Reklama

Niedziela Lubelska

Powtórny pogrzeb sierżanta Józefa Franczaka - Lalka

W archikatedrze lubelskiej odbył się już trzeci pogrzeb sierżanta Józefa Franczaka - ps. Lalek, ostatniego z Żołnierzy Wyklętych. Powodem był „dochówek” jego czaszki, która tuż po śmierci została dla postrachu oddzielona przez SB od ciała. Została odnaleziona w zbiorach Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Teraz spoczęła wraz z doczesnymi szczątkami na cmentarzu w Piaskach. Ceremonii towarzyszyły wszystkie honory wojskowe.

[ TEMATY ]

pogrzeb

YouTube

Pogrzeb sierżanta Józefa Franczaka "Lalka'

Pogrzeb sierżanta Józefa Franczaka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas Mszy świętej ks. mjr Andrzej Piersiak, proboszcz parafii garnizonowej w Lublinie, przybliżył w homilii uczestnikom ceremonii realia tamtych czasów, w których żył i zginął Józef Franczak. – Bez spojrzenia na historię trudno zrozumieć jego wybory i decyzje – podkreślił kaznodzieja. W tym kontekście przypomniał rzeczywistość II wojny światowej, a później czasów PRL-u, kiedy to Służba Bezpieczeństwa likwidowała wszystkich członków ruchu oporu.

Ksiądz major zaznaczył, że do 1963 Franczak był w oporze przeciwko „konfidentom i utrwalaczom ówczesnej władzy”. – Ośmielę się powiedzieć, że Józef Franczak należał do owych ewangelicznych sług, którzy do końca pozostali wierni swemu żołnierskiemu ślubowaniu, Ojczyźnie i swojemu sumieniu – mówił kaznodzieja. Wyraził też nadzieję, że sierżant Franczak należy do bohaterów, którzy nigdy się nie poddali i nigdy nie złożyli broni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Piersiak przywołał też późną reakcję Sejmu RP, który Żołnierzy Wyklętych uhonorował dopiero w 23 marca 2006 roku. W uchwale można przeczytać „niech Polska ziemia utuli ich do spokojnego snu”. – Józef Franczak dobrze zasłużył się naszej Ojczyźnie, tej dużej i tej małej – przypominał. Postawił też „Lalka” za wzór do nauki wytrwałości trzem głównym wartościom „Bogu, Honorowi i Ojczyźnie”. – Te wartości powinny być dla każdego Polaka czymś najważniejszym i najświętszym – dodał ksiądz major.

Kaznodzieja wzywał też do poszanowania własnej tożsamości i historii. – Naród, który nie szanuje swojej historii, skazany jest na powtórkę jej dramatów – dodał ks Piersiak. Apelował także, aby współcześni Polacy potrafili utrzymać i obronić dla siebie i dla innych dar wolności i niepodległości. – Obyśmy też nigdy nie zapomnieli o tych, którzy swoje życie złożyli na ołtarzu Ojczyzny, jak Józef Franczak – zakończył.

W ceremonii pogrzebowej wzięły udział władze wojewódzkie i miejskie, przedstawicielem Garnizonu z Warszawy i Lublina, stowarzyszenia i organizacje patriotyczne, uczniowie lubelskich szkół, patrioci i mieszkańcy całego województwa lubelskiego. – Jest to ważna lekcja współczesnego patriotyzmu – mówili mieszkańcy Lublina.

Reklama

Józef Franczak (ps. Lalek, Laluś, Laleczka). Urodził się 17 marca 1918 w Kozicach Górnych, a zamordowany został przez Służby Bezpieczeństwa 21 października 1963 w Majdanie Kozic Górnych. Sierżant Wojska Polskiego, uczestnik wojny obronnej Polski 1939, później związany ze strukturami ZWZ-AK, ostatni żołnierz polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego.

Lalek brał udział w wielu zamachach na tzw. utrwalaczy władzy ludowej – milicjantów i żołnierzy formacji bezpieczeństwa. Kilka razy był ranny, a raz aresztowany. Został zastrzelony 21 października 1963 r. o godzinie 15:40. W nocy, o 21:00, ciało Lalka przewieziono do Akademii Medycznej w Lublinie. Pochówku bezimiennego, podobnie jak w przypadku jego współtowarzyszy broni, służby dokonały potajemnie, na cmentarzu przy Unickiej. Cztery dni później, w nocy, rodzina wykopała jego nagie, pozbawione głowy ciało i dokonała godnego złożenia zwłok do grobu.

Pamięci Józefa Franczaka ps. Lalek poświęcony jest utwór "Noc" z płyty "Panny wyklęte". Na motywach historii Józefa Franczaka oparte jest opowiadanie Aleksandra Bednarskiego pt. "1963". W Lublinie dwukilometrowy fragment ulicy nazwano jego imieniem.

2015-03-27 13:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

30 grudnia odbędzie się pogrzeb Łukasza Urbana

[ TEMATY ]

pogrzeb

shotscreen

Uroczystości pogrzebowe tragicznie zmarłego polskiego kierowcy Łukasza Urbana odbędą się w piątek w Baniach k. Gryfina. Mszy św. pogrzebowej w miejscowym kościele parafialnym będzie przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej Henryk Wejman. Mężczyzna zginął 19 grudnia w Berlinie po tym, jak tunezyjski terrorysta wykorzystał ciężarówkę Polaka, by wjechać w tłum ludzi zgromadzonych na bożonarodzeniowym jarmarku.

Msza święta rozpocznie się o godz. 12.00 w kościele parafialnym pw. Matki Boskiej Wspomożenia Wiernych przy ul. Bolesława Chrobrego 5 w Baniach. Będzie jej przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej Henryk Wejman.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję