Reklama

Niedziela Przemyska

Siostra od Bożej Miłości

24 czerwca w domu generalnym Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Starej Wsi, pod przewodnictwem abp. Adama Szala odbyła się sesja zamykająca na szczeblu diecezjalnym proces beatyfikacyjny służebnicy Bożej, s. Roberty Babiak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przebieg procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym

Proces beatyfikacyjny służebnicy Bożej s. Roberty Babiak na szczeblu diecezjalnym rozpoczął się 30 czerwca 2014 r. W ciągu minionych 7 lat odbyło się 35 sesji Trybunału, w czasie których przesłuchano świadków życia i opinii świętości Służebnicy Bożej. Wśród nich – pomimo czasu, jaki upłynął od śmierci s. Roberty – znalazło się 8 świadków „de visu”. Z nich do dzisiaj żyje już tylko jeden. W 2006 r., gdy sprawa procesu beatyfikacyjnego była w fazie przygotowań, poprzednia przełożona generalna, m. Mariola Karaś, zwróciła się z prośbą do abp. Józefa Michalika o wyznaczenie delegata i notariusza do przesłuchania żyjących jeszcze sióstr, które osobiście znały s. Robertę. Dzięki temu udało się przesłuchać 26 sióstr, z których 18 nie dożyło pierwszej sesji procesu, ale ich zeznania – zgodnie z przepisami Prawa Kanonizacyjnego – mogły zostać dołączone do akt procesowych.

Bazę dla dalszego postępowania procesowego stanowi też pieczołowicie gromadzona przez wiele lat i zabezpieczona dokumentacja dotycząca służebnicy Bożej s. Roberty. Potwierdza ona duchowe piękno i opinię świętości towarzyszącą s. Robercie za życia, przy śmierci i pogrzebie, a także w późniejszym czasie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Efekt pracy włożonej w zebranie dowodów świętości życia, praktyki cnót i łask otrzymywanych za wstawiennictwem służebnicy Bożej s. Roberty, zawarty jest w liczącym prawie 2,5 tys. stronic archetypie akt procesowych, wraz z załączonymi egzemplarzami ważniejszych publikacji wydanych drukiem.

Wkrótce transumpt akt – wraz z tłumaczeniem na język angielski – i jego tzw. kopia publiczna, zostaną zawiezione do Rzymu, do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, gdzie toczyć się będzie dalszy ciąg procesu beatyfikacyjnego.

Aktualność duchowego przesłania Służebnicy Bożej

Siostra Roberta – Zofia Babiak urodziła się 24 czerwca 1905 r. w Brandwicy k. Rozwadowa (dzisiejszej Stalowej Woli). Tam w latach 1903-12 przebywali jej rodzice: ojciec Jerzy, który pracował wówczas w folwarkach należących do Lubomirskich, oraz matka Katarzyna z domu Kowalska.

Rodzinną miejscowością Babiaków było Stubienko k. Przemyśla, dokąd powrócili w 1912 r. Na ich życie i kształtowanie postaw religijnych miała wpływ – wynikająca ze struktury demograficznej tych terenów – kultura chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu, bowiem ojciec był obrządku greckokatolickiego, a matka – łacińskiego. Zosia, wychowana w atmosferze gorliwej pobożności, mając zaledwie 4 lata przeżyła wielkie pragnienie przyjęcia Komunii św., a do sakramentu Eucharystii przystąpiła w wieku 9 lat – 17 maja 1914 r. w kościele parafialnym w Stubnie.

W 1924 r. podjęła starania o przyjęcie do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Starej Wsi, lecz wstąpiła dopiero w 1929 r., po śmierci ojca. W następnym roku przyszła do Zgromadzenia również jej młodsza siostra Michalina – s. Cypriana (zmarła w 2006 r.).

Reklama

Siostra Roberta w drugim roku nowicjatu została skierowana na placówkę do Przemyśla, celem uzupełnienia podstawowego wykształcenia. Na skutek zmiany miejsca zamieszkania, wojny, słabego zdrowia i innych przeszkód, ukończyła tylko 4-klasową szkołę ludową, lecz do szkoły chodziła zaledwie przez półtora roku – do klasy pierwszej i czwartej. 19 marca 1932 r. złożyła pierwszą profesję zakonną, a 19 marca w 1937 r. śluby wieczyste.

Siostra Roberta odznaczała się wielką gorliwością w modlitwie i realizacji swojego powołania zakonnego. Do otoczenia odnosiła się z pokorą, prostotą i miłością, co jednało jej powszechną sympatię. Cierpienia duchowe i fizyczne przeżywała z poddaniem się woli Bożej, cicho i pogodnie. Nawet w ostatnim stadium choroby interesowała się sprawami sióstr, udzielając im rad oraz wspierając modlitwą. Zmarła w opinii świętości 12 lipca 1945 r. w domu generalnym w Starej Wsi i została pochowana na miejscowym cmentarzu.

Siostra Roberta Babiak została obdarzona darem przeżyć mistycznych. Od 1933 do 1940 r. przeżywała ciemną noc ducha, dostąpiła też łaski mistycznych zaślubin z Panem Jezusem ukrzyżowanym.

Służebnica Boża s. Roberta jest przykładem wielkodusznego przyjmowania woli Bożej w codziennym, nawet pełnym cierpienia życiu, wierności obowiązkom stanu i modlitwie, która usposobiła jej serce na przyjęcie tak wielu łask i zjednoczenia z Bogiem w stopniu przekraczającym przeciętność.

Życie duchowe s. Roberty Babiak najkrócej można określić jako całkowite przylgnięcie do Boga – Miłości. Przypadło jej żyć w pierwszym półwieczu XX wieku – okresie dwóch wojen, kiedy świat pogrążał się w chaosie rewolucji bolszewickiej i faszystowskiej ideologii. W tym okresie Bóg odsłania w posłannictwie s. Faustyny Kowalskiej źródło ocalenia w swoim miłosierdziu, natomiast w posłannictwie żyjącej w tym samym czasie s. Roberty Babiak przypomina największe przykazanie – miłości Boga i bliźniego, bo ocalenie człowieczeństwa w człowieku może przynieść jedynie przebaczająca miłość, która ma źródło w Bogu. Duchowe przesłanie dotyczące miłości Boga i bliźniego powierzone siostrze Robercie przed 70 laty jest bardzo aktualne w dzisiejszym świecie; przypomina, że odnowa świata może się dokonać tylko przez wierność w wypełnianiu przykazania miłości Boga i bliźniego.

2021-07-07 11:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja Krakowska od kwietnia płaci miastu Kraków za użytkowanie kościoła

2025-04-05 10:52

[ TEMATY ]

Kraków

pl.wikipedia.org

Miasto Kraków przekazało Archidiecezji Krakowskiej kościół św. Łazarza przy ul. Kopernika w odpłatne użytkowanie. Od kwietnia strona kościelna będzie płacić czynsz w wysokości blisko 15 tysięcy złotych, a także pokrywać koszty mediów.

Zabytkowy, XVII-wieczny kościół św. Łazarza (pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny) mieszczący się przy ul. Kopernika 19 przez ostatnie lata pełnił funkcję posługi duchowej dla pacjentów okolicznych klinik szpitalnych i ich bliskich, nie był kościołem parafialnym. W 2019 roku stał się własnością Agencji Rozwoju Miasta Krakowa.
CZYTAJ DALEJ

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Niedziela łowicka 11/2005

[ TEMATY ]

Niedziela

krzyż

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów. Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek. Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
CZYTAJ DALEJ

Chłopiec z Mediolanu – jaki naprawdę był Carlo Acutis?

2025-04-07 13:32

[ TEMATY ]

film

bł. Carlo Acutis

Vatican Media

Przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, zaplanowaną na 27 kwietnia w Rymie, powstał film „Chłopiec z Mediolanu”, który przedstawia przyszłego świętego oczami jego matki, nauczyciela oraz lekarza. Film opowiada o głębokiej duchowości chłopca, okazuje się również, że powszechny obraz „bożego influencera” wykracza znacznie poza powszechną wiedzę o nim.

„Święty w trampkach”, „boży influencer”, to tytuły, jakie często pojawiają się w przekazach medialnych na temat błogosławionego Carlo Acutisa. Historia chłopca, który zmarł w wieku 15 lat i został pochowany w swojej bluzie i trampkacj w Asyżu, pociąga współczesnych, jest zarazem bardziej niezwykłą i głeboka niż jego obraz zapisany w powszechnej świadomości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję