Minęły 42 lata od powstania i 40 lat od debiutanckiego albumu kapeli The Pretenders. Już ten pierwszy long został entuzjastycznie przyjęty przez publiczność i krytyków, i po latach wciąż tkwi dość wysoko na listach najlepszych albumów rockowych wszechczasów, m.in. fachowego magazynu Rolling Stone. Płyta była objawieniem szczególnie w Wielkiej Brytanii, a piosenka Brass in Pocket zajmowała pierwsze miejsce na tamtejszych listach przebojów. To samo miejsce osiągnęły, kilka lat później, w Ameryce nagrania – Don’t Get Me Wrong i My Baby. Nowa, jedenasta płyta kapeli, nawiązuje do dawnego, dobrego, nowofalowego, postpunkowego, gitarowego brzmienia. Zadbali o to współzałożyciele zespołu – Chrissie Hynde i Martin Chambers, którzy ostali się razem do dziś. Głos Chrissie jest mocny jak dawniej, a bębny Martina robią nadal sporo miłego dla ucha hałasu. Płyty słucha się nie bez przyjemności, choć z wrażeniem, że gdzieś, kiedyś już to słyszeliśmy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu