Reklama

Felietony

Człowiek wolny niczego się nie boi

Czy możemy istnieć jedynie jako niepełnowartościowy naród, społeczeństwo, które ciągle musi się za coś wstydzić?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Raz w roku przychodzi czas, kiedy marzenia przesłaniają rzeczywistość. Staramy się zbudować wokół siebie choćby złudzenie dobra, sztafaż rodzinny i niezwykły, który ma sprawić, że będzie niezwykle. Często jednak przygotowania do świąt Bożego Narodzenia i fetowanie końca roku przesłaniają rzeczy, które właśnie w tym szczególnym okresie objawiają się lepiej niż kiedy indziej.

Życie nie po to przecież jest, by jedynie biologicznie trwać. To byłoby zbyt smutne...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Grudzień zawsze niesie pytanie o ostateczny sens naszego bycia, pokazuje, że podobny czas już się nigdy nie powtórzy. To pytanie, które za każdym razem pada inaczej.

Podziel się cytatem

Ten grudzień też miał inną aurę niż poprzednie.

Tym razem aktualne było pytanie o to, czy rzeczywiście chcemy być wolni. Po co nam ta wolność, skoro wynikają z niej same kłopoty? Musimy podejmować decyzje, których wcale nie chcielibyśmy podejmować, stajemy przed problemami, których rozwiązanie wcale nie niesie ze sobą braku kolejnych kłopotów. Polska staje się dla nas problemem. Narasta bowiem świadomość, że albo sami zaczniemy działać, ruszymy do tego, aby coś zmienić w naszym otoczeniu, albo przegramy coś ważnego: rzeczywistość zacznie się oddalać od naszych marzeń o sprawiedliwym i dobrym kraju.

Reklama

Przed nami rok ważnych wydarzeń: wybory prezydenckie w Polsce, niedługo potem wybory prezydenckie u naszego najważniejszego sojusznika – Stanów Zjednoczonych. Jeśli wygra Donald Trump, być może USA nadal będą Polsce sprzyjać, jeśli jednak do władzy dojdą Demokraci, to amerykański silnik może działać w zupełnie inną stronę. W Polsce zaostrza się polityczny spór – politycy opozycji atakują, bez żadnych zasad, władze Polski. Tu nie ma już miejsca na przyzwoitość i elementarną nawet lojalność wobec ojczyzny. Przyzwyczailiśmy się do donoszenia na własny kraj, do prowokowania obcych instytucji i mocarstw, do mieszania się w nasze wewnętrzne sprawy. Czy tak ma być? Czy istotnie możemy istnieć jedynie jako niepełnowartościowy naród, społeczeństwo, które ciągle musi się za coś wstydzić?

Człowiek wolny niczego się nie boi, jest gotowy na to, co przyniesie mu świat, i przyjmuje to nie tylko bez lęku, ale i z poczuciem, że został obdarzony życiem właśnie po to, aby ten świat porządkować i przekształcać.

Podziel się cytatem

W duchu staje też przed nami stara herezja panteizmu. Modne – także u osób, które uważają się za katolików – stają się przeświadczenia, że świat jest ubóstwiony i w każdym jego przejawie pojawia się Boża cząstka, a jednocześnie nigdzie nie znajdziemy osobowego Boga. Tak jest w teoriach mówiących o tym, że natura jest samoistnym bóstwem, któremu właściwie człowiek powinien służyć. Musimy dbać o zwierzęta, troszczyć się o klimat, jednak w takich wypowiedziach pojawiają się – wyrzucane nieomal jednym tchem – nuty lekceważenia ludzkiego życia i szczęścia. Musimy się podporządkować światu!

Nie możemy także wywyższać – w naszych marzeniach i dążeniach – ojczyzny, na naszą uwagę zasługuje bowiem cały świat i on jako taki ma wobec nas kardynalne wymagania.

Lawina problemów i Boże Narodzenie a.d. 2019. Wydaje nam się, że na Polskę walą się teraz wszystkie światowe plagi i mają niezwykłą siłę. Jakie zatem mamy szanse?! Najlepiej się poddać i podążyć za Zeitgeistem. Przecież pojedynczy człowiek nie ma żadnej mocy sprawczej wobec wielkich sił.

A właśnie teraz oczekujemy na obraz totalnej bezsilności. Oto leży przed nami bezbronne Dzieciątko, kwilące w biedzie i zapomnieniu. Gdzieś czai się potężny Herod, a tu niewinny Osesek nieporadnie macha rączkami. To ma być Król i Zbawiciel świata?! Któż racjonalny może w to uwierzyć?

A jednak rodzi się nowy Król, Zbawiciel. Nie krzyczą o tym wielkie autorytety. Pozornie nawet nikt tego faktu poważnie nie zauważa. A właśnie Bóg staje się człowiekiem i bezpowrotnie go przemienia.

2019-12-31 08:43

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kwestia tożsamości

Święty Jan Paweł II stał się częścią naszej dzisiejszej tożsamości i ciągle wyznacza nam kierunek działania.

Dla pokolenia moich dziadków człowiekiem, który wyznaczał sens polskiej niepodległości, był marszałek Józef Piłsudski. Mniej ważne były jego wady i fatalne postępki, których przecież w jego biografii nie brakowało – liczyły się tylko jego czyn i miłość do ojczyzny, jego pochodzenie, odwaga i zdecydowanie. Dla moich rodziców Piłsudski stał się już bardziej dobrą legendą i mitem niż realną postacią. Był i nadal jest mitem potrzebnym, stałym mieszkańcem naszej narodowej wyobraźni. Piłsudski był też potrzebny w czasie, gdy na nowo formowała się polska państwowość i przybierała kształt niepodległego państwa. Historia jest ważna, istotne są fakty i prawda, każdemu narodowi potrzebny jest jednak także mityczny panteon, który wypełnia świadomość, motywuje i zagrzewa do czynu.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

W Wielki Piątek rozpoczyna się Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus polecił Siostrze Faustynie, aby przez 9 dni odmawiała szczególne modlitwy i tym samym sprowadzała rzesze grzeszników do zdroju Jego miłosierdzia.

„Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz.
CZYTAJ DALEJ

Kard Nycz w Gnieźnie: módlmy się w intencji naszej Ojczyzny i Kościoła

2025-04-27 12:31

[ TEMATY ]

Gniezno

PAP/Jakub Kaczmarczyk

- Módlmy się w intencji naszej Ojczyzny i Kościoła wspominając w modlitwie zmarłego papieża Franciszka. Prośmy też o światło Ducha Świętego na czas konklawe. Módlmy się, byśmy dali świadectwo chrześcijańskiej wierności - mówił kard. Nycz w homilii podczas Mszy św. odpustowej ku czci św. Wojciecha sprawowanej w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie, jako kulminacyjny moment obchodów 1000. rocznicy pierwszej polskiej koronacji. Na początku homilii kard. Nycz, przewodniczący liturgii jako legat papieski, odczytał list papieża Franciszka skierowany do niego w związku z tą uroczystością. „Życzymy (…) wszystkim aby z całego serca, zwłaszcza w tym czasie dali świadectwo chrześcijańskiej wierności za wstawiennictwem św. Jana Pawła II i bł. Stefana kard. Wyszyńskiego” - napisał papież.

„Raduje się Kościół Matka nasza w świętym Roku Jubileuszu, kiedy jasno objawia się owoc tego zbawiennego czasu, w którym wierni dzięki niewypowiedzianej miłości Bożej doświadczają nadziei, która nigdy nie zawodzi a także jasno widać powód do świętowania szczególnych wydarzeń, w których sama nadzieja jaśnieje i rozbłyska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję