– Przebaczenie jest przywróceniem sobie wolności, jest kluczem w naszym ręku do własnej celi więziennej – mówił prymas kard. Stefan Wyszyński. Zbliża się VII edycja nabożeństwa „24 godziny dla Pana”.
Nabożeństwo to zapoczątkował w 2014 r. papież Franciszka. W czasie jego trwania w sakramencie pokuty i pojednania dokonuje się przebaczenie, które wyzwala nas od grzechu – uwalnia z celi tworzonej przez nas samych. W dniach 20-21 marca księża na całym świecie przystąpią do pełnienia 24-godzinnego dyżuru. To niezwykłe wydarzenie rozpoczyna się w piątek poprzedzający IV Niedzielą Wielkiego Postu.
W naszej archidiecezji po raz pierwszy odbyło się ono w 2018 r. w parafiach w Łasku, Piotrkowie Trybunalskim i Łodzi. Informacje nt. kościołów, w których kapłani będą pełnić całodobową posługę, będzie można znaleźć na stronie internetowej archidiecezji.
Celem wydarzenia jest nie tyle umożliwienie wiernym skorzystania z sakramentu bez konieczności oczekiwania w kolejce do konfesjonału, ile krzewienie idei miłosierdzia, wyrażającego się w akcie przebaczenia, czyli drodze do odnowy serca, o czym podczas nabożeństwa w Bazylice św. Piotra mówił papież Franciszek.
W archidiecezji łódzkiej nabożeństwo odbyło sie po raz pierwszy w 2018 r. w Łasku, Piotrkowie Trybunalskim i Łodzi.
Podziel się cytatem
Reklama
To nie tylko czas oczekiwania na tych, którzy w biegu przez życie zapominają o rzeczach najważniejszych. To szansa dla tych, którzy do spowiedzi nie przystępowali już od lat, poszukujących często sprzyjających warunków do wyznania grzechów – bez tłumów i w całkowitej ciszy. Papież Franciszek podkreśla, że to powrót dzieci Bożych do domu Ojca. Ten powrót dokonuje się wielokrotnie; każdorazowo przez uczestnictwo w sakramencie pokuty, ale ta powtarzalność nie podważa jego sensu i znaczenia.
„24 godziny dla Pana” to czas dla młodzieży. Znakiem współczesności jest coraz częstsze odwracanie się młodych nie od samego Boga, ale zwłaszcza od Kościoła, co jest wynikiem nie tylko traktowania instytucji kościelnej jako części zamierzchłych czasów, ale często też spotkania niewłaściwego spowiednika.
Tegoroczne „24 godziny dla Pana” odbędą się w dniach 20-21 marca br. od godz. 20 (piątek) do godz. 18 (sobota) m.in. w bazylice archikatedralnej, w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w Tomaszowie Mazowieckim oraz kościele rektoralnym pw. Matki Bożej Śnieżnej w Piotrkowie Trybunalskim.
Chrystus umarł, by zstąpić do ciemności – nie tylko do czeluści piekielnych, ale również do ciemności naszego wnętrza – by wyprowadzić nas na wolność.
Jan Paweł II powiedział, że człowiek nie może do końca zrozumieć samego siebie, swojej godności, powołania i przeznaczenia bez Chrystusa. Współczesna mentalność wzdraga się przed takim uniwersalistycznym przesłaniem. Jak to możliwe, że mułła czy rabin nie mogą zrozumieć tego, kim naprawdę są bez Jezusa? Jak to możliwe, że laicki humanista czy mieszkaniec jakiejś odległej wyspy, który nigdy w życiu nie słyszał o Jezusie, nie pozna swego ostatecznego powołania i przeznaczenia bez Niego?
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi.
Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością.
Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z
roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku
notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana
Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele
św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach
i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem
generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana
przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka.
Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do
Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować
nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo
św. Jana Nepomucena.
Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej
Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć
od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana
ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława
IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których
król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu
Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach
i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św.
Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego.
Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak
historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną
śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego
święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej
i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada
św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św.
Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie
Europę.
W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza
granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero
z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził
oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także
teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy,
Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII
zaliczył go uroczyście w poczet świętych.
Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana.
Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej
Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych
drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie,
komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie.
Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy
na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy
druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę.
Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską
w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych
kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych
ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi
biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.
W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych.
Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one
pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak
zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.
Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał
swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony
też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce
jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej
sławy i szczerej spowiedzi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.