Reklama

Od czego by tu zacząć?

Niedziela Ogólnopolska 33/2019, str. 53

SimonsArt-PhotoVideo – stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Sebastian Bach lub Beatlesi? A może Wolfgang Amadeusz Mozart razem z Pink Floyd? A jeśli nie Fryderyk Chopin, to może John Coltrane? Jak daleko sięgam pamięcią, od kiedy tylko obok czynnego muzykowania zajmuję się pisaniem, co rusz słyszę pytanie: Od czego rozpocząć świadome słuchanie muzyki?

Nie chodzi o to, które wynika z wszechobecności tego rodzaju artystycznej ekspresji werbalizowanej dźwiękiem, muzyki płynącej z każdej strony, ale o słuchanie wymagające odrobinę więcej skupienia. Świadomej decyzji, wyboru, selekcji. Najczęściej padają pytania od osób, które gdzieś nagle zachwyciły się muzyką, o której dotąd sądziły, że najzwyczajniej jej nie lubią. Zawsze zadaję w takiej sytuacji pytanie: Skąd ta niechęć, skąd to przekonanie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niestety, zazwyczaj u źródeł leży przeszłość. Ktoś zabrał małe dziecko do filharmonii na koncert adresowany do koneserów, kiedy indziej wyobrażenie o jazzie zbudowane jest na ekstremalnych free-jazzowych eksperymentach, często mających mało wspólnego z muzyką, a nierzadko zbudowanych na narkotycznej halucynacji. I przyznam, w takich chwilach żal mi, że ktoś kiedyś zrobił ludziom krzywdę. Zniechęcił do tego, co z założenia cenne i dobre w ogromie dorobku kompozytorów i muzyków. W pewnym sensie znam to z autopsji. Coś, co określa się tzw. normą programową w procesie edukacyjnym, bywa skażone oderwaniem od rzeczywistości tworzących owe normy. Jako dziewięciolatek miałem w szkole muzycznej słuchać i zachwycać się muzyką Witolda Lutosławskiego i Karola Szymanowskiego. Nawet pod koniec szkoły podstawowej nie byłem gotów na delektowanie się „Trenem – Ofiarom Hiroszimy” Krzysztofa Pendereckiego. Kiedy dziecku zaserwuje się tak poważne dzieło, efekt może być jeden – zniechęcenie. Do Lutosławskiego dorasta się w okolicy studiów (darem od Boga była możliwość grania z Mistrzem w czasie studiów, a to znacznie ułatwia percepcję dzieła). Penderecki, zwłaszcza ten początkowy, eksperymentalny, to ciągle dla wielu „terra incognita”. Możliwość smakowania tych fraz wynika wprost z doświadczenia, a prościej – setek i tysięcy godzin spędzonych z muzyką, czy jak w moim przypadku, z instrumentem.

Reklama

Jeśli chodzi o takich kompozytorów, jak Bach, Chopin, Szymanowski czy fascynujący mnie wręcz do szpiku Dmitrij Szostakowicz, mamy do czynienia z przejawem geniuszu. To wyżyny intelektualne i emocjonalne człowieka w sensie cywilizacyjnym. Jaką więc czyni się szkodę, rzucając nieprzygotowanego słuchacza na to dzieło? To jakby kazać dzieciom w przedszkolu zamiast bajek słuchać „Ulissesa” Jamesa Joyce’a! Każda dziedzina sztuki ma swoje ekstremum innowacyjne, właściwe dla każdej epoki. Chopin i Bach też kiedyś szokowali nie mniej niż Penderecki, Xenakis czy Boulez w czasach nam współczesnych. Bo jeśli wchodzić w muzykę jak do nieznanego lasu, to trzeba to czynić rozważnie.

Kiedyś jako wydawca, tworząc playlistę płyty z muzyką Chopina, odwołującą się do ścisłego kanonu – przepraszam za kolokwializm – hitów mistrza Fryderyka, szukałem tego, co jest oczywiste na zasadach: ja to już kiedyś słyszałem! Piękne polskie interpretacje, te mistrzowskie, wydobyte z archiwum Polskiego Radia, sprawiły, że album „Romantycznie” był nominowany do Fryderyka. I nie przeszkodziło to, że wiele wykonań liczyło sobie po kilka dekad. To jest najzwyczajniej genialna muzyka w niemniej genialnej interpretacji. Kiedy sponsor płyty na numizmatycznych targach w Berlinie dawał ją w prezencie kontrahentom (muzyka sączyła się z głośników), ustawiła się kolejka chętnych do zakupu…płyty. Ale to, co dotyczy Chopina, dotyczy każdego gatunku muzyki.

Za tydzień zarekomenduję kilka kompozycji i interpretacji, które pozwolą Państwu wejść do zaczarowanego świata muzyki. Do tego, do którego z jakiegoś powodu nie weszliście dotąd. Te dźwięki już tam są i na Państwa czekają – ku waszej radości.

2019-08-13 12:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Noc Muzeów - Światło Miłosza

2024-05-13 18:43

Wydarzenie literackie „Światło Miłosza: Mapping Wspomnień i Czytanie Dźwięków" realizowane jest w ramach corocznej akcji Stowarzyszenia Anthill pod nazwą „Lublin z literaturą”. Wydarzenie jest bezpłatne, wsparte w ramach programu Patron Roku 2024 Fundacji Lotto im. Haliny Konopackiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję