Reklama

Wiara

Módl się za misjonarzy

[ TEMATY ]

misjonarz

Karol Porwich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwa ogólnopolska inicjatywa „Misjonarz na Post”. Już ponad 1000 polskich misjonarzy ma wsparcie duchowe. Na całym świecie jest ich 2078.

Dziś chrześcijanie obchodzą Środę Popielcową. Jest to dzień rozpoczęcia Wielkiego Postu, czyli okresu duchowego przygotowania do Wielkanocy. W tym czasie katolicy podejmują wielkopostne postanowienia. Stąd pomysł, aby modlitwą bądź postem, np. od nadmiernego korzystania z Internetu, gier komputerowych, słodyczy, bądź robieniem dodatkowego dobra wspierać duchowo misjonarzy - tłumaczy Aleksandra Retman, koordynatorka inicjatywy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W projekcie „Misjonarz na Post” może wziąć udział każdy chętny. Ci, którzy chcą dołączyć do inicjatywy, powinni wypełnić formularz zgłoszeniowy na stronie www.misjonarznapost.pl, wybrać kraj pobytu oraz misjonarza, którego chce wspierać.

Akcja nie wymaga wydawania pieniędzy czy dużego wysiłku fizycznego, wymaga natomiast trochę czasu i wytrwałości - zauważa o. Marcin Wrzos, misjonarz oblat, jeden z pomysłodawców „Misjonarza na post”. Pomysł komentuje biskup Jerzy Mazur, werbista: „Jako misjonarz i przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji zachęcam Was do wspierania w ten sposób misjonarzy. To ważna sprawa”. Biskup Mazur, obok abpa Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego Episkopatu Polski, jest patronem honorowym akcji.

Za pomysł akcji wdzięczni są misjonarze. W zeszłym roku modliło się za nich ponad 2 500 osób, a pomoc duchową otrzymali wszyscy pracujący na misjach. Najchętniej wybierani byli ci, którzy pracowali w Sudanie, na Madagaskarze i wśród Eskimosów. „Proszę Was o modlitwę i post w naszych intencjach. Dzięki nim skuteczniej ewangelizujemy” - mówi Magdalena Plekan, świecka misjonarka kombonianka z Etiopii. Projekt „Misjonarz na Post”, jest wspólną inicjatywą najważniejszych polskich czasopism misyjnych: „Misjonarza” (werbiści), „Misjonarzy Kombonianów” (kombonianie), „Misji Salezjańskich” (salezjanie), „Echa z Afryki i innych kontynentów” (klawerianki) oraz „Misyjnych Dróg” (oblaci). Projekt wspierają Komisja Misyjna Episkopatu Polski, Papieskie Dzieła Misyjne, stacja7.pl, deon.pl, Idący za Jezusem, a także na Twitterze @duchowni.pl.

2015-02-18 11:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Berta o Michale i o. Zbigniewie: byli pasterzami, którzy pachnieli owcami

[ TEMATY ]

misjonarz

niedziela.pl

O. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek

O. Zbigniew Strzałkowski  i o. Michał Tomaszek

O. Michał i o. Zbigniew byli pasterzami, którzy nie tylko pachnieli owcami, ale także dymem z domów ludzi biednych – zauważyła s. Berta Hernandez podczas spotkania 5 czerwca z mieszkańcami Żywiecczyzny w bazylice w Rychwałdzie. Peruwianka, która w 1991 roku była świadkiem ostatnich chwil życia polskich franciszkanów – porwania i wywiezienia ich na miejsce egzekucji – nawiązała w ten sposób do nauczania papieża Franciszka, zachęcającego, by kapłani byli „pasterzami, którzy pachną owcami”.

O ostatnich minutach życia błogosławionych misjonarzy s. Berta opowiedziała zgromadzonym w sanktuarium maryjnym Matki Bożej Rychwałdzkiej, znajdującym się nieopodal Łękawicy, rodzinnej miejscowości o. Michała Tomaszka. To do tego miejsca przyszły błogosławiony pielgrzymował w dzieciństwie wraz ze swoją mamą i rodzeństwem. Tu zachwycił się duchem św. Franciszka, tu zrodziło się jego zakonne powołanie.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Glemp o prymasie Kowalczyku – ciekawostka!

Gdy abp Józef Kowalczyk został prymasem Polski, kardynał Glemp skomentował, że… Wyszyńskiemu by to przez myśl nie przeszło! Dlaczego tak stwierdził?

Dobrze pamiętam ten dzień: była sobota, 8 maja 2010 roku. Miałam umówione spotkanie z kardynałem Józefem Glempem, już wtedy prymasem seniorem - gdy bowiem w grudniu 2009 roku skończył osiemdziesiąt lat, utracił tytuł prymasa Polski. Na mocy decyzji Watykanu prymasostwo powróciło do Gniezna, stąd ten urząd sprawował już wtedy arcybiskup gnieźnieński Henryk Muszyński.
CZYTAJ DALEJ

Próba rozgrywania prezydenta

2025-08-23 07:09

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka to sztuka pozorów – ale nawet w tej dyscyplinie przychodzi moment, w którym maska opada. Najnowsza odsłona sporu o tzw. Ustawę wiatrakową i jej prezydenckie weto pokazuje to aż nadto wyraźnie. Donald Tusk i jego koalicja rządząca zbudowali całą narrację na hasłach „obniżymy ceny energii” i „będziemy państwem przewidywalnym”. Problem w tym, że kiedy przyszło co do czego, zamiast spełniać obietnice, zaczęli rozgrywać… Karola Nawrockiego.

Bo właśnie Nawrocki, po zawetowaniu ustawy wiatrakowej, przedstawił własny projekt obniżki cen energii – pozbawiony kontrowersyjnych zapisów o wiatrakach, które pachniały lobbingiem. Co więcej, ustawa ta w kluczowych punktach jest kopią rozwiązań z wersji „wiatrakowej”. Logika podpowiadałaby, że skoro przepisy są takie same, większość sejmowa powinna poprzeć projekt bez wahania. A jednak wcale się do tego nie pali. Dlaczego? Bo nie chodzi o realne rozwiązania, tylko o polityczną grę i możliwość obarczenia winą kogoś innego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję