Reklama

Niedziela Świdnicka

Wdzięczni za dar wolności

Członkowie Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Osób Represjonowanych Koło Piaskowa Góra w Wałbrzychu uczestniczyli 10 maja w rocznicowym spotkaniu przygotowanym z okazji 74. rocznicy zakończenia II wojny światowej

Niedziela świdnicka 23/2019, str. 7

[ TEMATY ]

II wojna światowa

yszard Wyszyński

– Najtrudniej jest w wolności żyć – mówił ks. Stanisław Wójcik

– Najtrudniej jest w wolności żyć – mówił ks. Stanisław Wójcik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miejsca na spotkanie użyczyła kombatantom, co już jest tradycją, Publiczna Szkoła Podstawowa nr 15, której uczniowie przygotowali dla kombatantów, zaprezentowane na zakończenie spotkania, szkolne widowisko teatralne „Mały Książę”, bogato oprawione muzyką i śpiewem. W poczcie sztandarowym wartę zaciągnęli uczniowie szkoły i kombatant por. Jan Mleczko – uczestnik walk o Kołobrzeg i Berlin.

Spotkanie prowadzili dyrektor szkoły Paweł Łuczyński oraz prezes koła kombatantów Alfred Pszczółkowski. W spotkaniu uczestniczyli goście specjalni, a wśród nich m.in. Józef Wiłkomirski, uczestnik Powstania Warszawskiego, a także założyciel i długoletni dyrektor Filharmonii Sudeckiej, wiceprezydent Wałbrzycha Sylwia Bielawska, proboszcz parafii pw. św. Wojciecha, Biskupa i Męczennika ks. Stanisław Wójcik, poseł Sejmu RP Katarzyna Mrzygłocka, prezes Dolnośląskiego Zarządu wojewódzkiego ZKRPiOR we Wrocławiu Teresa Włodarek, rzecznik Zarządu płk. Władysław Tkaczew oraz oficerowie wojska polskiego reprezentujący komendanta garnizonu Wrocław mjr Sebastian Kopczak i mjr Jacek Baran.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na wstępie spotkania, w dowód uznania za wspieranie związku kombatantów, legitymację członkowską stowarzyszenia otrzymał mjr Sebastian Kopczak, którą uroczyście wręczali prezes Zarządu Wojewódzkiego ZKRPiOR we Wrocławiu T. Włodarek, rzecznik zarządu związku W. Tkaczew oraz prezes ZKRPiOR Koło Piaskowa Góra w Wałbrzychu – Alfred Pszczółkowski.

Kulminacyjnym punktem uroczystości była symboliczna „minuta ciszy”, którą zebrani uczcili pamięć wszystkich Polaków walczących podczas II wojny światowej i którzy ponieśli w niej śmierć, w wydarzeniu, które – jak zaznaczył prowadzący spotkanie – przeszło już do historii, ale oby nigdy już się nie powtórzyło.

Poproszony o głos na spotkaniu ks. proboszcz Stanisław Wójcik mówił m.in.: – Bardzo cieszę się z tego spotkania z kombatantami… Mnie bardzo boli, jak się mówi „o tym kraju”, bo komuś nie może przejść przez usta słowo Polska! I to mnie boli najbardziej z wszystkiego jako Polaka i jako księdza!

Reklama

Kontynuując myśl, mówił dalej: – O wolności mówić nam łatwo – znacznie trudniej za wolność jest walczyć, ale najtrudniej jest w tej wolności żyć! W naszym kraju brakuje nam tej umiejętności życia w wolności, dlatego musimy się starać budować tę wolność i musimy przy tym pamiętać, że moja wolność kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiego człowieka. Ona nie może nikomu robić krzywdy – nie może oznaczać samowoli. Pierwszą osobą, która mieszała się do polityki, była Matka Boża w Kanie Galilejskiej. Czyż nie mówili do Niej: „Co Cię to obchodzi, że nie mają wina, Niewiasto?”. Ale drodzy państwo, cóż to oznaczało? – To była rzecz ważna społeczna, dlatego Matka Boża nie milczała. Dlatego i ja, jako Polak i ksiądz, nie mogę być niemową w sytuacji, gdy coś w społeczeństwie jest nie tak! Za to zapłacił życiem św. biskup Wojciech, patron naszej parafii, za to zapłacił życiem patron naszej diecezji – św. biskup Stanisław.

Nawiązując do obchodzonej 74. rocznicy zakończenia II wojny światowej, Ksiądz Proboszcz przypomniał pewną anegdotę z życia św. Jana Pawła II, który gdy był kardynałem w Krakowie, został pewnego razu zapytany o to, jak to się stało, że tak dobry Bóg umieścił tak dobrych Polaków pomiędzy Niemcami a Rosją i kard. Karol Wojtyła odpowiedział na to ze swadą – „bo nikt inny by tego nie wytrzymał!”.

– Zapraszam kombatantów – mówił na zakończenie – na jutrzejszą niedzielną Mszę św., na której w naszej wspólnocie będę się modlił za was i za wasz związek, a także za tych, którzy już odeszli do wieczności, gdyż nie ma piękniejszego daru dla nich niż nasza modlitwa do Boga – podkreślił.

Po uroczystości uczestnicy spotkania udali się na Cmentarz Parafialny przy ul. Kard. Stefana Wyszyńskiego, przy kościele NP NMP, i złożyli wiązanki kwiatów oraz zapalili znicz na grobie poprzedniego długoletniego prezesa por. Władysława Sowińskiego.

2019-06-04 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłańska gehenna

Niedziela łódzka 18/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

kapłani

II wojna światowa

Piotr Drzewiecki

Pomnik upamiętniający obóz dla księży – Konstantynów Łódzki

Pomnik upamiętniający obóz dla księży – Konstantynów Łódzki

II wojna światowa była bardzo trudnym czasem dla polskiego Kościoła. Szacuje się, że w czasie trwania konfliktu, w latach 1939-45, w wyniku wszelkich represji zginęło ok. 3 tys. polskich kapłanów, co stanowi około 30 proc. przedwojennego duchowieństwa.

Najliczniejsza grupa duchownych – aż 868 osób – zmarła w wyniku uwięzienia w obozie koncentracyjnym w Dachau. Wśród nich najwięcej pochodziło z terenów diecezji poznańskiej (147), włocławskiej (144), a także łódzkiej (112).

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję