Reklama

Rodzina

Tata, mama i... dużo miłości

Rodzina jak rodzina: tata, mama i... dużo uczucia! Czyli – jak na zdjęciu poniżej. Kim są jego bohaterowie i dlaczego w swojej zwyczajności zwyczajni nie są?

Niedziela Ogólnopolska 31/2020, str. 50-51

[ TEMATY ]

rodzina

Archiwum prywatne

Tata David, mama Kate, John Paul, Therese, Jacob, Micah, Mary Clare, Wiliam, Lucy i...

Tata David, mama Kate, John Paul, Therese, Jacob, Micah, Mary Clare, Wiliam, Lucy i...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ich życie jest monotonne i nie różni się wiele od codziennych rytuałów innych rodzin. Śniadanie, szkoła w domu, trochę zabawy, tata w pracy, mama z dziećmi. Wieczorem wspólna modlitwa rodzinna i do łóżka. A potem wszystko zaczyna się od nowa. Jest jednak kilka wyróżniających ich drobiazgów, które sprawiają, że przyglądanie się im daje autentyczną radość.

Mama i tata

Tata jest niekwestionowanym autorytetem. Jest najstarszy, najwyższy i najmądrzejszy. Wie wszystko o wszystkim i cierpliwie tłumaczy dzieciom zawiłe kwestie, jeśli tego potrzebują. Jest ekspertem we wszystkich możliwych dziedzinach życia, które istnieją w dziecięcym świecie. Ma na imię David i od kilkunastu lat jest mężem Kate.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kate, czyli mama, choć niewielka posturą, kryje w sobie prawdziwy wulkan. Pełna energii, uśmiechu, akceptacji dla obecnej wokół niej rzeczywistości bierze sprawy w swoje ręce i cierpliwie przemienia świat na lepszy. Pierze, prasuje i gotuje, prowadzi lekcje praktycznie wszystkiego: pisania, czytania, liczenia, geografii, historii, przyrody i religii. W tej ostatniej kwestii sporo ma do powiedzenia tata, ale dopiero gdy wróci do domu z pracy.

Dzieci

Dzieciaki jak to dzieciaki, szybko rosną i się zmieniają, trudno je więc dokładnie opisać. Najstarszy John Paul idzie śladami ojca i od najmłodszych lat nie stroni od powagi. Zawsze grzeczny, uprzejmy i dobrze wychowany – mówi „dzień dobry”, „dziękuję” i „poproszę –” zgodnie z najlepszymi wzorcami kindersztuby. Jest przy tym inteligentny i bystry, kolejne etapy nauczania domowego zalicza znacznie lepiej niż rówieśnicy uczący się w publicznej szkole. Nieco młodsza jest Therese. Wrażliwa, uzdolniona artystycznie, systematycznie rozwija otrzymany w genach po mamie talent muzyczny. Jej młodsi bracia, Jacob i Micah, to klasyczne urwisy pełne energii i szalonych pomysłów. Piąta w kolejności Mary Clare to gwiazda lubiąca zwracać na siebie uwagę, pełna wdzięku i słodyczy. Potem mamy już klasyczne maluchy: Wiliama, Lucy oraz... imienia ósmego baby jeszcze nie znamy. To jednak nie wszyscy członkowie rodziny. Trójka rodzeństwa jest już w niebie. Ich orędownictwo na pewno daje wsparcie rodzicom, siostrom i braciom. W tych trudnych czasach mieć takich orędowników to prawdziwy skarb.

Reklama

Zaufanie i wdzięczność

David i Kate od początku małżeństwa wiedzieli, że będą mieli dużo dzieci. Może było to przeczucie, a może zwykłe rozeznanie woli Bożej. Każde kolejne dziecko przyjmowali więc z radością. Na początku, jak to zwykle na początku, było trochę nerwowo i trudno. Paradoksalnie jednak im więcej było dzieci, tym większy dom i lepsze warunki do mieszkania. Coraz lepsza praca dla taty i coraz większa pomoc dla mamy. Nie bez znaczenia było zwykłe chrześcijańskie wsparcie od przyjaciół. Często taka pomoc pojawiała się w ostatnim momencie, gdy była najbardziej potrzebna. Wiadomo było wtedy, że modlitwy rodziców zostały wysłuchane.

Specjalistą od modlitwy jest tata. Zawsze ufny i spokojny wie, że Bóg wysłucha jego próśb, jeżeli to, o co prosi, będzie potrzebne jego rodzinie. Nie zdarzyło się jeszcze, by czegoś potrzebnego zabrakło. Gdy było krucho z pieniędzmi, pojawiła się lepsza praca. Gdy potrzebna była przeprowadzka, znalazł się nowy dom w akceptowalnej cenie. Gdy zbankrutował pracodawca, pojawił się zaraz nowy, który dał tacie lepsze warunki zatrudnienia. Tata więc nie może narzekać.

Mama też nie narzeka. Czasami ma ochotę, ale gdy spojrzy na to, co dotychczas otrzymała od Stwórcy, zaraz zmienia zdanie i zaczyna dziękować. Choć utrzymanie porządku w domu, pilnowanie zajęć w nauczaniu domowym i wychowanie dzieci po katolicku pochłania ogromnie wiele energii i czasem mocno daje w kość, mama wie, że Bóg dał jej to wszystko w zarząd i zrobił to z miłości. Kate ma tym zarządzać najlepiej, jak potrafi, i wraz z mężem otwarcie i z wdzięcznością przyjmować wszystkie dary Boże.

Reklama

Mama i tata modlą się razem. Codzienna modlitwa małżeńska stała się ich stałym rytuałem, z którego nigdy nie rezygnują. Dlaczego? Bo to jest fundament ich wzajemnych relacji. Codziennie klękają i wspólnie, w jedności małżeńskiej, dziękują i proszą, przepraszają się i wzajemnie sobie wybaczają. Nieunikniony bałagan życia porządkują przed Panem i w Jego obecności układają następne dni. Wiedzą, że codzienna modlitwa we dwoje trzyma ich razem, daje im poczucie bezpieczeństwa i opiekę Najwyższego. Są pewni, że On przewidzi wszystkie ich dylematy i troski i że zaradzi im w najlepszy dla nich sposób.

Doświadczenie

Dzieci, choć często rozrabiają i do cichych nie należą, są bardzo dobrze wychowane. Pozornie niczym się nie różnią od swoich rówieśników z innych rodzin. Ich dobre wychowanie wynika jednak nie ze specjalnych metod wychowawczych, a z dostępu do doskonałego wzorca, który kształtuje ich osobowości praktycznie od poczęcia: oglądają na co dzień kochających się rodziców. To miłość rodziców do siebie nawzajem kształtuje ich charaktery i postawy. Widzą, jak mama i tata odnoszą się do siebie, jak się wspierają, ale i nierzadko kłócą, jak sobie przebaczają i jak starają się, pomimo codziennych przeciwności i trudów, zachować pogodę ducha. Dzieci widzą też otwartość rodziców na życie, gdy pojawia się kolejne z rodzeństwa. Widzą ich radość, gdy oznajmiają, że rodzina się powiększy. Widzą i słyszą ich także podczas wspólnej modlitwy rodzinnej, do której codziennie wszyscy się zbierają, siadając na sofach przed kominkiem.

Doświadczenie wspólnej modlitwy każdego wieczoru wzmacnia w dzieciach wiarę, że Bóg jest dobry. Podczas wieczornego spotkania mogą podziękować Stwórcy, że dał im tak wiele – kochających rodziców i liczne rodzeństwo. Dzieci nie mogą się nudzić i wcale nie narzekają, że nie chodzą do publicznej szkoły. Ich życie wypełnia mnóstwo ciekawych zdarzeń, każdy dzień może przynieść jakąś niespodziankę. Mama od czasu do czasu organizuje wycieczki do biblioteki lub jakiegoś nieodległego muzeum, parku czy ścieżki edukacyjnej. Dzieci często spotykają się też z innymi rodzinami uczącymi się w domu. Wymieniają się książkami, wiedzą i doświadczeniem w domowej edukacji. Często, nie tylko w niedzielę, całą rodziną chodzą do kościoła na Mszę św. Wsiadają wtedy do wielkiego białego busa, którym kieruje zazwyczaj tata, choć mama też jest świetnym kierowcą. Ruszają w kolejną podróż w nieznane.

Reklama

Co dalej?

David i Kate, jak pewnie łatwo się domyślić, nie są Polakami. Mieszkają za oceanem, w Luizjanie w Stanach Zjednoczonych. Od czasu do czasu zmieniają miejsce zamieszkania – w zależności od tego, gdzie Bóg przygotował im miejsce pracy i gdzie znalazł im dom. Właśnie teraz otrzymali wiadomość, że tata dostał angaż i wkrótce się przeprowadzą. Kate za chwilę urodzi. W ich życiu jest sporo niespodzianek i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Choć nie jest to łatwe i wymaga dużej mobilizacji, chętnie podejmują wyzwania. Zawsze jest ciekawie i zawsze mogą liczyć na prowadzenie przez dobrego Ojca.

Skąd się znamy, gdzie się poznaliśmy, jak trafili na łamy naszego tygodnika? To historia na zupełnie odrębną opowieść...

2020-07-28 08:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Halny

Niemal pół wieku temu, w nocy z 6 na 7 maja 1968 r., w Tatrach polskich i słowackich odnotowano najsilniejszy powiew halnego w historii. Porywy wiatru rozwijały prędkość niemal 300 kilometrów na godzinę. Niszczycielski żywioł pozrywał dachy z budynków mieszkalnych, obrócił w gruzy dwa nowo wybudowane domy, spustoszył olbrzymie połacie lasów.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję