Jeszcze kilka miesięcy, ba, kilka tygodni temu pojawiały się informacje z tego czy innego państwa o kolejnych „ułatwieniach” związanych z eutanazją, eufemistycznie nazywaną „godną śmiercią”. Tu i ówdzie niepotrzebna już była nawet świadomie wyrażona wola potencjalnych „klientów” klinik śmierci. W państwach obeznanych z „dobrodziejstwem” eutanazji rezygnowano ze zgodnej opinii dwóch lekarzy, którzy mieliby przyzwolić na tę zbrodniczą praktykę „ze względów medycznych”. Miała wystarczać opinia tylko jednego „specjalisty”, bo po co komplikować sytuację z gruntu beznadziejną... W najbardziej postępowych kręgach pojawiały się nawet sugestie, by ustanowić próg wiekowy, po którego przekroczeniu „wspomagane samobójstwo” powinno być o ile nie obowiązkowe, to na pewno z wielu względów pożądane. Nieomalże ogłoszono, że eutanazja, podobnie jak aborcja, jest niezbywalnym „prawem człowieka”.
Człowiekowi znowu zaczęło się wydawać, że może być panem życia i śmierci, że może bezkarnie decydować, czy poczęty człowiek w ogóle ma prawo się urodzić lub kiedy powinien umrzeć człowiek stary, chory czy niedołężny. Niespodziewana pandemia szybko ostudziła te władcze zapędy.
Spustoszenie spowodowane przez koronawirusa nie jest jedynym nieszczęściem, które dotyka współczesny świat. Uprawy w licznych krajach Afryki niszczy w ostatnim czasie dawno niespotykana plaga szarańczy. Niedługo umierać tam będą z głodu nie dziesiątki tysięcy, lecz miliony ludzi. W starciu z koronawirusem – strukturą niezaliczaną nawet do organizmów – bezsilność człowieka jest jednak wręcz spektakularna. To lekcja pokory i wezwanie do poszanowania każdego ludzkiego życia.
Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.
Dziś rano (21 kwietnia 2025 r.) zmarł Papież Franciszek. Pontyfikat Ojca Świętego Franciszka był pełen podróży, reform, dokumentów, restrukturyzacji instytucji kościelnych, zaangażowania na rzecz pokoju, ubogich i migrantów. Był osadzony na horyzoncie nowości i braterstwa.
Pontyfikat Jorge Maria Bergolio był pierwszym pod wieloma względami. Był on pierwszym papieżem z zakonu jezuitów; pierwszym Papieżem pochodzącym z Ameryki Łacińskiej; pierwszym, który przyjął imię Franciszek bez liczby porządkowej; pierwszym wybranym, gdy poprzednik wciąż żył; pierwszym, który zamieszkał poza Pałacem Apostolskim; pierwszym, który odwiedził kraje, gdzie jeszcze nie był żaden Papież – od Iraku po Korsykę –; pierwszym, który podpisał Deklarację Braterstwa z jednym z największych autorytetów islamskich.
Msza św. na placu św. Piotra w święto Zmartwychwstania Pańskiego jest jedną z najbardziej uroczystych i najważniejszych w roku. Przyciąga tłumy wiernych, również dlatego, że kończy się papieskim błogosławieństwem Urbi et Orbi. W tym roku, ze względu na stan zdrowia Franciszka jego udział w uroczystości stał pod znakiem zapytania, chociaż jego ostatnie „wypady” – na plac św. Piotra, do bazyliki św. Piotra i bazyliki Matki Bożej Większej - wskazywały, że Papież jest w stanie uczestniczyć publicznej uroczystości i udzielić błogosławieństwa.
Od zawsze starałem się być na tej szczególnej Mszy św. I tak też było tego roku. W połowie Eucharystii postanowiłem udać się na dach tzw. Braccio Carlo Magno, monumentalnego korytarza, który łączy lewą kolumnadę placu z fasadą bazyliki – jest to miejsce zarezerwowane dla dziennikarzy, fotografów i kamerzystów akredytowanych przy watykańskim Biurze Prasowym, z którego roztacza się wspaniały widok na plac św. Piotra i fasadę bazylik. Musiałem wyjść z placu i wejść do Watykanu przez boczną bramę zarezerwowaną dla pracowników watykańskich, bramę Perugino. Cała strefa była kontrolowana przez policję i przepuszczono mnie tylko dlatego, że miałem legitymację watykańską. Teren kontrolowano też z helikoptera, który krążył po okolicy. W Watykanie, przed Domem św. Marty było pusto – stali tylko żandarmi watykańscy, którzy poinformowali mnie, że Franciszek przyjmuje wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Jamesa Davida Vance’a. Jak się później dowiedziałem, było kilkuminutowe spotkanie na wymianę życzeń z okazji Świąt Wielkanocnych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.