Reklama

W modlitwie bądźcie wytrwali

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przeddzień wyjazdu do Częstochowy zagadnęła mnie jedna z maturzystek: "...ja nie jadę na pielgrzymkę, ale może zdam maturę...?". Po powrocie z pielgrzymki pożaliła się do mnie jedna z wychowawczyń: "...Jestem rozczarowana i zawiedziona. Tyle się modliłam o zdrowie, wróciłam, a moje dziecko chore...". Wysłuchałam jej w milczeniu. Nie próbowałam tłumaczyć. Emocje były tak silne, że rozum nie był w stanie niczego przyjąć. Z podobnymi rozmówcami spotykam się często, stąd moja refleksja.
Rozpocznę od rekolekcyjnych notatek: "...Celem modlitwy jest przemiana mojego myślenia, mojego chcenia, mojej inteligencji, żebym myślał i rozumiał jak Bóg i żeby drogi moich pragnień włączyły się w Boże pragnienia, w Boży zamysł, żebym zawsze Bogu mówił: TAK! (...). (...) Modlitwa jest źródłem uporządkowania uczuć - gdy człowiek modli się sercem, wszystko w nim się wycisza, uspokaja. Z czasem zmiany będą widoczne również w naszym otoczeniu - wszystko wokół będzie się zmieniać".
Systematyczną i intensywną modlitwę rozpoczęłam szesnaście lat temu po przeżyciu rekolekcji ewangelizacyjnych w parafii. Zaczęłam od codziennego czytania Pisma Świętego. Uczyłam się na pamięć słów, które do mnie najbardziej przemawiały, powtarzałam je niezliczoną ilość razy, tak długo, aż stały się rzeczywistością w moim życiu. Wytrwać w postanowieniach nie było łatwo. Diabeł robił wszystko, aby zniechęcić, odciągnąć, jednak z pomocą Anioła Stróża, świętych Patronów i całego nieba, którego pomocy wciąż przyzywałam, trwam do dziś. Nie ukrywam, że nieustannie zmagam się z pokusą zniechęcenia. Wiem jednak, że ani pokusy ani rozproszenia nie są przeszkodą, aby modlitwa była owocna.
Naszym zadaniem jest wciąż na nowo podejmować wysiłki - cierpliwie i z uporem "nosić wodę", jak słudzy podczas wesela w Kanie Galilejskiej - a Pan Jezus sam dokona przemiany. Owocność modlitwy nie jest zależna od miejsca, czasu trwania, ani od wypowiadanych słów. Rozstrzygająca jest pokora - stawanie przed Bogiem ze świadomością, że sami z siebie nic nie możemy, ale gdy otworzymy serce na Bożą Miłość, wszystko będzie możliwe.
Wielką pomocą jest Słowo Boże, czytane i rozważane codziennie, często powtarzane akty strzeliste, np. "Jezu ufam Tobie!"; "Panie Jezu ulituj się nade mną grzesznikiem". Dobrze jest powtarzać je przed zaśnięciem w czasie bezsennych nocy i w każdej trudnej sytuacji, a wszystko staje się łatwe.
Do rozwoju życia modlitwy konieczna jest codzienna Eucharystia - źródło wszelkiej duchowej siły. Z Eucharystią "idzie w parze" sakrament pojednania, który nie tylko oczyszcza, umacnia, ale ucisza namiętności i "uskrzydla". Tu także uczymy się pokory, bez której nie może być mowy o współpracy z Bożą łaską.
Modlitwa uzdrawia nie tylko duszę, ale i ciało. Rozpoczynając życie modlitwy byłam w stanie zaawansowanej nerwicy. Po kilku latach - bez interwencji lekarza i przyjmowania leków - odzyskałam spokój i równowagę. Dziś zgadzam się na wszystko, co niesie ze sobą życie, bez zdenerwowania, bo wiem, że wszystko co Pan Bóg dopuszcza jest dla naszego duchowego pożytku. Na każde wydarzenie patrzę przez pryzmat wieczności, w tym świetle wszystko ma sens.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Alumni w Częstochowie złożyli wyznanie wiary

2024-05-10 22:36

[ TEMATY ]

Częstochowa

MWSD

Przyrzeczenie wiary

Karol Porwich / Niedziela

Alumni złożyli wyznanie wiary przed przyjęciem święceń w stopniu diakonatu w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję