Niestety, do tragedii przeważnie doprowadza spożywanie alkoholu przed kąpielą i w jej trakcie. Jest to zgubne, bo pod jego wpływem często za bardzo ufamy własnym umiejętnościom. Zdarza się również, że opiekunowie, którzy spędzają czas wolny nad wodą i opiekują się dziećmi, spożywają alkohol, co znacznie przyczynia się do zmniejszenia poświęcenia uwagi dzieciom, bawiącym się w tym czasie beztrosko w wodzie.
Dziecko nie zdaje sobie sprawy z potencjalnych zagrożeń. Maluchy nie czują strachu przed wodą, zwykle jedynie zachwyt, ciekawość i fascynację. Bardzo ważna jest tu rola opiekuna, który odpowiada za wyjaśnienie dziecku zasad bezpieczeństwa nad wodą i ustalenie, co można, a czego nie można robić. Należy zawsze strzec dzieci, które bawią się na plaży, a szczególnie gdy wchodzą do wody.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Większość z nas, bazując na wiedzy z filmów i seriali, wyobraża sobie, że osoba tonąca rozpaczliwie woła o pomoc, wymachuje rękami i głośno krzyczy. W rzeczywistości jest jednak całkiem inaczej. Najczęściej toniemy po cichu, po wyczerpującej i wytężonej walce o każdy łyk powietrza, która trwa najwyżej kilkanaście sekund. Z perspektywy zwykłego obserwatora różnica między wygłupami czy zabawą a walką o życie może być niezauważalna. Dlatego czasem trudno odróżnić obie te sytuacje. Nie należy zatem lekceważyć pracy i pouczeń ratownika, który dzięki doświadczeniu potrafi czasem w ostatniej chwili zapobiec tragedii.
By wakacje były pełne wyłącznie dobrych wspomnień, kierujmy się podstawową zasadą bezpieczeństwa. Piłeś – nie wchodź do wody, opiekujesz się dziećmi – nie pij!