeczeństwie. Mówimy: Mnie to nie dotyczy. W zasadzie mój świat to jest to, co widzę wokół: moje telefony, moje kontakty, SMS-y, zawodowe sprawy —podkreśla artystka i wspomina swoje wychowanie.
- Mnie wychowywała jeszcze babcia, więc ten powojenny duch patriotyczny wciąż w jej życiu gdzieś się unosił. I to też nie jest dobre, bo sama widzę, jak przenoszę pewne wartości wychowania na moje dzieci —opowiada Kukulska. Projekt Panny Wyklęte, przypomina nam o tym, iż kiedyś łączyły nas naprawdę ważne sprawy —zaznacza artystka.Pomóż w rozwoju naszego portalu