Reklama

Wiadomości

Lekcja dla Polski

To jest czas jeszcze nam dany, abyśmy rozpoczęli nowe myślenie o swoim państwie, które ktoś w przyszłości może chcieć nam zabrać.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A więc wojna. Z dniem dzisiejszym wszelkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy”... Nie sądziłem, że zacytuję te słowa, wypowiedziane w Polskim Radiu 1 września 1939 r. Jestem świadomy, że jakiekolwiek słowa napisane w tej chwili nie oddadzą wagi bezpośredniego rosyjskiego ataku na Ukrainę. W tak gorącym czasie dalszych, prawdopodobnie nieuchronnych wydarzeń zależy mi bardzo na przedstawieniu propozycji wniosków dla nas, mimo dochodzących do nas informacji o tragicznych i ważnych wydarzeniach u naszego wschodniego sąsiada.

Wojna na Ukrainie trwa już 8. rok: z użyciem wojsk i arsenału sprzętu, z ofiarami wśród wojskowych i cywilów, z tragedią i rozpaczą ludzką, z wypędzonymi, z utratą majątku. Gorzką refleksją jest, że świat Zachodu reagował na to niewystarczająco, serwując jakiś zbiór zabiegów dyplomatycznych, których skutkiem było akceptowalne w warstwie „estetyki” międzynarodowej rosyjsko-ukraińskie status quo, i że w tym czasie został uśpiony kampanią dezinformacyjną, kreującą cywilizowaną i akceptowalną dlań twarz Rosji. W konsekwencji pozwolił na odrodzenie się rządzonej przez szaleńca rosyjskiej bestii, dla której zawsze celem było budowanie własnej, niczym nieskrępowanej dominacji i wszelkimi metodami podporządkowanie sobie tych, których uzna za potrzebnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dziś, na naszych oczach, Rosja po raz kolejny realizuje swoją wizję budowy porządku świata z użyciem najbardziej prymitywnych metod: siły i agresji, z pogwałceniem prawa międzynarodowego, z odmową uznania Ukrainy jako demokratycznego państwa i zakwestionowaniem Ukraińców jako narodu.

To oczywista tragedia dla milionów obywateli Ukrainy, ale jest to też moment krytyczny, przełomowy i ważny w szerszym znaczeniu tych słów. Jest to moment krytyczny – bo przeradza ukryty konflikt rosyjsko-ukraiński z kamuflażu „zielonych ludzików” w otwartą agresję państwa przeciwko państwu. Jest przełomowy – bo przenosi się w scenariusz otwartej wojny, nieprzewidywalnej co do zasięgu i czasu trwania, ale także próby wywrócenia do góry nogami – misternie budowanej przez lata – architektury bezpieczeństwa w naszym regionie dla przywrócenia podziału z czasów zimnej wojny, choć i wcześniejszych analogii nie brakuje. W końcu jest ważny – bo ujawnił słabości i niedomagania także po naszej, zachodniej stronie; w jaskrawym świetle pokazał państwa silnie zaangażowane w bezpieczeństwo oraz jedynie „formalnych” członków NATO, ukazał powiązania gospodarcze zaślepionych chęcią zysku cichych zachodnioeuropejskich sprzymierzeńców Rosji, którzy prowadzą z nią swoje interesy.

Już nie potencjalna, ale realna skala zagrożenia ze strony Rosji powinna być lekcją także dla nas, Polaków, zanim zapuka bezpośrednio do naszych drzwi. Wobec skrajnie trudnej sytuacji nie możemy poprzestać jedynie na identyfikacji jako aktualnego „problemu” Ukrainy tylko do czasu jego rozwiązania. To moment dany nam do poprawy bezpieczeństwa, do zwiększenia odporności na zagrożenia, dostosowania do tego struktur państwa, do wzmacniania siły Europy Środkowej, do opracowania scenariuszy i budowy wszelkich koalicji, które je wzmocnią.

Powtórzę: to jest czas jeszcze nam dany, abyśmy rozpoczęli nowe myślenie o swoim państwie, które ktoś w przyszłości może chcieć nam zabrać. Trzeba wzbudzić w społeczeństwie gen proobronny i jednocześnie wyzbyć się pacyfizmu – jako złudnego sposobu budowania pokoju – czy współczesnego sentymentalizmu, wiodącego do unikania wyzwań. Trzeba się przygotować do obrony ojczyzny, poczynając od elit, a na zwykłych obywatelach kończąc; musimy zrozumieć, że nasze bezpieczeństwo winno być oparte na własnych, potężnych siłach zbrojnych, gotowych nie tylko do pasywnego odstraszania, ale też do działań ofensywnych, do wywoływania u przeciwnika poczucia zagrożenia i destabilizacji. Musimy mieć zdolność myślenia, chęć i wiarę, że jesteśmy w stanie obronić się sami. I przyzwyczajać się do myśli, że inwazja, która Ukrainę dotyka dziś, może w przyszłości czekać i nas.

2022-03-01 13:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Papież wzywa, by Kościół był domem i szkołą komunii

2025-06-29 12:10

[ TEMATY ]

Anioł Pański

Papież Leon XIV

Vatican Media

„Chcę potwierdzić, że moja posługa biskupia jest służbą dla jedności i że Kościół Rzymu jest zobowiązany przez krew świętych Piotra i Pawła do tego, by służył w miłości komunii wszystkich Kościołów” - powiedział Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”. Wezwał, aby Kościół był domem i szkołą komunii.

Dziś jest wielkie święto Kościoła Rzymu, który narodził się ze świadectwa Apostołów Piotra i Pawła i został użyźniony ich krwią oraz krwią licznych męczenników. Także w naszych czasach, na całym świecie są chrześcijanie, którzy za sprawą Ewangelii stają się wielkoduszni i odważni, nawet za cenę życia. Tak więc istnieje ekumenizm krwi, niewidzialna, a głęboka jedność Kościołów chrześcijańskich, które wszak nie żyją jeszcze w pełnej i widzialnej komunii ze sobą. Dlatego w to podniosłe święto chcę potwierdzić, że moja posługa biskupia jest służbą dla jedności i że Kościół Rzymu jest zobowiązany przez krew świętych Piotra i Pawła do tego, by służył w miłości komunii wszystkich Kościołów.
CZYTAJ DALEJ

Polscy metropolici po przyjęciu paliuszy: Nie można rozrywać jedności

Podczas uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła w Wattykanie Papież Leon XIV nałożył paliusze 54 metropolitom. W tym gronie było trzech arcybiskupów z Polski: metropolita warszawski Adrian Galbas, metropolita poznański Zbigniew Zieliński oraz metropolita szczecińsko-kamieński Wiesław Śmigiel. W rozmowie z Vatican News metropolici podkreślali, że to wielkie przeżycie, ale też zobowiązanie do budowania jedności Kościoła.

Metropolita szczecińsko-kamieński abp Wiesław Śmigiel nie krył emocji po tym, jak Leon XIV włożył mu paliusz. „Odczuwam ogromną radość i wzruszenie. Paliusz nałożony przez Ojca Świętego na ramiona słabego człowieka, to symbol zaufania, jedności i też zadań. Paliusz symbolizuje przecież tych, którzy są powierzeni trosce arcybiskupa” powiedział Vatican News metropolita szczecińsko-kamieński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję