Reklama

Niedziela Częstochowska

Poczuć się jak u siebie w domu

Pandemia COVID-19 zachwiała stabilnością finansową parafii, ale czy również naruszyła jej fundamenty wspólnotowe?

Niedziela częstochowska 26/2020, str. VI

[ TEMATY ]

parafia

COVID‑19

pandemia

Michał Janik/TV Niedziela

Wnętrze sanktuarium w Wąsoszu Górnym

Wnętrze sanktuarium w Wąsoszu Górnym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy polskie parafie są nadal dla wierzących jak rodzinne domy? Czy wciąż widzimy w parafii wspólnotę sióstr i braci? Czy dla duszpasterzy wierni są najbliższymi, a dla parafian proboszcz jest ojcem, a nie tylko administratorem?

Parafia św. Andrzeja Apostoła w Wąsoszu Górnym

Mieszkańcy 12 wiosek leżących u brzegów Warty, Liswarty i Kocinki garną się do tego świętego miejsca. Czegóż więcej może oczekiwać od swoich parafian ich duszpasterz? – Bez względu na wszystko trzeba ludzi kochać takimi, jakimi są. To nie jest łatwe, ale z drugiej strony ksiądz też jest człowiekiem i nie jest łatwo pokochać księdza takim, jakim jest, ale w parafii wszyscy muszą się czuć tak jak u siebie w domu – mówi ks. Seweryn Wiatrowski, proboszcz parafii św. Andrzeja Apostoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z XIV wieku. Przez kilkaset lat funkcjonowały na jej terenie drewniane świątynie. Ta obecna murowana została wybudowana w połowie XIX wieku i po stu latach, dzięki staraniom ówczesnego proboszcza ks. Wincentego Spirry, rozbudowana w ten sposób, iż jej stara część stała się poprzeczną nawą nowej świątyni.

Parafia jest uczestnikiem programu „Czyste powietrze”. Zawdzięcza to staraniom poprzedniego proboszcza ks. Tomasza Gila. Obecny proboszcz razem z wiernymi owocnie kontynuują zobowiązania poprzednika.

Parafia Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa we Wrzosowej

Przy trasie Warszawa – Katowice, czyli popularnej „jedynce”, w miejscowości Wrzosowa stoi kościół Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Obszerny plac parkingowy zaprasza przejeżdżających, aby na chwilę się zatrzymali, odetchnęli w podróży i weszli do świątyni, przedsionka wiecznego domu Ojca. Kościół jest nowoczesny, chociaż historia parafii sięga czasów pierwszych Jagiellonów, kiedy to podlegała częstochowskiej parafii św. Zygmunta. Rysem charakterystycznym obecnej świątyni są duże witraże, które odpowiednio doświetlają jej spore wnętrze. Proboszcz ks. Jacek Kołodziejczyk odnawia kościół. W głównym ołtarzu pragnie umieścić witraż przedstawiający Ostatnią Wieczerzę, tematycznie związaną z tytułem parafii.

Proboszcz jest pełen nadziei, że podoła obowiązkom. Na początku kapłańskiej drogi usłyszał ważne słowa od starszego doświadczonego księdza, który mu powiedział, aby pilnował konfesjonału i brewiarza, bo wtedy utrzyma parafię zarówno w jej wymiarze wspólnotowym, jak i materialnym.

Więcej na: www.tv.niedziela.pl

2020-06-24 09:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Pójdę, kędy mnie woła mój Pan”

Niedziela zamojsko-lubaczowska 46/2014, str. 1

[ TEMATY ]

wspólnota

parafia

ministrant

Archiwum ks. Arkadiusza Jakubczaka

W kościele parafialnym pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Dubie 26 października br. odbyły się uroczystości związane z przyjęciem kandydatów do Liturgicznej Służby Ołtarza. Po 2-miesięcznym przygotowaniu grono ministrantów powiększyło się o 30 gotowych do tej posługi chłopców z całej parafii. Było to wielkie święto dla naszej wspólnoty parafialnej. W swojej homilii ks. proboszcz wyraził wielką radość z tego, iż jesteśmy świadkami widocznej łaski Bożej, która rozlała się nad naszą wspólnotą, czego wyrazem jest grono zaproszonych przez Pana Jezusa do szczególnej bliskości z Nim. Przywołując postaci kard. Stefana Wyszyńskiego, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, św. Jana XXIII i św. Jana Pawła II, wyraził nadzieję, że i w tym gronie znajduje się ktoś, o kim będzie można usłyszeć w przyszłości. Po homilii zgodnie z rytuałem kandydaci na ministrantów zaświadczyli o swoim przygotowaniu do tej służby i złożyli przyrzeczenie ministranckie. Następnie została odmówiona wstawiennicza modlitwa i poświęcenie szat liturgicznych, które przyjęli z rąk ks. proboszcza i ks. opiekuna. Złożyli także obietnicę, iż będą nosić je godnie jako znak szczególnej posługi Jezusowi Chrystusowi i Kościołowi, a służbę liturgiczną uważają za zaszczyt i swe powołanie, czego wyrazem będzie gorliwa służba przy ołtarzu Pana, odznaczająca się wiarą i szacunkiem w wypełnianiu obowiązków wynikających ze złożonych przyrzeczeń. Po Mszy św. ustanowieni ministranci otrzymali legitymacje Liturgicznej Służby Ołtarza i wraz z rodzicami oraz gośćmi udali się do sali w domu parafialnym, gdzie czekał na nich słodki poczęstunek, przygotowany przez rodziców. Takie uroczystości są dowodem żywotności wspólnoty parafialnej i wzmacniają jej jedność, a służba liturgiczna staje się jej wizerunkiem. Modlimy się, aby spośród tych młodych chłopców wyrosły nowe powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: kard. Parolin ujawnia motywy wyboru Leona XIV

„Wysłuchaliśmy głosu Ducha Świętego, aby wybrać człowieka przeznaczonego do przewodzenia Kościołowi powszechnemu, następcę Piotra, biskupa Rzymu” Tymi słowami rozpoczyna się przedmowa kardynała Pietro Parolina, do książki „Leone XIV. La via disarmata e disarmante” („Leon XIV. Droga nieuzbrojona i rozbrajająca”), opublikowanej dzisiaj przez wydawnictwo San Paolo i napisanej przez włoskiego dziennikarza Antonio Preziosi.

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej przywołuje atmosferę konklawe i pierwsze chwile nowego pontyfikatu: „Długie i gorące oklaski towarzyszyły słowom, którymi kardynał Robert Francis Prevost przyjął kanoniczny wybór na Stolicę Piotrową. Była to chwila intensywna, wręcz dramatyczna, jeśli pomyśleć o ciężarze, jaki spoczął na barkach jednego człowieka” - wspomina. Kard. Parolin opisuje Leona XIV jako człowieka o spokojnej twarzy, o jasnym i silnym stylu, uważnego na wszystkich i zdolnego do zaoferowania rozwiązań wyważonych, pełnych szacunku”. Kardynał kończy, wyrażając nadzieję, że „Kościół będzie każdego dnia coraz bardziej jaśniał jako świadek miłości Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Brutalny atak na działacza pro-life. Lewicowy aktywista skazany

2025-05-23 10:20

[ TEMATY ]

sąd

Fotolia.com

Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia uznał lewicowego aktywistę winnym uszkodzenia ręki działaczowi Fundacji Pro – Prawo do Życia i skazał go na rok ograniczenia wolności oraz zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 10 tys. zł.

Lewicowy aktywista, który zaatakował działacza pro-life, został skazany za przestępstwo z art. 157 § 1 Kodeksu karnego, czyli spowodowanie naruszenia czynności narządu ciała. Usłyszał wyrok jednego roku ograniczenia wolności w postaci prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Musi również zapłacić pokrzywdzonemu zadośćuczynienie w wysokości 10 tys. zł.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję