Reklama

Wiadomości

Caritas na granicy

Udzielenie pomocy „ludziom w drodze”, jak określa uchodźców papież Franciszek, jest aktem miłosierdzia, a dla nas to część naszej misji – przypomina ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska. Jak radzi sobie z kryzysem migracyjnym największa katolicka organizacja dobroczynna w Polsce?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Helps pack wygląda niepozornie. Trochę jak szkolny worek na kapcie. Jego zawartość może jednak uratować czyjeś życie – zwłaszcza gdy temperatura na zewnątrz spada poniżej zera. Szczególnie tu, na wąskim pasie tuż przy granicy z Białorusią.

Zaglądamy do środka. Ogrzewacz do rąk, batony energetyczne, koc termiczny i woda. Niezbędnik uchodźcy. Takie pakiety Caritas trafiają do osób, które zgłoszą się po pomoc do parafii znajdujących się na terenie objętym stanem wyjątkowym. Także do parafian, którzy chcą nieść pomoc napotkanym migrantom i uchodźcom, oraz do organizacji i wolontariuszy, którzy pomagają w regionie przygranicznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Plecak to taka pierwsza pomoc, podstawowa, pakiet natychmiastowy. Równocześnie stale rozpoznawane są potrzeby i jeśli okazuje się, że trzeba czegoś więcej – ubrań, skarpet, koców, ciepłego posiłku – to ta pomoc nadchodzi od parafii. Straż graniczna też otrzymała od nas kilka transportów z potrzebnymi darami – wyjaśnia Dominika Chylewska z Caritas Polska.

Ile tych ratujących życie plecaków Caritas dostarczyła już na pogranicze? – Do tej pory 1000 helps packów trafiło do parafii przygranicznych w archidiecezji białostockiej, do tamtejszej Caritas i do straży granicznej. Kolejne tysiąc zostanie wysłane do tych podmiotów w diecezjach drohiczyńskiej i siedleckiej – słyszymy w warszawskiej centrali Caritas.

Nie oceniamy, pomagamy

Caritas jest niezawodna w sytuacjach kryzysowych. Zjawia się jako pierwsza, znika jako ostatnia. Przy uchodźcach i migrantach jest podobnie. O skali pomocy świadczą konkretne liczby. Na pomoc dla Afgańczyków oraz na działania dla migrantów i uchodźców w Polsce Caritas Polska zebrała ponad 4,2 mln zł. To środki pochodzące z kwesty pod kościołami przeprowadzonej 5 września, w ogłoszonym przez abp. Stanisława Gądeckiego Dniu Solidarności z Afgańczykami, a także z wpłat na konto Caritas Polska. Z tej sumy ok. 550 tys. zł (120 tys. euro) zostało przekazanych na pomoc uchodźcom w państwach sąsiadujących z Afganistanem. W ten sposób odpowiedziano na apel humanitarny ogłoszony w ramach sieci Caritas Internationalis.

Reklama

Płyniemy na tej samej łodzi

Kierowcy transportów humanitarnych mają własną listę adresów: Biała Podlaska, Łukowo, Horbów, Bezwola, Czerwony Bór, Białystok, Linin, Dębak. To miejsca, do których trafiają cudzoziemcy. Na pakach tirów to, co najpotrzebniejsze: żywność, środki czystości, artykuły higieniczne, koce itp. Ten strumień dobra płynie od czerwca. Ale nie jest on jedyny – drugim jest wsparcie finansowe, które Caritas Polska przekazuje Caritas diecezjalnym, bo te są w stałym kontakcie z działającymi na ich terenie ośrodkami i na bieżąco reagują na ich potrzeby.

Niedawno biskupi z diecezji leżących na terenie objętym stanem wyjątkowym – metropolita białostocki abp Józef Guzdek, bp Piotr Sawczuk z diecezji drohiczyńskiej i bp Kazimierz Gurda z diecezji siedleckiej – pojechali na granicę, by zorientować się w sytuacji na miejscu. W trakcie dwóch spotkań do hierarchów dołączyli ks. Marcin Iżycki – dyrektor Caritas Polska, dyrektorzy Caritas diecezjalnych oraz proboszczowie przygranicznych parafii. – To były spotkania wynikające z troski o to, co się dzieje – zaproszenie do rozmowy i uważności proboszczów, zachęta do uwrażliwiania mieszkańców. Dominowały wspólny namysł i modlitwa, rozpoznanie sytuacji, by reagować adekwatnie do potrzeb i możliwie szybko – mówią o spotkanich ludzie z Caritas.

Ksiądz Iżycki poinformował proboszczów o możliwości otrzymania dofinansowania przez parafie i parafialne zespoły Caritas na zakup żywności i artykułów pierwszej potrzeby dla osób zgłaszających się po pomoc. Zaapelował też o zorganizowanie w każdej parafii przygranicznej parafialnego zespołu Caritas lub choćby punktu pomocy Caritas, tak by parafia stała się miejscem zaangażowanym w skuteczną pomoc migrantom i uchodźcom.

Reklama

Oczywiście, najwięcej o sytuacji wiedzą proboszczowie przygranicznych parafii. Zastępca dyrektora Caritas – br. Cordian Szwarc, franciszkanin, po rozmowie z nimi relacjonował, że wielu uchodźców znajduje doraźną pomoc właśnie w parafiach. – W ogłoszeniach parafialnych i kazaniach proboszczowie uwrażliwiają wiernych na położenie tych ludzi. Z relacji księży wiemy, że parafianie pomagają na własną rękę. Ktoś wyniesie na drogę posiłek, ktoś inny poczęstuje przybyszów herbatą albo zawiezie chorego do szpitala. Ludzie mówią, że to naturalne, że stać ich na taki gest – powiedział br. Cordian.

– Jeden z proboszczów (Krynki) od początku kryzysu humanitarnego zachęcał w ogłoszeniach parafialnych, aby ludzie stale wozili w swoich samochodach konserwy, żywność i wodę. Żeby byli przygotowani, gdyby spotkali na drodze kogoś potrzebującego pomocy – opowiada Dominika Chylewska.

Samarytanin po polsku

Brat Cordian wyjaśnia: – Pomagamy każdemu, bez względu na kolor skóry i narodowość. I nie stoi to w sprzeczności z koniecznością ochrony granic. W podobnym duchu wypowiadają się hierarchowie. Biskup Gurda podkreślił, że „ci, którzy przychodzą, są ludźmi potrzebującymi, przychodzącymi w dobrych zamiarach, nie są tymi, którzy mieliby nam zagrażać. Raczej oczekują od nas serdeczności i pomocy”. I dodał: – Jeśli my okażemy im taką postawę, to myślę, że oni będą bardziej otwarci na nas. Wtórował mu bp Sawczuk, mówiąc, że należy okazywać pomoc w takim stopniu i w taki sposób, jak to tylko możliwe.

Ksiądz Jerzy Sęczek, dyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej, słusznie zauważa: – Chodzi o to, aby człowiek, który jest głodny, zmarznięty, wyczerpany, w pierwszej kolejności otrzymał pomoc, zanim jakakolwiek procedura się rozpocznie. To jest nasza rola. Nie oceniamy, czy ktoś znalazł się w Polsce legalnie czy też nie. Dla przykładu – białostocka Caritas przekazała dotychczas sześć transportów z artykułami pierwszej potrzeby do tymczasowego ośrodka pobytu dla afgańskich rodzin, które do Polski sprowadził rząd RP, do nowo utworzonego ośrodka strzeżonego dla rodzin cudzoziemców w Białymstoku, do placówek straży granicznej w Krynkach i Kuźnicy, a także do parafii w Michałowie. W Centrum Pomocy Samarytanin w Białymstoku wydawane są paczki z najpotrzebniejszymi rzeczami i odzież. Ludzie przychodzący do biura tamtejszej Caritas informowani są o możliwym wsparciu, które imigranci i uchodźcy mogą otrzymać, oczywiście, w ramach obowiązującego u nas prawa – informuje ks. Sęczek.

Reklama

Doraźnie i długofalowo

Choć o Caritas zrobiło się głośno niedawno i w kontekście kryzysu humanitarnego, jej działania na rzecz uchodźców trwają nie od dziś i nie tylko we wschodniej części Polski. W niesienie pomocy docierającym do Polski migrantom i uchodźcom włączają się diecezjalne Caritas, także te w głębi kraju, na których terenie funkcjonują ośrodki dla cudzoziemców. Starają się one objąć wsparciem również osoby, z którymi pierwszy kontakt w Polsce miały straż graniczna i wojsko. Przykładem może być Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej z Ośrodkiem dla Cudzoziemców w Krośnie Odrzańskim. Ze względu na duży napływ cudzoziemców w ostatnim czasie uruchomiono filię ośrodka w Wędrzynie, w której przebywa kilkaset osób. Tylko w październiku przekazano tam pakiety pomocowe dla 300 osób.

Wiadomo, że obecnie najważniejsza jest pomoc doraźna. Ale potem ludzie, którzy poproszą u nas o azyl, będą potrzebować pomocy systemowej, długofalowej. Dlatego Caritas prowadzi centra pomocy migrantom i uchodźcom. Pracują tam m.in. konsultanci kulturowi, doradcy integracyjni i zawodowi, psycholodzy i prawnicy.

Nie udałoby się to wszystko, gdyby nie wsparcie wiernych, zwyczajnych ludzi, którzy zrzucają się dla szlachetnej sprawy. – Bardzo za to wsparcie dziękujemy, ono jest świadectwem prawdziwie chrześcijańskiej postawy polskiego społeczeństwa, podobnie jak wiele inicjatyw podejmowanych oddolnie w parafiach – mówi ks. Marcin Iżycki i przypomina, że w pomoc dla migrantów i uchodźców może się włączyć każdy.

2021-10-26 12:17

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto Miłosierdzia

Niedziela rzeszowska 15/2021, str. I

[ TEMATY ]

Caritas

miłosierdzie

Ks. Piotr Potyrała

Caritas to przede wszystkim łańcuch ludzi dobrej woli

Caritas to przede wszystkim łańcuch ludzi dobrej woli

Caritas – to ludzie, którzy kierując się wiarą i miłością do Jezusa, niosą tę miłość innym.

Druga Niedziela Wielkanocna jest obchodzona w całym Kościele jako uroczystość Miłosierdzia Bożego. W ten szczególny dzień „oczyma duszy wpatrujemy się w oczy Miłosiernego Jezusa, aby w głębi Jego spojrzenia znaleźć odbicie własnego życia oraz światło łaski…” (Jan Paweł II, Kraków-Łagiewniki, 17 sierpnia 2002).

CZYTAJ DALEJ

Ostatnie pożegnanie ks. Jana Kurconia

2024-04-18 17:04

Ks. Paweł Jędrzejski

Grób księdza Jana Kurconia

Grób księdza Jana Kurconia

Przeczów: W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się ceremonia pogrzebowa ks. Jana Kurconia. W ostatniej ziemskiej drodze zmarłemu kapłanowi towarzyszyło 35 kapłanów, delegacje OSP, a także reprezentanci kół łowieckich oraz wierni parafii.

Eucharystii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny metropolity wrocławskiego. We wstępie zaznaczył, że każdy człowiek posiada swoją historię życia i taką też miał zmarły ks. Jan Kurcoń, a ponieważ posługiwał i mieszkał przez wiele lat pośród wiernych w Przeczowie, to każdy miał jakąś część swojego życia związaną z historią życia ks. Kurconia. Homilię wygłosił ks. Piotr Oleksy, obecny proboszcz przeczowskiej parafii. Zaznaczył, że uroczystość pogrzebowa jest przejściem do życia wiecznego. Podkreślił też, że dom ks. Jana był zawsze otwarty dla ludzi, chętnie ich gościł, słuchał, interesował się ich życiem i dbał o życie sakramentalne parafian. - Dziś ks. Jan niesie nam przesłanie: “Obyś nigdy nie zgubił Jezusa - mówił ks. Oleksy, podkreślając, że zmarły kapłan był miłośnikiem przyrody, kochał las i dostrzegał obecność Boga w przyrodzie.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję