Reklama

Drogowskazy

drogowskazy

Nie głosujmy na nienawiść

Niedziela Ogólnopolska 40/2018, str. 3

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy przyjrzymy się naszemu życiu społecznemu, także temu towarzyskiemu, zauważymy, że często istotną naszą cechą jest nieżyczliwość. Gdyby istniał Polski Związek Nieżyczliwych, z pewnością wielu Polaków byłoby predestynowanych do zapisania się do niego – wypowiedzi wielu są bowiem przepełnione niechęcią, podejrzliwością, a nawet nienawiścią. Niektóre środowiska są szczególnie nieżyczliwie traktowane w gazetach, telewizji czy Internecie. Niefrasobliwość w odbieraniu ludziom dobrej sławy jest zatrważająca. Wydaje się, że wielu zapomina, iż tym sposobem po prostu zabija się człowieka. Tym bardziej że ofiara jest w tym przypadku bezbronna. Jeżeli bowiem ktoś rzuca jakąś potwarz, rozpowszechnia nieprawdziwą opinię lub zmyślone fakty, to trudno jest publicznie się tłumaczyć. Niestety, dla niektórych ludzi dość często jest to sposób na życie, a także sposób na zwycięstwo, np. w przestrzeni politycznej. Chciałbym uświadomić takim kłamcom, że jest to grzech ciężki, obciążający sumienie, i trzeba nie tylko się z tego spowiadać, ale też krzywdę naprawić. Szkoda, że prawo karne jest tutaj tak trudne do zastosowania. Dobrze więc – co powtarzam wiele razy – że będzie Sąd Ostateczny...

Jak pogodzić ową postawę nieżyczliwości z przykazaniem miłości? Wszak jesteśmy chrześcijanami. Czyżbyśmy zapomnieli, że drugi człowiek to nasz brat?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dowiedziałem się niedawno, że jakiś „życzliwy uczony” potraktował wybiórczo strony IPN, pomijając m.in. zapis: „nie nadaje się na TW”, i dostarczał je mailem znajomym. To przecież wielka krzywda! Do takich działań należy zaliczyć także plotki, które niczego dobrego nie rodzą. Mam też na uwadze niektóre programy tzw. dziennikarzy śledczych, którzy niekiedy bardzo tendencyjnie ukazują sprawy i przedstawiają ludzi w nieciekawym świetle.

Reklama

Zjawisko nieżyczliwości niszczy życie społeczne, rozbija zgodę rodzinną. Znamy pojęcie „zagryziakowie”, obecne w przestrzeni rodzinnej. Ten termin trzeba odnieść do wszystkich epatujących postawą niechęci i nieżyczliwości, która doprowadza do nieszczęść. Świat intrygi często święci tryumfy, ale tak naprawdę jest to tryumf diabelski. Pan Bóg wciąż upomina się o miłość i życzliwość. O pierwszych chrześcijanach mówiło się:

Patrzcie, jak oni się miłują. A o nas, w katolickim kraju, często można by powiedzieć: Patrzcie, jak oni się nienawidzą. Takie nieżyczliwe postawy widać także w trakcie kampanii wyborczej. Jeżeli kandydat wygłasza tezy pełne nieżyczliwości czy nienawiści, to nie należy na niego głosować. Po prostu: Nie głosujmy na nienawiść.

2018-10-03 08:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję