Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Góry dały nam swoją siłę

Wczesnym rankiem 6 lipca na plac przy kościele św. Kazimierza w Policach podjechał autokar. Powoli przychodzili dzieci, młodzież i ich opiekunowie.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 32/2020, str. VI

[ TEMATY ]

turystyka

wakacje

Marzena Danowska

Wychowawcy i uczestnicy wyjazdu

Wychowawcy i uczestnicy wyjazdu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyjazd jakże inny od wcześniejszych. Maseczki na twarzach, mierzenie temperatury, dezynfekcja dłoni przed zajęciem miejsc to rytuał, który miał się stać codziennością dla uczestników wycieczki do Zakopanego. Kierownik kolonii ks. Łukasz Wdowczyk wraz z wychowawczyniami: p. Beatą, p. Martą, p. Martą i p. Marzeną czuwał nad koordynacją, aby zgodnie z wytycznymi i zaleceniami zapewnić podopiecznym bezpieczeństwo i wdrożyć nawyki.

Biblijny znak przymierza

Po blisko 12 godzinach podróży naszym oczom ukazały się rogatki Zakopanego, a zaraz potem – Dom Wczasowy „U Hani i Jędrka”. Bagaże, maseczki, dezynfekcja dłoni przed wejściem do budynku i już mogliśmy podziwiać piękne pokoje z balkonami i łazienkami oraz widokiem na Giewont.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zakopane przywitało nas ulewnym deszczem, a zaraz potem piękną podwójną tęczą. W Biblii to znak przymierza Boga z Noem, a deszcz jest symbolem błogosławieństwa. I ono też nam stale towarzyszyło.

W krainie Janosika

Reklama

Dolina Kościeliska z Jaskinią Mroźną, schroniskiem pod Ornakiem, Wąwozem Kraków, Smoczą Jamą, „zakochanym drzewem”, kapliczką górników i halami. Wszystkim tym pierwszego dnia zachwycał nas Adrian Dubiel, przewodnik tatrzański zaprzyjaźniony z nami od lat, który podczas tego wyjazdu niemal codziennie nam towarzyszył. Tutaj, jak głoszą przekazy, ukrywał się, zbójował i rządził sam Janosik. Mogliśmy słuchać rwącego strumienia, czuć ten sam wiatr we włosach, smakować górskich stoków i ścieżek oraz zapachu i ciasnoty jaskini. Tu spotkaliśmy życzliwe nam osoby i znajomych. Uczestnicy kolonii uczyli się zwyczajów pozdrawiania turystów na szlaku, stawiania pewnych kroków, przewidywania konsekwencji, reguł poruszania się, rozkładania sił, posiłku, sposobu ubierania się na wędrówki górskie i wzajemnej troski.

Dunajec i Pieniny

Celem naszego kolejnego dnia były Pieniny. A jak Pieniny, to spływ Dunajcem. Malownicze widoki, ciekawe opowieści flisaków, żarty i stroje umilały nam czas na wodzie. Po blisko 2 godzinach szczęśliwi i pełni wrażeń dopłynęliśmy do Szczawnicy. Stąd udaliśmy się do Nidzicy, gdzie znajduje się przepiękny zamek z legendą o Brunhildzie, której duch po śmierci w studni miał straszyć jej męża, księcia Bolesława.

Kolejnym punktem na mapie naszej wycieczki było Dębno Podhalańskie. Bogactwem tego miejsca jest zabytek najwyższej klasy, malowniczy gotycki kościółek św. Michała Archanioła – wybudowany z drewna modrzewiowego z ręcznie wykonanymi polichromiami, zdobieniami, figurami. Tu miał się zatrzymać Jan III Sobieski, gdy wracał spod Wiednia.

Piękno Tatr

Kolejną wyprawę rozpoczęliśmy godzinnym spacerem w Jaskini Beliańskiej w Tatrach Wysokich na Słowacji. Szczyci się ona przepięknymi stalaktytami, stalagmitami i stalagnatami oraz salą koncertową – to niezwykłe podziemne cudo natury chłonęły nasze oczy i serca. Spacer wokół Szczyrbskiego Jeziora – z pięknym widokiem na Krywań – zaowocował poznawaniem fauny i flory tego regionu.

Reklama

Piękne pasma górskie podziwialiśmy także nastepnego, słonecznego dnia, gdy powędrowaliśmy drogą obok Wodogrzmotów Mickiewicza, potem przeplataną potokami, ku Dolinie Pięciu Stawów Polskich, z największym wodospadem – Siklawą. To miejsce zawsze zachwyca ciszą i pięknem.

U Matki Bożej

Mieszkaliśmy na terenie sanktuarium Matki Bożej Objawiającej Cudowny Medalik i Ona też miała nas w swojej opiece.

Piękno stworzenia odbija piękno Boga. Gdy się je ogląda, myśli same wędrują ku ich Autorowi.

Podziel się cytatem

Kolejnego dnia wyruszyliśmy kolejką na Gubałówkę. Wędrowaliśmy drogą miłą św. Janowi Pawłowi II, a następnie zjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym z Butorowego Wierchu. Między kroplami deszczu udało się nam dostać do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Świątynia ta jest wotum wdzięczności za ocalenie papieża Polaka podczas zamachu 13 maja 1981 r. Deszcz pokrzyżował nam plany, ale nie zgasił radości ducha.

Z Jaszczurówki nad Morskie Oko

W niedzielę 12 lipca otrzymaliśmy prezent: możliwość odprawienia Mszy św. dla naszej grupy w Kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa w Jaszczurówce. Miejscem tym opiekują się dziś księża marianie – Bóg zapłać! To piękna świątynia, z ręcznie wykonanymi polichromiami i rzeźbieniami. Zaprojektował ją Stanisław Witkiewicz.

Duchowo umocnieni po pięknej Liturgii jak na skrzydłach niesieni dotarliśmy do Morskiego Oka. Mogliśmy się zachwycać turkusem wody i potęgą gór, bo nawet obłoki odsłoniły szczyty, byśmy mogli je podziwiać. Piękno stworzenia odbija piękno Boga. Gdy się je ogląda, nie sposób zatrzymać myśli tylko na nim, gdyż same wędrują ku ich Autorowi. Z piękna stworzenia możemy poznać piękno i moc Stwórcy.

Reklama

Dzień kolejny, to góry w innym wydaniu, bo wzniesienia, zakręty, doliny rollercoasterów w Energylandii w Zatorze. Kraina marzeń dla dzieci i szaleństw dla tych nieco starszych.

W grodzie Kraka

Ostatnim miejscem na kolonijnym szlaku było wspaniałe miasto Kraków. Smok Wawelski, okno papieskie, kościół Mariacki, Sukiennice. Przemierzaliśmy uliczki Starego Miasta, wspominaliśmy św. Jana Pawła II, siadaliśmy w jego ulubionej ławce w kościele Franciszkanów. Pamięcią wracaliśmy też do 2016 r., do Światowych Dni Młodzieży z papieżem Franciszkiem. Choć nie było możliwe wejście do katedry na Wawelu, to bogactwem naszych doświadczeń dzieliliśmy się z młodym pokoleniem. Niespodzianką miasta okazał się plan filmowy MasterChefa z udziałem kulinarnych gwiazd ekranu.

Czas kształtowania charakterów

Jeszcze w połowie czerwca kolonie do Zakopanego stały pod znakiem zapytania. Dziś możemy mówić o szczęściu, że mogły się one odbyć. Dla czterdzieściorga ośmiorga dzieci i młodzieży, ich wychowawców i kierownika był to czas wytężonej pracy, ale i odpoczynku w pięknych miejscach; czas edukacji przez wędrowanie, poznawanie nowych miejsc i odwiedzanie tych już znanych; czas kształtowania charakterów. Przeszkody okazały się możliwe do pokonania, uczestnicy zyskali nowe doświadczenia, przyjaźnie, znajomości. Góry dały nam swoje piękno, świeże powietrze i swoją siłę.

2020-08-05 07:21

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzawska Pani Bolejąca

„Czy jest w dyecezji kieleckiej drugi kościół, któryby swoim obszarem dorównał młodzawskiemu?” - pytał na początku ubiegłego wieku ks. Stefan Stuczeń, szybko dodając, iż żadna świątynia ówczesnej diecezji sięgającej aż do Dąbrowy Górniczej nie może się równać z urodą młodzowskiego sanktuarium. Zauroczony kościołem z Młodzaw Małych biadał nad tym, że „Różni turyści i kuracyusze w Busku corocznie zwiedzają kościół w Wiślicy (…) młodzawskiego zaś kościoła nikt z dalszych jak rok długi nie zwiedzi”. Słowa kapłana są i dzisiaj aktualne i niewielu mieszkańców diecezji wie, jaki skarb kryje nadnidziańska kraina

Kościół w Młodzawach urodą przypomina XVII-wieczne rzymskie świątynie. Skąd pomysł, aby w tej małej miejscowości wybudować tak okazały kościół, zadziwiający swoim architektonicznym pięknem? Aby to zrozumieć, trzeba się cofnąć do wydarzeń, które miały miejsce ponad trzysta lat temu.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Tato, jesteś w domu! | Pogrzeb śp. Franciszka Rysia

2025-04-23 13:45

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Tata umarł w szpitalu, pewnie nie tak to sobie wyobrażał, pewnie chciał umrzeć w domu. Tato, jesteś w domu, domu, który też stawiałeś. W tym kościele jest kawałek twojej pracy, ofiary i trudu - mówił kard. Grzegorz Ryś na pogrzebie swojego Taty.
CZYTAJ DALEJ

Gniezno: młodzież z Liceum im. Bolesława Chrobrego uczciła swojego patrona

2025-04-24 20:13

[ TEMATY ]

patron

Gniezno

młodzież

Bolesław Chrobry

commons.wikimedia.org

Jan Bogumił Jacobi, Bolesław Chrobry król Polski, 1828 r.

Jan Bogumił Jacobi, Bolesław Chrobry król Polski, 1828 r.

Msza św. pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, a później inscenizacja koronacji według Pontyfikały Rzymskogermańskiego - uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego w Gnieźnie uczcili pierwszego króla Polski i swojego patrona. W przedstawienie zaangażowało się ponad stu młodych.

Okazją do szkolnego świętowania była przypadająca w tym roku 1000. rocznica koronacji Bolesława Chrobrego, której ogólnopolskie obchody państwowe i kościelne odbędą się w Gnieźnie w najbliższy weekend. Szkolna społeczność spotkała się najpierw na Mszy św. w katedrze gnieźnieńskiej, której przewodniczył Prymas Polski abp Wojciech Polak. W homilii przypomniał słowa, które w liście podpisanym przed miesiącem na jubileuszowe uroczystości papież Franciszek wskazał, że: „koronacja Bolesława na króla Polski stała się również dzięki niebiańskiemu wstawiennictwu świętego Wojciecha, biskupa i męczennika, który oddał swoje życie za Chrystusa, oświecił ten naród światłem Ewangelii, świadcząc przemożnie również wobec przyszłych pokoleń uczniów Chrystusa, że krew męczenników jest posiewem nowych chrześcijan”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję