Reklama

Wiadomości

Bez gazu ze Wschodu

Europa solidarnie przyjęła pakiet potężnych sankcji wymierzonych w Rosję, która uderzyła zbrojnie w Ukrainę. Co będzie dalej z dostawami rosyjskiego gazu?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kilkunastu dni oczy całej Polski i Europy zwrócone są ku Ukrainie, gdzie bohaterski naród ukraiński broni się przed rosyjskim najeźdźcą. Tym razem – nie bójmy się tego powiedzieć: dzięki wielkiej determinacji polityków polskiego rządu – obok standardowych deklaracji, w których potępiono działania Rosjan, za słowami europejskich przywódców poszły konkretne czyny, a na Rosję spadły bardzo dotkliwe sankcje ekonomiczne. Być może kiedy czytają Państwo te słowa, zostały one już rozszerzone i obok użycia narzędzi finansowych (m.in. wykluczenie Rosji z systemu SWIFT) czy osobistych (np. zamrożenie majątku oligarchów) zdecydowano się na „gospodarczą broń atomową”, czyli całkowitą rezygnację z zakupu rosyjskiego gazu i ropy naftowej. Dla Rosji to widmo katastrofy gospodarczej. Co to natomiast oznacza dla Polski i Europy?

W sidłach rosyjskich surowców

Reklama

Obecnie Rosja jest największym dostawcą gazu i ropy do całej Europy. Mimo ostrzeżeń polskiego rządu państwa europejskie lekceważyły to zagrożenie i popadały w coraz większe uzależnienie od rosyjskich surowców. Przykładami są tutaj chociażby niemiecka presja na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 czy blokowanie przez Duńską Agencję Ochrony Środowiska budowy alternatywnego gazociągu Baltic Pipe, przez który zaopatrywano by Europę w gaz z Norwegii. Jak przyznają eksperci, m.in. były prezes PGNiG i były minister gospodarki Piotr Woźniak, Europa najzwyczajniej w świecie zmarnowała ostatnie 8 lat, by zabezpieczyć swoją gospodarkę. Dlatego też nie ulega wątpliwości, że zamknięcie europejskiego rynku dla węglowodorów z Rosji z pewnością będzie dużym obciążeniem także dla europejskich gospodarek. Choć obecnie, jak zapewniają prezesi największych spółek gazowych i naftowych, nasze rezerwy są bezpieczne, to trzeba się liczyć z tym, że w przypadku blokady dostaw surowca z Rosji państwa europejskie, w tym Polska, będą zmuszone np. tymczasowo wprowadzić limity na stacjach benzynowych, a ceny benzyny czy gazu jeszcze bardziej wzrosną. Całe szczęście, że kończy się zima i potrzeby gazowe zaczną spadać, a jesienią będziemy już żyć w zupełnie innej rzeczywistości geoekonomicznej. Inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że Duńczycy odblokowali budowę Baltic Pipe, która ma zostać ukończona w październiku. Oznacza to, że gazociągiem z Norwegii przez Polskę do Europy popłynie zupełnie „nowy gaz” i układ sił ulegnie zmianie. Początkowa przepustowość Baltic Pipe od 1 października 2022 r. będzie wynosić 2-3 mld m3 w ujęciu rocznym, pełna przepustowość, w ilości 10 mld m3 rocznie, zostanie natomiast osiągnięta z początkiem 2023 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co do tego czasu?

Na szczęście, już dzisiaj nie jesteśmy bezwzględnie uzależnieni od dostaw rosyjskich surowców. I znowu musimy podziękować Lechowi Kaczyńskiemu, który wbrew woli liderów dzisiejszej opozycji forsował budowę terminala LNG w Świnoujściu. To właśnie przez nie Polska może odbierać skroplony gaz głównie z Kataru i USA. Zresztą jeszcze w tym roku przepustowość terminala znacząco się zwiększy, co wraz z nowymi połączeniami ze Słowacją i Litwą umożliwi dalszą dywersyfikację dostaw gazu.

Nieco gorzej wygląda sytuacja z ropą naftową, choć i tu w ostatnich latach mamy do czynienia z systematycznym odchodzeniem od rosyjskich dostaw. Z pewnością poprawią ją fuzja Lotosu i Orlenu oraz wejście w nasz system saudyjskiego Saudi Aramco. Dziś Gdańsk, a konkretnie tamtejszy Naftoport, zapewnia nam dostawy ropy w tankowcach z całego świata.

Nie ma co ukrywać – czeka nas z pewnością kilka miesięcy zaciskania pasa, ale cel jest słuszny. Rosyjskie zbrojenia są finansowane w 20% ze środków europejskich konsumentów. Jeżeli przestaniemy kupować gaz od tego państwa, nie będzie go stać na wojnę. Rosja nie zdoła wszystkiego sprzedać do Chin, a i kontrakty z Państwem Środka są dla niej dużo mniej korzystne niż te europejskie.

2022-03-08 13:41

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

UE/ Polska, Włochy, Grecja i Belgia opracowały propozycję mechanizmu "korytarza cenowego" na gaz

Przed piątkowym szczytem UE w Pradze Polska, Włochy, Grecja i Belgia opracowały mechanizm regulujący pułap cenowy gazu ziemnego. Działałby on na poziomie hurtowym, a nie detalicznym, dotyczyłby importu ze wszystkich kierunków i nie byłby ograniczony tylko do gazu wykorzystywanego do produkcji energii elektrycznej. PAP miała możliwość wglądu do nieoficjalnego dokumentu, który otrzymały pozostałe państwa UE.

Kraje będące autorami projektu zaznaczają, że jego celem jest złagodzenie presji inflacyjnej, zniechęcanie i ograniczanie spekulacji, przygotowanie ram działania na wypadek potencjalnych przerw w dostawach oraz ograniczenie nadmiernych zysków w sektorze.
CZYTAJ DALEJ

Sede vacante – osierocona Stolica Apostolska

2025-04-23 14:03

[ TEMATY ]

konklawe

śmierć Franciszka

Sede vacante

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Z chwilą śmierci lub – jak w wypadku Benedykta XVI w lutym 2013 – ustąpienie papieża z urzędu rozpoczyna się w Stolicy Apostolskiej i Kościele katolickim okres tak zwanego „sede vacante”, czyli „pustego tronu [Piotrowego]”. Potrwa on do wyboru nowego Następcy św. Piotra, który zajmie jego „tron”.

W tym czasie odpowiedzialność za Kościół katolicki spada na Kolegium Kardynałów, które jednak – zgodnie z prawem kanonicznym i innymi przepisami – nie ma prawa dokonywać jakichkolwiek zmian w „zarządzaniu Kościołem powszechnym” ani podejmować decyzji zastrzeżonych wyłącznie dla papieża. Należy natomiast zapewnić w miarę normalne funkcjonowanie administracji watykańskiej.
CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz apostolski w Polsce: nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza

2025-04-23 20:33

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Łukasz Krzysztofka

Abp Antonio Guido Filipazzi

Abp Antonio Guido Filipazzi

Nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza; tym, który go prowadzi i chroni jest Jezus Chrystus - powiedział w środę nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi. Hierarcha poprosił wiernych o modlitwę za duszę Franciszka oraz by Bóg dał Kościołowi jego następcę.

W archikatedrze warszawskiej w środę odbyła się Msza św. w intencji zmarłego w poniedziałek papieża Franciszka. W liturgii, której przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce wzięli udział przedstawiciele korpusu dyplomatycznego w Polsce oraz władz państwowych w tym m.in. wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal, czy szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję