Reklama

Niedziela Kielecka

Co kryją krypty w Pińczowie?

Ojcowie, bracia reformaci, dobrodzieje klasztoru, fundatorzy i kolatorzy zostali pochowani w kryptach, o czym informują marmurowe tablice nagrobne w kościele.

Niedziela kielecka 48/2021, str. VI

[ TEMATY ]

klasztor

Pinczów

T.D.

Reformaci byli także chowani wokół kościoła

Reformaci byli także chowani wokół kościoła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Franciszkanie pojawili się w Pińczowie na zaproszenie Zygmunta Myszkowskiego, marszałka wielkiego koronnego, w 1609 r. Do czasu przybycia reformatów umarłych chowano tylko wokół świątyni, potem zaczęto to czynić również wewnątrz, pomimo braku krypt (groby powstawały przez wybranie ziemi spod podłogi). Z biegiem czasu w podziemiach urządzono cmentarz, dzieląc jego przestrzeń na dwie części: świecką i duchowną.

Gdzie i kogo?

Na 1686 r. datuje się budowę katakumb pod kościołem, w których do roku 1897 pochowano ciała zmarłych 98 zakonników oraz ponad 450 osób świeckich, w tym rodzinę Myszkowskich z fundatorem Stanisławem Kazimierzem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zachowane opisy uroczystości pogrzebowych doby baroku pokazują ich wspaniałość, wręcz widowiskowość, gdy pogrzeb kończyły podniosłe śpiewy nad ciałem zmarłego. Z pochówkiem magnaterii łączyły się ogromne wydatki, choćby na zwyczajowe stypy, których opisy także zachowały się w dokumentach. Ale są i takie wpisy: „17 V pochowaliśmy W.P. Piotra Kucharskiego w kruchcie przy progu do świątyni, jak sobie tego życzył. Na egzekwiach nikt z rodziny nie był…”.

Co pewien czas, gdy cmentarze wewnątrz i na zewnątrz kościoła się zapełniały, dokonywano, za zgodą biskupa, oczyszczenia grobów, a następnie kości uroczyście chowano w mogile zbiorowej. Tak było np. w latach 1777 i 1840. Nie ruszano jednak nigdy szczątków fundatorów kościoła.

W małych katakumbach pod chórem klasztornym za ołtarzem głównym – tam chowano głównie ojców i braci, a w katakumbach pod nawą główną zazwyczaj chowano szlachetnie urodzonych, związanych z klasztorem. Wykazy zmarłych określają różnie miejsca pochówków: pod ołtarzem św. Prospera, w grobie margrabskim, przy ołtarzu św. Antoniego, w grobie szlachty, w grobie ogólnym, pod drzwiami kościoła, pod dawną zakrystią… Pod północną kaplicą spoczywają członkowie możnego rodu Myszkowskich – to ich kaplica rodowa.

Reklama

Franciszkanie byli także grzebani wokół kościoła.

Gdy po powstaniu styczniowym skasowano klasztor franciszkanów w Pińczowie, jako ostatni pozostał o. Innocenty Boniszewski, który zmarł w 1910 r. Został pochowany już na cmentarzu parafialnym. Po nim rektorem kościoła mianowano ks. Karola Wójcika (ma w kościele pamiątkową płytę). Ksiądz Wójcik doczekał powrotu reformatów.

Współcześnie

W 1928 r. franciszkanie wrócili do klasztoru pińczowskiego, gdzie odtąd pracują jako duszpasterze, tak we własnym kościele, jak i w okolicy i szerzą kult cudownego obrazu Matki Bożej Mirowskiej. – Po II wojnie światowej, gdzieś w latach 50. XX wieku nasze pochówki rozpoczęto na cmentarzu parafialnym, gdzie mamy wspólny grobowiec – wyjaśnia o. Eliasz Hetmański, gwardian i proboszcz parafii. Na cmentarzu parafialnym spoczywają: br. Józef Wiater, zmarły w 1958 r., o. Piotr Brzyski (zm. w 1952) i br. Fabian Buczek (zm. w 1985).

Obecnie, gdy jeden ze współbraci umiera w klasztorze, jest chowany do trumny w habicie i kapturze oraz bez butów – na znak ubóstwa. Jeśli był kapłanem, na trumnie stoi kielich, jest także mszał i stuła. Przy wystawionych zwłokach wspólnota franciszkańska odprawia różne nabożeństwa i modlitwy, jak Różaniec, Jutrznia czy Nieszpory.

Obecnie w klasztorze jest czterech ojców i dwóch braci, a prowadzona przez ojców parafia Nawiedzenia NMP liczy ok. 2700 osób. W Polsce jest pięć prowincji Zakonu Braci Mniejszych (Pińczów sytuuje się w Prowincji Matki Bożej Anielskiej). Franciszkanów brązowych z Zakonu Braci Mniejszych posługuje w naszym kraju ok. tysiąca.

2021-11-23 07:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sarmackie Ateny – miasto z perspektywami

Niedziela kielecka 12/2020, str. IV

[ TEMATY ]

perspektywy

rozmowa

rozwój

Pinczów

TD

Kościół św. Jana Ap. i Ewangelisty, obok Muzeum Regionalne tzw. Belweder, d. klasztor paulinów

Kościół św. Jana Ap. i Ewangelisty, obok Muzeum Regionalne tzw. Belweder, d. klasztor paulinów

Pińczów, perła Ponidzia to miasto pełne zabytków, nie bez przyczyny zwane Sarmackimi Atenami. Czy zabytki, w tym sakralne mogą stać się dźwignią promocji miasta – rozmowa z Włodzimierzem Badurakiem, burmistrzem Pińczowa.

Agnieszka Dziarmaga: Pińczów jest bogato wyposażony w strukturę zabytkową, posiada ogromny potencjał historyczny. Czy to plus, czy może czasami problem?

CZYTAJ DALEJ

Cenzura czy mowa nienawiści?

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 34-35

[ TEMATY ]

gender

Adobe Stock

Ostra krytyka środowisk homoseksualnych oraz jednoznaczne twierdzenie, że są tylko dwie płcie, już niedługo może się stać przestępstwem zagrożonym karą 3 lat więzienia. Takie zmiany w Kodeksie karnym przygotował resort sprawiedliwości.

Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt zmian Kodeksu karnego ma zapewnić „pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”. „Mowa nienawiści” to specjalnie zaprojektowany termin prawniczy, który jest narzędziem służącym do zakazu krytyki m.in. ze względu na „orientację seksualną” lub „tożsamość płciową”. W ekstremalnych przypadkach za mówienie i pisanie, że aktywny homoseksualizm jest grzechem, albo za podkreślanie, iż istnieją tylko dwie płcie, może grozić nawet do 3 lat więzienia. – Oczywiście, nie stanie się to od razu, bo nie wiadomo, jak zachowają się polskie sądy, ale praktyka wymiaru sprawiedliwości w innych państwach wskazuje, że najpierw jest seria procesów, a później coraz większe ograniczanie wolności słowa – mówi mec. Rafał Dorosiński, który z ramienia Ordo Iuris monitoruje proponowane zmiany w Kodeksie karnym ws. „mowy nienawiści”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję