Reklama

Niedziela Przemyska

Pracochłonne żniwo

Trzy kościoły, cztery miejscowości, dwóch kapłanów i jedna wiara, która łączy nie tylko w świecie rzeczywistym, ale także wirtualnym. Chociaż historia nie oszczędzała wspólnoty i duszpasterzy, to dzisiaj jest to jedna parafia – Kobylany.

Niedziela przemyska 4/2021, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Archiwum parafii

Zabytkowy kościół parafialny

Zabytkowy kościół parafialny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W skład parafii wchodzą cztery miejscowości: Kobylany – jako siedziba parafii oraz Sulistrowa, Draganowa i Makowiska. Przy czym dwie wspólnoty – Makowiska i Draganowa mają własne kościoły filialne.

Burzliwa historia parafii

Akty grodzkie ziemskie z 1466 r. wspominają o proboszczu Mikołaju, co może świadczyć o tym, że w Kobylanach był już wtedy kościół, a nawet parafia. Długosz w księdze uposażeń nie wpisuje Kobylan między kościołami parafialnymi, ale dwa razy wspomina o miejscowości pod tą nazwą posiadającej kościół parafialny oraz o wsi Głośćce w parafii Kobylany, należącej do uposażenia kantora kościoła św. Floriana w Krakowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ważnym i dużym wyzwaniem duszpasterskim, jaki dostrzegam, jest uświadomienie parafianom, że my wszyscy jesteśmy Kościołem.

Podziel się cytatem

W XVII wieku do Kobylan dotarły nowinki dotyczące reformacji. Kościół został zbeszczeszczony ok. 1620 r. Zbór przeniesiono do dworu. Nastąpiły konflikty między wierzącymi i duchownymi. Wiemy, że w 1658 r. Kobylany najechał Pieniążek, dokonując dewastacji w kościele. W Kobylanach działali duszpasterze i kaznodzieje kalwińscy. Bardzo długo trwał spór między dworem a plebanią. Kalwinizm upadł w Kobylanach dopiero po roku 1720.

Najstarszy w regionie

Reklama

Obecny kościół został zbudowany w 1775 r., na miejscu starego. Fundatorką była Maria Anna Ponińska z domu Kalinowska. Budynek został orientowany, jednonawowy, z prostokątnym prezbiterium, zamkniętym trójbocznie i szerszą nawą. W prezbiterium i nawie odnajdujemy sklepienie żeglaste, w zakrystii krzyżowo-kolebkowe. Dziś wiele elementów kościoła parafialnego wymaga odnowienia i konserwacji. Ciekawe jest, że organy znajdujące się w kościele są datowane na początek XVIII wieku, są starsze niż sam kościół. Cennym zabytkiem jest wiekowa chrzcielnica, jedna z najstarszych w krośnieńskim regionie. – Ogólnie rzecz ujmując, całokształt wystroju kościoła parafialnego prowadzi do Boga. Sare mury, omodlone obrazy i figury skłaniają tych, którzy przychodzą do naszej świątyni, do modlitwy, a także do postawy otwartości na Boga i dobrego przeżywania sakramentów – mówi ks. Robert Niemczyk, proboszcz parafii.

Kapłan męczennik

Podczas II wojny światowej w parafii działał ks. Stanisław Kołodziej. Dawał schronienie partyzantom, przechowywał i przemycał polskich oficerów górskimi przejściami do Austrii i do Czech. Prowadził także radio podziemne. Rankiem 14 lutego 1941 r. został aresztowany na plebanii i wywieziony do więzienia w Jaśle, gdzie przebywał 6 tygodni, przesłuchiwany i katowany. Trzeba podkreślić, że kapłan w drodze powrotnej z Krosna został ostrzeżony przez swoich parafian, że gestapo go poszukuje. Postanowił jednak nie zostawiać swoich parafian i wrócił do parafii. 5 kwietnia 1941 r. trafił do obozu Auschwitz-Birkenau, następnie do Dachau i tam zginął.

Filialne świątynie

Odległości, jakie dzielą inne miejscowości od kościoła parafialnego, sprawiły, że w końcu podjęto decyzję, by wybudować kościoły filialne. Z Kobylan do Draganowej jest 4 km, a do Makowisk 6 km. Takie odległości uniemożliwiały systematyczne uczęszczanie na Eucharystię i inne nabożeństwa. To zmobilizowało parafian, aby podjąć się budowy tych świątyń. Dlatego też w latach 80. i 90. minionego wieku we wspomnianych miejscowościach wybudowano małe, filialne kościoły.

Reklama

– W związku z tym, że w parafii są trzy kościoły, duszpasterze dzielą pracę w ten sposób, aby każdy miał okazję korzystać z sakramentów i włączać się w duszpasterstwo – mówi ksiądz proboszcz. – Centrum parafii jest w Kobylanach, natomiast w miarę możliwości posługujemy także w tych dwóch kościołach filialnych. Zważywszy, że tylko dwóch księży posługuje w parafii, praca duszpasterska musi być dostosowana do miejscowych warunków – podkreśla.

Duszpasterstwo w sieci

Stan pandemiczny wymusił na duszpasterzach nowe formy posługiwania, ale uruchomił także nowe pokłady dobra i twórczości wśród parafian. – Chcąc duchowo wspierać naszych parafian i zadbać o ich duchowy rozwój, przenieśliśmy wiele działań do Internetu – mówi ks. Niemczyk. – Transmitowaliśmy codziennie Msze św., podęliśmy także z ówczesnym wikariuszem ks. Piotrem decyzję, że będziemy wieczorem odmawiać Różaniec i tę modlitwę także transmitowaliśmy poprzez media społecznościowe. Muszę przyznać, że zarówno transmisja Mszy św., jak i modlitwy różańcowej cieszyły się dużą popularnością. Staraliśmy się przybliżyć Słowo Boże, podejmując codzienną medytację nad Ewangelią. Tak by nasi parafianie mogli duchowo lepiej przeżywać trudny czas pandemii. Z tych duszpasterskich inicjatyw korzystali ludzie spoza parafii. Dostawaliśmy sygnały, że ludzie słuchają nas nawet z Norwegii, Litwy, byliśmy bardzo zaskoczeni odzewem tych transmisji – podkreśla proboszcz parafii.

Solidarność międzyludzka

Reklama

Jeszcze jedną ważna inicjatywą czasu pandemii było stworzenie kręgu solidarności. Duszpasterze poprosili, aby parafianie, którzy wskutek pandemii stracili pracę albo mieli trudności z utrzymaniem rodziny, zgłosili to duszpasterzom. Poproszono także, aby zgłosili się ci, którzy chcieliby pomóc innym. – Odzew na tę inicjatywę był większy, niż się spodziewaliśmy. Wiele osób zadeklarowało pomoc materialną i finansową tym, którzy się zgłosili, a także tym, o których wiedzieliśmy, że tej pomocy potrzebują. Udało się pomóc wielu rodzinom, dzięki hojności i otwartym sercom naszych parafian – podsumowuje ks. Robert.

Parafia Kobylany ma także „swoją” Matkę Bożą. Jak wynika z opowieści starszych parafian, kiedyś obraz Matki Bożej był tu bardzo czczony. Przed tym obliczem wypraszano szczególne łaski, podziękowania, składano modlitwy, prośby, trudności życiowe. Dziś kult nie jest tak żywy, ale w dalszym ciągu parafianie przychodzą przed oblicze Matki ze swoimi intencjami, prośbami i troskami.

Wspólnota wspólnot

W parafii działa wiele grup i stowarzyszeń. W każdym kościele znajduje się grupka ministrantów. Oprócz tego jest oaza, schola, Akcja Katolicka, Stowarzyszenie Apostolstwa Dobrej Śmierci. – Nie wszystkie grupy są obecne w całej parafii. Na przykład Stowarzyszenie Apostolstwa Dobrej Śmierci działa jedynie w Draganowej. Teraz przymierzamy się, aby także w Makowiskach ta grupa zaistniała. Posługa duszpasterska czasami bywa ciężka. Spotkania z ministrantami w każdej miejscowości są nieco utrudnione.

– Ważnym i dużym wyzwaniem duszpasterskim, jaki dostrzegam, jest uświadomienie parafianom, że my wszyscy jesteśmy Kościołem. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę – mówi proboszcz. – Drugie wyzwanie to troska o jedność tej wspólnoty parafialnej, bo to że są trzy kościoły, budzi pokusę, by traktować te miejscowości jako trzy odrębne parafie. Z naszej parafii wielu wiernych wyjechało za granicę w poszukiwaniu pracy i to ma swoje przełożenie na rodziny, ich funkcjonowanie, wychowanie młodego pokolenia. To są obecnie najważniejsze wyzwania – podsumowuje proboszcz.

Ks. Robert Niemczyk. Pochodzi z Długiego. Został wyświecony na kapłana w 1987 r. Od 2015 r. proboszcz parafii Kobylany.

2021-01-20 10:48

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia sercem zbudowana

Niedziela warszawska 17/2023, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Archiwum parafii

Ks. Wojciech Jarzyna jest proboszczem od 14 sierpnia 2022 r.

Ks. Wojciech Jarzyna jest proboszczem od 14 sierpnia 2022 r.

Przez kilka dekad istnienia tej niewielkiej parafii nastąpiły ogromne społeczne zmiany, które dotknęły także Kościół. Lecz wierni z Lucynowa Dużego wciąż tworzą prawdziwą wspólnotę i opierają się laickim trendom.

Parafianie po dziś dzień wspominają ks. Witolda Świebodę, pierwszego proboszcza i budowniczego parafii Niegów w latach 80. XX w. Zaszczepił on w sercach solidarność i uczynność.
CZYTAJ DALEJ

Egipt: historyczny klasztor św. Katarzyny na Synaju przechodzi na własność państwa

2025-05-30 16:08

[ TEMATY ]

Egipt

św. Katarzyna

klasztor

Synaj

wikipedia/Berthold Werner

Klasztor Świętej Katarzyny znajdujący się u stóp Góry Świętej Katarzyny i góry Synaj, na półwyspie Syna.

Klasztor Świętej Katarzyny znajdujący się u stóp Góry Świętej Katarzyny i góry Synaj, na półwyspie Syna.

Po 15 wiekach niezależnego istnienia prawosławny klasztor św. Katarzyny na półwyspie Synaj, mający status autonomicznego Kościoła prawosławnego, staje się własnością państwa egipskiego. Taką decyzję wydał 28 maja sąd w Ismailiji, co oznacza w istocie skonfiskowanie przez władze państwowe ogromnego bogactwa materialnego i duchowego tego obiektu: prastarych ikon, rękopisów, starodruków, bibliotek i innych dóbr, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Klasztor św. Katarzyny powstał około 530 roku na rozkaz cesarza bizantyjskiego Justyniana I, choć pierwszą kaplicę wzniesiono tam na początku IV wieku na polecenie cesarzowej Heleny (zmarłej około 328-330 roku) i jest najstarszym, działającym do dzisiaj. monasterem chrześcijańskim na świecie. Znajduje się w wąskiej dolinie Wadi al-Dajr na południu Synaju w miejscu, w którym tradycja biblijna umiejscowiła krzak gorejący, z którego Bóg przemawiał do Mojżesza (Wj 3, 1-6), a w pobliżu wznosi się góra Synaj, zwana też Górą Mojżesza, gdzie miał on otrzymać od Boga tablice Dekalogu. Obiekt, otoczony wysokim na 12-15 metrów i grubym na ponad półtora metra murem obronnym, jest położony na wysokości 1570 m npm.
CZYTAJ DALEJ

Wystawa o “Helence”

2025-06-01 17:49

Ks. Łukasz Romańczuk

Wrocław - Zakrzów: Przez najbliższy tydzień, w kościele św. Jana Apostoła można oglądać wystawę poświęconą Sługi Bożej Helenie Kmieć. Dziś także przedstawicielka Fundacji Heleny Kmieć głosiła świadectwo o tej młodej dziewczynie zamordowanej 8 lat temu w Boliwii.

Helena Kmieć zginęła podczas misji w Boliwii. W miejscu śmierci Helenki, pamięta się o tej młodej dziewczynie z Polski - Od śmierci Helenki mija już 8 lat, ale jest ona coraz bardziej obecna w sercach tych, którzy jej nie spotkali ani nie poznali, ale słyszeli o jej pięknym i Bożym życiu - wskazywała prelegentka, dodając: - Helenkę poznałam po tych tragicznych wydarzeniach w Boliwii. Z czasem zaczęły spływać filmiki do Internetu, jak ewangelizuje na Dworcu Głównym we Wrocławiu, jak śpiewa w kościele, czy działa w wolontariacie misyjny. Wtedy pomyślałam, że ta dziewczyna ma taki piękny uśmiech, iskrę, która wypływa z jej prywatnej relacji z Panem Bogiem, codzienna modlitwa i życie w łasce uświęcającej. Helenka była bardzo szczęśliwą osobą i swoim świadectwem życia odmieniła moje życie i jest bardzo wiele osób, które się inspiruje jej postawą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję