Reklama

Głos z Torunia

Poznamy się po oczach

Dzień Świętości Życia, który przeżywamy w Kościele 25 marca, przypomina nam o tym, że każde życie ma ogromną wartość i jest darem od Boga.

Niedziela toruńska 12/2021, str. VI

[ TEMATY ]

dzień świętości życia

Iwona Ochotny

Każde życie trzeba chronić

Każde życie trzeba chronić

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Darem, który trzeba chronić, troszczyć się o niego oraz otaczać szacunkiem i miłością od poczęcia do naturalnej śmierci. Tego dnia w wielu świątyniach można podjąć Duchową Adopcję Dziecka Poczętego, będącą modlitwą za dziecko, którego życie jest zagrożone aborcją.

Paradoks

W ostatnim czasie możemy zaobserwować w świecie pewną sprzeczność. Ludzie wychodzą na ulice bronić „wolnego wyboru” i prawa do terminacji ciąży, kiedy jest diagnoza, że dziecko może urodzić się chore lub z wadami genetycznymi. Domagają się, aby zabicie dziecka w łonie matki było niemal na pstryknięcie palcami. Z drugiej strony docierają do nas sygnały o wielu parach, które bezowocnie starają się o poczęcie dziecka lub zmagają się z traumą po poronieniu czy stracie. Jedni chcą zabijać, drudzy modlą się i pragną, aby w ich rodzinie pojawiło się dziecko, które otoczą wielką miłością i troską.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Każde cierpienie ma sens

Tematem bardzo trudnym, którego nie da się jednoznacznie wytłumaczyć czy przejść wobec niego obojętnie, jest poronienie i utrata ciąży. Czasami wzbudza to w ludziach poczucie wstydu, winy czy zawiedzenia. Zupełnie niepotrzebne. Średnio jedna na pięć ciąż kończy się poronieniem, więc jest to sprawa, która w jakimś stopniu może dotykać każdego z nas lub kogoś z naszych bliskich.

Reklama

Kiedy doświadczymy takiej straty i podzielimy się naszym smutkiem z innymi, może okazać się, że nie jesteśmy sami, że ktoś z naszych znajomych, a nawet rodziny przeżywał podobne trudności. Możemy nawzajem stać się dla siebie wsparciem. – Będąc w szpitalu, pytając Boga, o co Mu chodzi, skąd ten krzyż, dlaczego straciliśmy naszą kruszynkę, usłyszałam na adoracji Jego słowa w religijnej pieśni: „Każde cierpienie ma sens, prowadzi do pełni życia”. Było mi bardzo ciężko, ale przyszło do mnie światło, które wskazało, że przez cierpienie możemy się uświęcać i zbliżać się do Chrystusa. On cierpiał razem ze mną i pocieszał mnie na naszej wspólnej krzyżowej drodze – podkreśla Małgorzata.

Nie pocieszaj

W chwilach, kiedy ktoś traci kogoś ukochanego, słowa niewiele zdają się pomóc. Ważniejsza jest cicha obecność, obserwowanie potrzeb drugiej osoby i służenie pomocą oraz modlitewnym wsparciem.

– Strata wyczekiwanego dziecka jest trudna nie tylko dla samych rodziców, ale także dla osób, które są w ich otoczeniu. Nie wiadomo, co powiedzieć, jak się zachować – mówi Natalia z Torunia, która dwa lata temu wraz z mężem pochowała swoje nienarodzone dziecko. – Kiedy wiemy, że ktoś nam bliski zmaga się z taką sytuacją, najlepiej mało mówmy, a wiele słuchajmy. Bądźmy blisko, nie doradzajmy, nie mędrkujmy, ale przytulmy, pomóżmy w domowych obowiązkach, dajmy czas – dodaje.

Kiedy doświadczymy straty i podzielimy się smutkiem z innymi, może okazać się, że nie jesteśmy sami, że ktoś z naszych znajomych, a nawet rodziny przeżywał podobne trudności.

Podziel się cytatem

Magdalena opowiada, że po poronieniu, kiedy już była w domu, jej teściowa próbowała pocieszyć ją słowami: – Jesteś jeszcze młoda. Lepiej, że stało się to na początku, a nie w zaawansowanej ciąży. Te słowa wprowadziły ją w jeszcze większy smutek, rozgoryczenie i stan depresyjny. Długo nie mogła się otrząsnąć po tym, jak bliska osoba niedelikatnie ją potraktowała. Pustka i ból po stracie nienarodzonego dziecka jest tak samo wielka jak po stracie kogoś, kto żył przy naszym boku przez wiele długich lat. Dlatego czasami lepiej ugryźć się w język, zastanowić się, co chcemy powiedzieć osobie, która jest w żałobie, żeby podźwignąć ją w smutku, a nie bardziej zdołować.

Masz prawo

Reklama

Każdy ma prawo przeżywać żałobę na swój sposób. Dla jednych będzie to łatwiejsze, a inni będą potrzebowali pomocy psychologa czy kapłana. Nie ma się czego wstydzić ani przed czym uciekać. Dawid wspomina: – Kiedy straciliśmy naszego synka, było to w 7. miesiącu ciąży, więc już wszystko było przygotowane na jego przyjście, nie mogłem się pozbierać. Ja, silny facet, ostoja rodziny, każdego wieczora rozpaczałem i szukałem odpowiedzi na pytania: Dlaczego? Co zrobiłem nie tak? Kolega zaproponował mi wtedy rozmowę z kapłanem z sąsiedniej parafii w Grudziądzu. Początkowo się wzbraniałem, bo co ja temu księdzu powiem. Ale potem pozbierałem myśli, pomyślałem, że przecież będzie to rozmowa z samym Bogiem. Wyżaliłem się, wyrzuciłem z siebie cały ból, usłyszałem kojące słowa, że nasze dziecko czeka na nas w niebie i od razu zrobiło mi się lepiej.

Stratę trzeba przeżyć, przepracować, przemodlić. Warto w tym czasie rozmawiać z Bogiem, czasem, kiedy trzeba, może i się z Nim pokłócić. Ma to działanie oczyszczające. Czasami trzeba nauczyć się żyć bez odpowiedzi na pytania, które mnożą się w naszych sercach.

Nie zapomnij

Wchodząc boczną bramą na toruński Cmentarz Komunalny, zobaczymy pionową kamienną tablicę, na której Anioł trzyma w ramionach zawinięte w pieluchy dziecko, którego twarzy nie widzimy. Przy tablicy setki zniczy, zabawek, kwiatów. To grób dzieci zmarłych przed narodzeniem. Jest to miejsce, które odwiedza wielu rodziców, którzy modlą się i wyrażają pamięć o swoich utraconych dzieciach. Drugie takie symboliczne miejsce znajduje się przy kościele św. Antoniego w Toruniu. – Pomnik ten jest odpowiedzią na natchnienia płynące m.in. z konfesjonału – mówił ks. kan. Wojciech Miszewski, proboszcz parafii.

Jedna z piosenek zespołu Luxtorpeda 44 dni opowiada historię rodziców dziecka, które zmarło przed narodzeniem. W utworze zawarte są słowa: „A kiedy przyjdzie nam się spotkać, to poznamy się po oczach”. Daje nam to nadzieję, że dzieci, które Bóg powołał do siebie jeszcze przed narodzeniem, są bezpieczne w Jego ramionach. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele małych dusz modli się za nami, opiekuje się swoimi rodzicami i wspiera ich w ziemskich trudach. Kiedyś się dowiemy – poznamy się po oczach.

2021-03-16 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: Maryja uczy nas mówienia Bogu „tak” w naszej codzienności

– Maryja uczy nas w tajemnicy zwiastowania mówienia Bogu „tak” wobec wyzwań codzienności – mówił abp Wacław Depo. 25 marca, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, Dzień Świętości Życia, metropolita częstochowski przewodniczył Mszy św. w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie. Msza św. była również dziękczynieniem w 31. rocznicę podniesienia diecezji częstochowskiej do rangi archidiecezji.

Podczas Mszy św. modlono się również za zmarłego abp. Stanisława Nowaka, pierwszego metropolitę częstochowskiego w latach 1992-2011.
CZYTAJ DALEJ

Pandemiczna pycha

2025-08-25 18:00

Niedziela Ogólnopolska 35/2025, str. 20

[ TEMATY ]

pycha

Adobe Stock

Choroba, umieranie i przemijalność w doczesności to powszechne doświadczenie, którego nie uniknie żaden człowiek. Ale nie każda choroba prowadzi do śmierci, a dzięki rozwojowi medycyny wynaleziono lekarstwa na wiele dawniej nieuleczalnych schorzeń. Trudno jednak wyleczyć pewną chorobę – i wcale nie chodzi o najgorsze typy nowotworów. Tą chorobą jest pycha. Księga Mądrości Syracha podkreśla dzisiaj, że „(...) na chorobę pyszałka nie ma lekarstwa, albowiem nasienie zła zapuściło w nim korzenie” (3, 28).

To pierwszy grzech z katalogu grzechów głównych oraz przyczyna wielu złych myśli, czynów i postaw, w tym ciężkich moralnie upadków. Człowiek pyszny ślepo ufa sobie, jest przekonany o swojej wyższości i samowystarczalności, a w konsekwencji jest egoistą i odmawia posłuszeństwa Panu Bogu. Pycha odrzuca dobro ofiarowane przez Boga. Nazywana jest matką wszystkich wad. Leży ona u podstaw skąpstwa, często przeradza się w snobizm i agresję, rodzi wewnętrzną pustkę i samotność. Pycha ma wiele postaci, ale nigdy nie postrzega siebie jako zło. Jej skrajna forma polega na uwielbianiu siebie samego zamiast Pana Boga i decydowaniu o tym, co jest dobre, a co złe.
CZYTAJ DALEJ

Od poniedziałku mStłuczka dostępna w aplikacji mObywatel

2025-09-01 16:08

[ TEMATY ]

mObywatel

PAP/Piotr Nowak

Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podczas konferencji prasowej

Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podczas konferencji prasowej

Od 1 września mObywatel ma mieć nową funkcję przydatną dla kierowców – mStłuczka. Jest to jedna z nowych usług, które zostały wprowadzone nowelizacją ustawy o aplikacji mObywatel i ustawy o informatyzacji.

Usługa mStłuczka ma pozwolić na szybkie i wygodne zgłoszenie kolizji drogowej bezpośrednio w aplikacji mObywatel, bez konieczności drukowania dokumentów czy wypełniania papierowych formularzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję