Reklama

Niedziela Kielecka

Pielgrzymkowy sierpień, czyli pieszo i rowerem do Maryi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Wiślicy 6 sierpnia wyruszy XXXVIII Kielecka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. W drodze pątnikom, idącym w trzynastu grupach, będzie towarzyszyć hasło „Z Maryją w mocy Bożego Ducha”. W pielgrzymce jak co roku będzie szedł biskup kielecki Jan Piotrowski. Już dziś zapraszamy wszystkich, którzy chcą wyruszyć na Jasną Górę – zachęca ks. Jacek Iwan, kierownik pielgrzymki.

Pielgrzymka rozpocznie się tradycyjnie przed bazyliką mniejszą w Wiślicy Mszą 5 sierpnia o godz. 18 pod przewodnictwem bp. Jana. 8 sierpnia naszych pielgrzymów powitamy w Kielcach na Kawetczyźnie o godz. 14.30. Eucharystia z udziałem pielgrzymów i mieszkańców Kielc rozpocznie się o godz. 15.30. W tracie Mszy św. weterani pielgrzymki, którzy uczestniczą w niej po raz 20, 25, 30, otrzymają pamiątkowe dyplomy. Zazwyczaj wówczas pielgrzymka rozrasta się, ponieważ w Kielcach dołączają kolejni uczestnicy. – Od zeszłego roku w ostatni dzień pielgrzymki organizowane jest nabożeństwo pokutne. Pielgrzymi zatrzymują się w sanktuarium św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce. Stąd już widać wieżę Jasnogórskiego Sanktuarium i cel ich pielgrzymowania – mówi ks. Jacek Iwan. Pielgrzymi dotrą na Jasną Górę 13 sierpnia i pokłonią się Matce Bożej Częstochowskiej, składając przed Jej tronem wszystkie prośby i intencje, jakie będą nieść w sercach. Ostatnim akcentem będzie Eucharystia na wałach jasnogórskich o godz. 19.30 wraz z uczestnikami pielgrzymki włocławskiej i sosnowieckiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W pielgrzymowanie wpisuje się duchowy program, który czyni z wędrówki ciekawy czas rekolekcji w drodze. – W tym roku będziemy zgłębiać i rozważać owoce Ducha Świętego. Będziemy zastanawiać się, rozważać i dyskutować w grupach pielgrzymkowych na temat tego, co buduje w nas dobre i solidne człowieczeństwo. Poszczególne dni będą poświęcone: wierności łaskawości, pokojowi, radości, cierpliwości, uprzejmości, wstrzemięźliwości, miłości, dobroci, skromności. Ostatni dzień będzie dedykowany Matce Bożej. Jest to wyzwanie dotyczące naszej codzienności. Jest szansa, aby przez tę pielgrzymkę budować coś, co określamy zaletami. Jeśli te zalety połączymy z modlitwą mogą stać się owocami Ducha Świętego – mówi ks. Grzegorz Stachura, odpowiedzialny za duchowy wymiar Pielgrzymki Kieleckiej i opiekun 14 grupy Duchowej. Tym codziennym rozważaniom będzie towarzyszył każdego dnia inny święty, wśród nich: św. Andrzej Bobola, bł. Michał Sopoćko, którego relikwie będą wędrować ze wszystkimi grupami, bł. Stefan Wincenty Frelichowski – patron harcerzy i kapłanów czy św. Mikołaj. Ten ostatni święty wiąże się z jubileuszem 900 lat parafii św. Mikołaja w Lisowie, przez który przechodzą pielgrzymi.

Reklama

Kto woli wybrać się do Częstochowy rowerem, też będzie miał okazję pielgrzymowania. W dniach 20-23 sierpnia organizowana jest po raz siódmy Rowerowa Pielgrzymka Diecezji Kieleckiej na Jasną Górę. Zapisy już trwają.

Trasa liczy 250 kilometrów, podzielone na odcinki od 10 do 15 km, z przerwami na modlitwę i odpoczynek. – Nasza pielgrzymka jest dla wszystkich, którzy kochają Matkę Bożą i jazdę na rowerze. Mogą wziąć w niej udział dzieci z rodzicami, młodzież dorośli i starsi. Dotychczas najmłodszy uczestnik miał 8 lat, najstarszy 77 lat. Ta formuła pielgrzymki pozwala poznać parafie diecezji kieleckiej, ale i zachwycać się pięknem przyrody. Jedziemy przez małe miejscowości, drogi leśne, które umożliwiają bezpieczne spokojne pielgrzymowanie – mówił ks. Tomasz Biskup, organizator pielgrzymki.

Uczestnicy są zorganizowani w 15 lub 20 osobowych grupach. Codziennie sprawowana jest dla pielgrzymów Msza św., pątnicy odmawiają różaniec i uczestniczą w modlitwie Apelem Jasnogórskim. Jest także czas na chwilę osobistej modlitwy w czasie postoju, kiedy otwierane są kościoły. – Cieszymy się dużą życzliwością i gościnnością zarówno proboszczów, jak i mieszkańców miejscowości, gdzie się zatrzymujemy. Jesteśmy im bardzo wdzięczni za tę otwartość i życzliwość – podkreśla. Idea pielgrzymki rowerowej co roku wiąże się również z celem charytatywnym. Były już zbierane środki na rower dla niewidomego Piotrka. Były zapisy do bazy dawców szpiku DKMS. Tegoroczny cel to pomoc podopiecznym DPS w Miechowie. Będzie organizowany kiermasz pamiątek, które przygotowali pensjonariusze DPS. W ten sposób uczestnicy pielgrzymki będę mogli wesprzeć podopiecznych – mówiła Aneta Syska. Przypominała również o konieczności zabrania kasku, sprawdzenia technicznego roweru oraz o zadbaniu o zdrowie. Dotychczas najwięcej w rowerowej pojechało 570 osób.

2019-07-24 11:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nadzieja Kościoła

Niedziela podlaska 17/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

pielgrzymka

klerycy

Bożena Sztajner/Niedziela

Pamiątkowe zdjęcie w redakcji „Niedzieli”

Pamiątkowe zdjęcie w redakcji „Niedzieli”

17 kwietnia na Jasną Górę wraz ze swymi przełożonymi na czele z rektorem ks. prof. Tadeuszem Syczewskim przybyli klerycy wszystkich roczników drohiczyńskiego seminarium, by wraz z seminarzystami z całej Polski uczestniczyć w Ogólnopolskiej Pielgrzymce Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych na Jasną Górę, która rozpoczęła się dzień wcześniej Apelem Jasnogórskim w Kaplicy Cudownego Obrazu o godz. 21

Na spotkanie, które było okazją do dziękczynienia Bogu za 450 lat istnienia seminariów duchownych w Kościele katolickim, przybyło ok. 3 tys. seminarzystów oraz blisko 300 wykładowców i rektorów z 63 seminariów z całej Polski. Pielgrzymka odbywała się z inicjatywy Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych w Polsce, a przewodniczył jej kard. Mauro Piacenza, prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Duchowieństwa, do której należą seminaria duchowne. Spotkanie przebiegało pod hasłem: „Wam bowiem z łaski dane jest dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć” (Flp 1,29). Z Drohiczyna przybyło 36 alumnów z opiekunami: rektorem ks. prof. Tadeuszem Syczewskim, ojcem duchownym ks. Jarosławem Przeździeckim, wykładowcą historii Kościoła ks. dr. Zenonem Czumajem i dyrektorem administracyjnym ks. Mariuszem Boguszewskim.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję