Reklama

Głos z Torunia

Ukochana Matka

Wierni od wieków oddają cześć Maryi w różnych wizerunkach. To Ona pociesza, oręduje do Boga, wspomaga i podnosi, kiedy brakuje sił. Przed 27 laty bp Andrzej Suski powierzył Matce Bożej Nieustającej Pomocy nowo utworzoną diecezję toruńską jako głównej patronce, a Jej żywy kult trwa do dziś

Niedziela toruńska 27/2019, str. VI

[ TEMATY ]

Matka Boża

Ewa Jankowska

Obchody ku czci Matki Bożej rozpoczęły się w sanktuarium Miłosierdzia Bożego

Obchody ku czci Matki Bożej rozpoczęły się w sanktuarium Miłosierdzia Bożego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co roku setki wiernych biorą udział w diecezjalnych obchodach ku czci Matki Bożej Nieustającej Pomocy, by dziękować za otrzymane łaski oraz prosić o Jej dalszą opiekę.

Modlitwa wdzięczności

Maryja zgromadziła swoich czcicieli 27 czerwca w diecezjalnym sanktuarium Miłosierdzia Bożego, gdzie modlono się przed Jej wizerunkiem nowenną oraz Koronką do Miłosierdzia Bożego. Jej Niepokalanemu Sercu powierzano sprawy całej diecezji, chorych i cierpiących, powołanych do służby Bożej, dzieci, rodziny oraz wszystkie intencje, które każdy z przybyłych przyniósł w sercu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aktem wdzięczności za ocalenie ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy z pożogi wojennej jest doroczna procesja ulicami miasta Torunia. Trwa ona nieprzerwanie od 1947 r., z wyjątkiem przerwy w latach komunizmu. W uroczystej procesji, której przewodniczył bp Wiesław Śmigiel, modlono się przy czterech ołtarzach, przygotowanych przez wspólnoty parafialne. Wzięli w niej udział licznie zebrani wierni wszystkich stanów Kościoła.

Trzy narzędzia

Najważniejszym momentem obchodów była Eucharystia w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy na toruńskich Bielanach.

W homilii bp Wiesław Śmigiel przedstawił trzy narzędzia, jakie daje Maryja, aby nieustannie pomagać swoim dzieciom. Zauważył, że „pierwszym z nich jest otwarcie na Słowo Boga, posłuszeństwo Słowu. Maryja całym swoim życiem uczy Kościół i każdego z nas, że tylko posłuszeństwo Słowu Bożemu może dać nam szczęście”. Jako drugie narzędzie wskazał modlitwę, która jest trwaniem przy Jej Synu. Matka Boża wielokrotnie objawiała, że modlitwa, szczególnie różańcowa, jest Jej miła i „ocali świat oraz zachowa pokój”. Trzecim wezwaniem Maryi są sakramenty święte, które pieczętują naszą bliskość z Bogiem. Są to przede wszystkim Komunia św. oraz sakrament pokuty i pojednania. – Nic tak nie przemienia życia człowieka, jak słowo potwierdzone przyjętą do serca Komunią św. – podkreślił bp Wiesław.

Reklama

Źródło pokoju

Matka Boża chce obdarzać każdego człowieka wewnętrznym pokojem. Bp Śmigiel zauważył, że „jeśli w sercu człowieka jest wiara, to mamy świadomość, że gwarancją pokoju jest modlitwa i różaniec”. Zwrócił uwagę, że postać Maryi jest dla wierzących szczególnie ważna. – Jeśli ktoś chce nas obrazić lub dopuszcza się prowokacji, ponieważ szuka rozgłosu, to często uderza właśnie w Matkę Bożą, w Jej wizerunek. Zrozumiałe, że to boli chrześcijan, bo wiara pozwala w Maryi zobaczyć naprawdę Matkę, a nikt nie godzi się na obrażanie swojej Mamy – dodał.

Na zakończenie Eucharystii Ksiądz Biskup odmówił akt zawierzenia diecezji toruńskiej Maryi. – Dziś Kościół toruński staje przed Twoim wizerunkiem, aby z Tobą wielbić Boga Odkupiciela, by dziękować za Twoje macierzyńskie pośrednictwo, uczyć się od Ciebie zawierzenia, miłości i doskonałego zjednoczenia z Chrystusem – modlił się bp Śmigiel.

Zwieńczeniem uroczystości był koncert pieśni maryjnej parafialnego chóru Perpetuo Soccorso – Modlitwa o pokój na świecie.

2019-07-03 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ona z nami, my z nią

Życie, życie jest nowelą…” - śpiewa Ryszard Rynkowski. I w tej „noweli” jest dużo radości, ale także niemało smutku, dużo słodyczy, ale również dużo goryczy. Taką goryczą była tragiczna śmierć Feliksa, syna Zofii, która wśród kondolencyjnych przekazów otrzymała i taki od koleżanki ze Lwowa: „Nie rozpaczaj, będź dzielna jak Maryja po utracie swojego jedynego Syna!”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję