Reklama

Niedziela Legnicka

Laureat prezydenckiego odznaczenia

W Bolesławcu, 22 sierpnia, podczas uroczystości poświęcenia i odsłonięcia pomnika upamiętniającego 40-lecie powstania NSZZ „Solidarność”, obyła się także uroczystość wręczenia odznaczeń.

Niedziela legnicka 38/2020, str. VI

[ TEMATY ]

Solidarność

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski

ks. Piotr Nowosielski

Ks. prał. Józef Gołębiowski

Ks. prał. Józef Gołębiowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W gronie osób zasłużonych dla Solidarności znalazł się ks. prał. Józef Gołębiowski, który z Bolesławcem związany jest od 1982 r. Wtedy przybył do tego miasta, aby podjąć się organizacji parafii i budowy nowego kościoła pw. Chrystusa Króla.

Odznaczenia

Ksiądz Gołębiowski, decyzją prezydenta RP Andrzeja Dudy, został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Ponadto Zarząd Regionu Jeleniogórskiego NSZZ „Solidarność” przekazał na jego ręce okolicznościowy ryngraf, z podziękowaniem za opiekę i wsparcie udzielane osobom cierpiącym i prześladowanym w okresie dla Solidarności najtrudniejszym. Za wieloletnią opiekę duchową i przyjacielską otwartość, za wierne trwanie przy wartościach: Bóg, Honor, Ojczyzna, będących fundamentem, na którym znalazł oparcie Związek. Ksiądz prałat otrzymał też Legitymację Działacza Opozycji Antykomunistycznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak on sam patrzy na te odznaczenia? – Z jednej strony wychodzi przy tym ludzka natura, że człowiek potrafi się jeszcze czymś tam cieszyć – odpowiada ze śmiechem, ale z drugiej strony, to potwierdzenie tego, że to, co wtedy robiliśmy, że o tym ktoś dzisiaj pamięta. Jednocześnie widzimy, że był sens tego wszystkiego, że była potrzeba jedności, solidarności narodu, żeby doprowadzić do tego, co osiągnęliśmy, bo inaczej musieliśmy – tak jak było wcześniej – „kochać się ze Związkiem Radzieckim”. Jak by ktoś zapomniał, czym była Solidarność, to niech dziś popatrzy na Białoruś, jak im jest potrzebna solidarność narodu. Ale żeby komuś się nie wydawało, że wywalczyliśmy Solidarność, że już mamy wszystko, nie, dziś tym bardziej potrzebna jest solidarność narodu i społeczeństwa, solidarność Polski, dla obrony wiary, Kościoła, moralności – odpowiada ks. Gołębiowski.

Dla Bolesławca

Dla społeczności lokalnej Bolesławca i rzeszy związkowców Solidarności, ksiądz prałat jest umieszczony w zaszczytnym gronie księży nazywanych kapelanami Solidarności. Postrzegany jest jako kapłan niezwykłej odwagi, pracowitości, wielki patriota, dla którego idea wolnej i suwerennej Polski była i jest do dzisiaj wartością nadrzędną.

Reklama

W stanie wojennym to właśnie z jego inicjatywy 13 grudnia 1983 r. została odprawiona w Bolesławcu pierwsza Msza św. w intencji Ojczyzny, powtarzana później cyklicznie 13. każdego miesiąca. W kazaniach głosił słowo Boże, uczące bolesławian miłości do Boga, Ojczyzny, do prawdy i uczciwości.

– Czasem przychodzili do zakrystii ludzie i mówili: proszę księdza, tam przy prawych drzwiach będzie stał pan w skórze, on będzie księdza nagrywał. Czasem w przypływie humoru mówiłem wtedy podczas Mszy św.: – Proszę państwa, nie zasłaniajcie temu panu po prawej stronie, co nagrywa, bo mu się źle nagra – wspomina ksiądz prałat.

Szykanowany przez Służbę Bezpieczeństwa i wzywany do zaprzestania organizowania tzw. nielegalnych wieców i zgromadzeń, nie uległ groźbom i naciskom, a nachodzącym go funkcjonariuszom SB oświadczył, że jako kapłan ma obowiązek głosić słowo Boże nauczające miłości do Boga i Ojczyzny.

Dziś, po prawie 35 latach pracy w tej parafii, jest już na emeryturze i mieszka w Domu Księży Emerytów w Legnicy. Ale w miarę swoich sił, dalej służy pomocą duszpasterską w okolicznych parafiach.

Ksiedzu prałatowi składamy gratulacje.

2020-09-16 11:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skąd się wziął solidarnościowy Wrocław?

Niedziela wrocławska 35/2016, str. 1

[ TEMATY ]

Solidarność

Mateusz Cieniawski

28 sierpnia, w rocznicę powstania „Solidarności”, otwarte zostanie we Wrocławiu Centrum Historii Zajezdnia. Już dziś stoi tam słynny zegar „Duch Czasu”, który do połowy lat 90. stał przy Przejściu Świdnickim

28 sierpnia, w rocznicę powstania „Solidarności”, otwarte zostanie we Wrocławiu Centrum Historii Zajezdnia.
Już dziś stoi tam słynny zegar „Duch Czasu”, który do połowy lat 90. stał przy Przejściu Świdnickim

Wrocław obok Gdańska wyrósł w latach 80. na najważniejszą twierdzę „Solidarności”. Dlaczego opór w naszym mieście był tak duży? Skąd wrocławianie brali siłę do walki z totalitarnym systemem? Jak miasto, w którym po II wojnie światowej wymieniona zastała cała ludność, potrafiło zorganizować się na taką skalę? To ważne pytania, bo odpowiedzi na nie kryją w sobie podstawy wrocławskiej tożsamości. Odpowiedzi w pierwszej kolejności trzeba szukać w życiorysach pierwszych mieszkańców powojennego Wrocławia. Pomimo różnorodnych przeszkód osoby, które 70 lat temu przybyły do zachodniej Polski, zapoczątkowały zupełnie nową tożsamość tych ziem. Ludzie ci – którzy pochodzili nie tylko z Lwowa, ale ze wszystkich stron Polski – musieli zmierzyć się nie tylko z osobistą i społeczną traumą niedawnej wojennej hekatomby, ale także z powojenną prozą życia: skrajnie ubogą codziennością, a także niepewnością swojego losu w nowym miejscu. Siła ducha, odporność, kreatywność, umiejętność improwizacji i inicjatywy, a przede wszystkim, głęboka wiara w lepsze życie zapoczątkowały niezwykłą wspólnotę, z owoców której dziś korzystamy. Wśród przybyłych na Ziemie Zachodnie Polaków istotną jakościowo grupę stanowili żołnierze AK, NSZ, powstańcy Warszawy, którzy tutaj próbowali się ukryć przed tajnymi służbami UB. W kolejnych latach oni i ich potomkowie – jak rodzina Lazarowiczów – odegrali znaczącą rolę w budowaniu środowiska niepodległościowego we Wrocławiu. Ogromną rolę w budowaniu tożsamości nowych mieszkańców miasta odegrał także Kościół katolicki. Obok realizacji głównego powołania – duszpasterstwa – kapłani organizowali życie lokalnych społeczności, pomagali także w inicjowaniu szkół. Kościół był instytucją zdolną do skracania dystansu pomiędzy różnorodnymi grupami w swoistej „mieszance narodowościowej”, w której można było wyróżnić także autochtonów i Niemców. Był w tym czasie miejscem, gdzie zacierały się różnice pochodzenia. Duchowieństwo organizujące polskie struktury Kościoła katolickiego wywierało istotny wpływ na stabilizowanie osadnictwa, powstawanie nowych więzi społecznych, zakorzenianie się w nową lokalność oraz spajanie poprzez administrację kościelną Ziem Zachodnich z pozostałym terytorium państwa. Ogromne znaczenie dla wyboru miejsca zamieszkania przez przesiedleńców miała – w pierwszym okresie – obecność polskiego kapłana. O sile Kościoła zdawały sobie sprawę komunistyczne władze, które zabiegały o duszpasterzy, dostrzegając ich integracyjną rolę społeczną. I rocznica zwycięstwa, i zarazem wyzwolenia miasta zaczęła się na pl. Wolności od Mszy św. i intonacji pieśni „Boże coś Polskę”. Wizyta Jana Pawła II w czerwcu 1983 r. we Wrocławiu tę wspólnotę jeszcze bardziej zintegrowała. Wówczas Dolnoślązacy policzyli się. Ogromna w tym zasługa Kardynała Niezłomnego – Henryka Gulbinowicza, wilniuka z urodzenia, dziś Dolnoślązaka, który nie tylko przygotował pielgrzymkę papieża, ale z narażeniem życia duszpasterzował solidarnościowemu zrywowi. Spoglądając na ważne sierpniowe daty, wracając pamięcią do wydarzeń sprzed ponad 30 lat, warto uświadomić sobie, komu zawdzięczamy to, że dziś możemy chodzić po naszym pięknym, odnowionym mieście z podniesioną głową.

CZYTAJ DALEJ

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję