Reklama

Niedziela Kielecka

Być dobrym jak chleb

Stara, zabytkowa plebania w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Włoszczowie odzyskała dawny blask. Nadal działa tam stołówka św. Brata Alberta, a także inne instytucje kultury.

Niedziela kielecka 10/2021, str. IV

[ TEMATY ]

kuchnia

pomoc potrzebującym

TER

Kuchnia Brata Alberta niesie pomoc dziesiątkom osób

Kuchnia Brata Alberta niesie pomoc dziesiątkom osób

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odnowioną placówkę poświęcił bp Jan Piotrowski. W uroczystości wzięli udział między innymi burmistrz Włoszczowy Grzegorz Dziubek, starosta Dariusz Czechowski, dyrektor Caritas kieleckiej ks. Stanisław Słowik, pracownicy gminnych służb socjalnych, i kapłani. Zebranych powitał proboszcz parafii ks. prał. Zygmunt Pawlik. Słowa podziękowań skierował na ręce miejscowych władz gminnych, dzięki którym udało się zrealizować to przedsięwzięcie. Bp Jan Piotrowski, zwracając się do zebranych, wyraził radość z faktu zakończenia rewitalizacji obiektu: – Cieszę się, że nadeszła chwila, kiedy to miejsce może być poświęcone i ten dom, który spełnia wiele funkcji, nie tylko dla parafii, ale i dla miasta. Tam, gdzie się wyciąga rękę ku bliźniemu, tam obecny jest Pan Jezus – podkreślił. Biskup przypomniał postać św. Brata Alberta, który „wszedł w to, co jest istotne dla człowieka – by chronić jego godność”. Po modlitwie, poświęcił kuchnię Brata Alberta oraz kolejne pomieszczenia, w których znalazły miejsce: Muzeum Regionalne oraz świetlica dla stowarzyszeń pozarządowych.

Tam, gdzie się wyciąga rękę ku bliźniemu, tam obecny jest Pan Jezus.

Podziel się cytatem

Dla wspólnoty

Pod koniec ubiegłego wieku w 1977 r., kiedy wybudowana została nowa plebania, stary budynek został przeznaczony na cele katechetyczne. Kiedy na początku lat dziewięćdziesiątych nauka religii wróciła do szkół, w budynku miejsce znalazło Stowarzyszenie św. Brata Alberta, które zorganizowało w nim stołówkę dla ubogich. Przez blisko trzydzieści lat w tym miejscu dziesiątki osób otrzymywało i nadal otrzymuje wsparcie. Po remoncie, kuchnia Brata Alberta spełnia warunki XXI wieku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przez blisko trzydzieści lat w tym miejscu dziesiątki osób otrzymywało i nadal otrzymuje wsparcie. Po remoncie kuchnia Brata Alberta spełnia warunki XXI wieku.

Podziel się cytatem

W budynku starej plebanii wygospodarowane zostało także pomieszczenie, w którym znalazło miejsce Muzeum Regionalne. Wiele ciekawych eksponatów, które do tej pory znajdowało się w skarbczykach i zakamarkach, zostało skatalogowanych, opisanych i udostępnionych. W kolekcji, która ciągle się powiększa, można znaleźć wiele bardzo ciekawych eksponatów. Na ścianach wiszą głównie obrazy XVII i XVIII wieku, są rzeźby i pięknie rzeźbione lichtarze. Bardzo ciekawymi eksponatami są portrety trumienne i portrety epitafijne charakterystyczne dla XVII i XVIII wieku. Są również zabytkowe mszały i modlitewniki, a także ornaty kroju trydenckiego, czyli używane przed Soborem Watykańskim. Do najcenniejszych eksponatów należą lichtarze, pochodzące najprawdopodobniej z XVII wieku. Być może były na wyposażeniu nie tylko kościoła we Włoszczowie, ale wcześniejszej kaplicy wybudowanej w miejscu objawienia się Maryi.

Na piętrze, na poddaszu znajduje się świetlica – miejsce spotkań dla członków stowarzyszeń, organizacji pozarządowych. Remont zabytkowej plebanii we Włoszczowie jest świetnym i budującym przykładem, jak lokalny samorząd wraz z miejscową parafią może współpracować na rzecz ludzi biednych i potrzebujących, tworząc przy okazji miejsca kultury i spotkań, w których integrowana jest lokalna społeczność.

2021-03-02 14:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Surówka z papryki i pomidorów

Niedziela Ogólnopolska 33/2010, str. 49

[ TEMATY ]

kuchnia

jedzenie

Opactwo Mniszek Benedyktynek w Staniątkach

Składniki:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia. Zaproszenie na sympozjum

2024-04-25 15:19

materiały prasowe

Fundacja Dwanaście Kroków zaprasza na ogólnopolskie sympozjum poświęcone programowi duchowego i psychologicznego wsparcia „Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję