Reklama

Głos z Torunia

Dzieci matki Magdaleny

Do jej procesu beatyfikacyjnego podchodzono trzy razy, a do malowania portretu, który przypominałby ją w rzeczywistości – o wiele więcej. A jednak…

Niedziela toruńska 40/2021, str. IV

[ TEMATY ]

benedyktynki

Sługa Boża Magdalena Mortęska

Renata Czerwińska

Radość wśród benedyktynek

Radość wśród benedyktynek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żyjąca przed czterema wiekami matka Magdalena Mortęska ma nam jeszcze wiele do powiedzenia – zgodnie stwierdzają bp toruński Wiesław Śmigiel i arcybiskup senior diecezji warmińskiej Edmund Piszcz. W urokliwej chełmińskiej farze w święto Podwyższenia Krzyża Świętego miało miejsce zakończenie etapu diecezjalnego procesu beatyfikacyjnego Jednookiej Ksieni.

Znaki czasu

Mieszkańcy miasta i zaproszeni goście z ciekawością oglądają wystawę fotografii poświęconą życiu współczesnych benedyktynek, zakonu, który na ziemiach polskich odnowiła właśnie matka Magdalena. Książki s. Małgorzaty Borkowskiej, przywiezione przez siostry z Żarnowca, malowniczo opowiadające o życiu sługi Bożej, rozchodzą się jak świeże bułeczki. Jednak już wkrótce w kościele zapada cisza. Następuje zaprzysiężenie trybunału, w skład którego wchodzą: biskup toruński Wiesław Śmigiel, ks. dr Andrzej Scąber, o. dr Szczepan Tadeusz Praśkiewicz, ks. Paweł Kołatka, ks. prał. Sławomir Oder. Następnie dokumenty dotyczące benedyktynki żyjącej na przełomie XVI i XVII wieku zostają zalakowane biskupią pieczęcią. Do kongregacji spraw kanonizacyjnych w Rzymie dostarczy je ks. prał. Oder. Matka Magdalena uśmiecha się z obrazu umieszczonego w prezbiterium: akta liczą – bagatela – 7 tys. stron!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ksiądz Biskup przypomina, że chełmińska benedyktynka może być szczególną pomocą dla tych, którzy w realizacji swojego powołania doświadczają oporu środowiska, nie doceniającego wartości duchowych. To także wsparcie dla tych, którzy, wybrawszy już powołanie, przeżywają trudności. Sama, działając w czasach kryzysu życia zakonnego, „była otwarta na znaki czasu, odczytywała je w kategoriach teologicznych i próbowała na nie odpowiadać”. Co więcej, postawiła na formację, nie tylko wśród współsióstr, lecz także kapłanów, posługujących w środowisku zakonnym. Stąd m.in. współpraca z jezuitami i powołanie seminarium duchownego w Poznaniu. Do pionierskich działań matki Magdaleny należała też edukacja kobiet – w czasach, gdy uznawano, że wystarczy im znajomość robótek ręcznych i prac gospodarczych – a także dbanie o godziwe wynagrodzenie rolników, pracujących w przyklasztornych ogrodach.

Reklama

Opowieść przyjaciela

Na Eucharystii gromadzą się licznie mieszkańcy Chełmna, ale i okolic, przedstawiciele władz samorządowych, kapłani z diecezji, siostry szarytki, które mieszkają obecnie w benedyktyńskim konwencie, i oczywiście benedyktynki z całej Polski. Mszy św. przewodniczy abp Edmund Wojda, metropolita gdański. Psalm responsoryjny śpiewają chórem siostry benedyktynki. Można sobie wyobrazić, jak rozbrzmiewał ich śpiew za czasów matki Magdaleny.

Homilię wygłasza abp Edmund Piszcz. Jest znawcą postaci i duchowości sługi Bożej, zaangażowanym w przygotowania procesu beatyfikacyjnego, jego słowa więc to nie suchy wykład, ale opowieść przyjaciela. Ksiądz Biskup podkreśla, że to nie przypadek, że zakończenie etapu diecezjalnego przypada akurat w święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Matka Magdalena miała szczególne nabożeństwo do Męki Pańskiej. Siostry widywały, jak płakała przed Ukrzyżowanym, jednak ta właśnie modlitwa „dodawała jej sił do przezwyciężania trudności i uwielbiania Boga”. A trudności w jej życiu nie brakowało – pamiętamy areszt domowy, ucieczkę do klasztoru, w którym nie było już jej wymarzonych benedyktynek, za to „dachy przeciekały, mury groziły zawaleniem, a w krużganku hukały sowy” czy też pierwsze próby życia zakonnego, zakończone epidemią tyfusu. Tymczasem dla kobiety wielkiej wiary, jaką była Magdalena, „kryzys nie był znakiem klęski, ale wezwaniem do podjęcia decyzji”.

Nie słyszano nawet o tym, by narzekała na wypadek z dzieciństwa, w którym straciła jedno oko. Mawiała, że przynajmniej uchroniło ją to od zabaw i pokus światowego życia. Wypadek wydarzył się zresztą właśnie dlatego, że chciała pomóc – służba innym to jeden z rysów charakterystycznych dla sługi Bożej. Biskup Piszcz barwnie opowiada o obowiązkach, których w klasztorze wcale nie musiała wykonywać, a mimo to spełniała je, ciesząc się, że może przyjść siostrom z pomocą, „jak pieczenie, gotowanie, mycie ciężkich kotłów, noszenie drewna czy czyszczenie ubikacji”.

Reklama

Odkryta na nowo

Jak to się stało, że kobieta głębokiej wiary i odwagi, dzięki której na ziemiach polskich jeszcze za jej życia wyrosło ponad 20 domów zakonnych, niezwykła zakonnica, która odeszła do Pana w opinii świętości, została na długi czas zapomniana? Jej proces beatyfikacyjny przerwały wojny szwedzkie i zabory, a grobu przez wiele lat nie można było znaleźć. Prusacy dokonali kasaty zakonów kontemplacyjnych, a benedyktynki musiały opuścić Chełmno. Do konwentu wprowadziły się siostry szarytki, opiekujące się chorymi i ubogimi.

Pewnego razu siostrze Michalinie Żemałkowskiej przyśniła się siostra ze starego, poczerniałego obrazu wiszącego nad chórem, zachęcając do odszukania swego grobu. A potem znów i znów... Obraz może nie był wysokiej jakości (zapewne matka Magdalena, podobnie jak św. Teresa z Ávila, miała kiepskiego portrecistę. Karmelitanka skomentowała jego wyczyny słowami: „Ojcze Janie, niech ci Bóg wybaczy, aleś mnie szpetną uczynił”), ale dobrze, że siostra Michalina i jej przełożeni posłuchali tajemniczej siostry. Grób benedyktynki, zwanej polską św. Teresą z Ávila, został odnaleziony, a już w wolnej Polsce, w 2016 r. bp Andrzej Suski wznowił jej proces beatyfikacyjny.

Po Eucharystii do klasztoru sióstr szarytek puka mnóstwo gości, chcąc nawiedzić grób sługi Bożej, a córki św. Wincentego á Paulo z anielską cierpliwością prowadzą ich do ogrodu. Tam, w krypcie, spoczywa matka Magdalena Mortęska, ksieni chełmińskich benedyktynek.

Jeśli będziecie w Chełmnie, również poproście siostry szarytki o możliwość nawiedzenia grobu matki Magdaleny. Opowiedzcie jej o swoich kryzysach i bądźcie pewni, że będzie się wstawiać o znalezienie Bożego rozwiązania.

2021-09-28 11:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Reformatorka życia zakonnego

Niedziela toruńska 7/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Sługa Boża Magdalena Mortęska

Wiesław Ochotny

Pamięć o słudze Bożej jest pielęgnowana w diecezji toruńskiej

Pamięć o słudze Bożej jest pielęgnowana w diecezji toruńskiej

Uciekła z domu, aby dzielić się miłością z ludźmi, i przyjechała do klasztoru benedyktynek. Była związana z Chełmnem i toruńskimi jezuitami.

Przywołajmy kilka faktów z życia sługi Bożej ksieni Magdaleny Mortęskiej. 15 lutego przypada 390. rocznica śmierci tej największej reformatorki żeńskiego życia zakonnego w Polsce w okresie nowożytnym. Przypomnijmy, że zmarła ona w 1631 r. w zreformowanym przez siebie klasztorze benedyktynek w Chełmnie. Od kilku lat trwa w naszej diecezji proces beatyfikacyjny ksieni – mamy nadzieję, że w tym roku zakończy się on na poziomie diecezjalnym.

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4. sezonu "The Chosen"

2024-03-28 11:39

[ TEMATY ]

„The Chosen”

Materiały promocyjne/thechosen.pl

Serial o Jezusie z kolejnym sukcesem. W polskich kinach 4. sezon zebrał ponad 50 000 widzów, a licznik wciąż rośnie. Kolejne odcinki serialu, co stało się całkowitym fenomenem w branży filmowej, wciąż wyświetlane są w kinach.

Poza repertuarowym wyświetlaniem w kinach, również społeczność ambasadorów serialu organizuje w całej Polsce pokazy grupowe, które nierzadko mają sale zajęte do ostatnich miejsc. W wielu miejscowościach można wybrać się na taki pokaz czy to do kina sieciowego, lokalnego czy domu kultury. Kina widząc ogromne zainteresowanie same wstawiają do repertuaru kolejne odcinki lub powtarzają wyświetlanie od 1 odcinka. Już pojawiają się pierwsze całodzienne maratony z 4. sezonem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję