Reklama

Niedziela Wrocławska

Buen Camino!

Ponad 6000 km szlaków służy pielgrzymom chcącym w ciszy spotkać siebie, drugiego człowieka i Boga. Droga św. Jakuba, czyli Camino de Santiago, na dobre już zagościła w Polsce. Co więcej, pątnicze szlaki naszego kraju ciągle się rozbudowują

Andrzej Kofluk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przekonał się o tym Andrzej Kofluk, wrocławski pielgrzym, przewodnik PTTK, który 24 czerwca – w święto Jana Chrzciciela, patrona Wrocławia – wyruszył rowerem w Polskę, by na własne oczy zobaczyć rozwijającą się turystykę kulturową, a przede wszystkim, by propagować ideę pielgrzymowania Drogami św. Jakuba.

Pierwszy raz wokół Polski

Reklama

Andrzej Kofluk od lat pielgrzymuje pątniczymi szlakami św. Jakuba do Santiago de Compostela. Po raz pierwszy wyruszył ze swoim przyjacielem Stanisławem Ozdobą w kwietniu 2010 r. Udało im się wówczas pokonać 3,5 tys. km w zaledwie 102 dni. Jak wspomina, tamta wędrówka pozwoliła mu wypłynąć na głębię. – Dzięki niej mogłem oddać się medytacji, kontemplować. Poza tym ta wyprawa nauczyła mnie ćwiczyć uwagę, zacząłem zauważać te rzeczy, które Twórca daje nam w obfitości. Z reguły jest tak, że przechodzimy obok czegoś, nie wykorzystując możliwości, jakie dostajemy od Boga i stajemy się zgorzkniali. Tym razem było inaczej. Nie martwiłem się niewykorzystaną szansą, ponieważ wiedziałem, że na pewno otrzymam drugą. Jesteśmy niepojętnymi uczniami, ale mamy możliwość słuchania tego, co Stwórca ma nam do powiedzenia – opowiada. Po szczęściu latach od pieszej wędrówki postanawia ponownie wyruszyć do Hiszpanii, tym razem nietypowo, bo na rowerze! – Towarzyszył mi wtedy znajomy, Bogdan Ludkowski. Wyruszyliśmy, by uczcić 1050. rocznicę chrztu Polski i z tej okazji zabraliśmy ze sobą relikwie osób szczególnie ważnych dla chrześcijańskiego Wrocławia – św. Edytę Stein i bł. Czesława – dodaje wrocławski pielgrzym. I choć rowerem przejechał już pół Europy, tegoroczna wyprawa była wyjątkowa – po raz pierwszy pielgrzymował szlakami św. Jakuba Apostoła po Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na rowerze w 100. rocznicę odzyskania niepodległości

Skąd pomysł na pielgrzymkę Drogami św. Jakuba po Polsce? – Razem z moim przyjacielem Stanisławem Ozdobą chcieliśmy uczcić stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Uznaliśmy, że pątniczy trud po kraju będzie ku temu najlepszą okazją – zaznacza Andrzej Kofluk. Panowie wyruszyli 24 czerwca, w święto Jana Chrzciciela, patrona Wrocławia. Razem dotarli do Łańcuta, gdzie się rozdzielili, ponieważ pan Stanisław musiał wracać do Wrocławia. Andrzej Kofluk kontynuował pielgrzymkę sam. W sumie przejechał blisko 3 tys. km, odwiedził wszystkie jakubowe sanktuaria (jest ich pięć), a ostatnim etapem jego pielgrzymki było sanktuarium w Małujowicach. Trasa wokół Polski zajęła mu miesiąc. Do Wrocławia wrócił 25 lipca – we wspomnienie św. Jakuba Apostoła.

Pomocne dłonie

Andrzej Kofluk przekonał się, że na pątniczym szlaku można spotkać wielu dobrych ludzi: – Na trasie spotkaliśmy wiele pomocnych dłoni. Ani razu nie mieliśmy problemów z noclegiem. Pamiętam, jak odwiedziliśmy kustosza sanktuarium św. Jakuba w Jakubowie, ks. Stanisława Czerwińskiego, znanego w środowisku caminowym pod pseudonimem „Syn Gromu”. Cudowny człowiek. Najpierw załatwił nam nocleg u znajomego księdza w Otyniu koło Nowej Soli, a później w Ośnie. Dzięki niemu mieliśmy motywację, aby pokonać w jeden dzień blisko 150 km.

Mówi się, że przypadki nie istnieją

Reklama

Kiedy wrocławscy pielgrzymi dotarli do Szczecina, jeden z nich – Stanisław, miał urodziny. Panowie postanowili udać się na Eucharystię do katedry św. Jakuba. Okazało się, że była to Msza św. pogrzebowa Seweryna Wiechowskiego – kardiochirurga, profesora nauk medycznych, działacza opozycji demokratycznej w PRL, który w latach 1990-96 pełnił funkcję rektora Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. – Profesor zmarł w dniu, w którym wyruszyliśmy na naszą pielgrzymkę. Pracował w komitecie, który doprowadził do powstania pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego przed siedzibą Solidarności. Solidarność jest mi niezwykle bliska, więc były to dla mnie niesamowite znaki. Pogrzeb profesora to wydarzenie, które najbardziej poruszyło mnie podczas tej pielgrzymki – mówi wzruszony Andrzej Kofluk.

Pamiętnik z podróży

Pan Andrzej wpadł na świetny pomysł! Ponieważ w trakcie swoich pielgrzymek odwiedza wiele miejsc i osób, postanowił, że weźmie ze sobą notes: – Tradycyjnie prowadzę coś w rodzaju pamiętnika, gdzie wpisały mi się osoby napotkane na drodze, ludzie, z którymi rozmawiałem i u których nocowałem. To moja „pamięć zewnętrzna”.

Przyszłe plany

Andrzej Kofluk pielgrzymował już drogami św. Jakuba na beatyfikację i kanonizację św. Jana Pawła II do Watykanu. Pielgrzymował pieszo i na rowerze do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela. Poznał szlaki patrona pielgrzymów w Polsce. Co dalej? Jak mówi, niczego nie planuje, ale marzą mu się kolejne pielgrzymki. Wierzy, że jeszcze wyruszy nowo powstałym szlakiem, bo Drogi św. Jakuba ciągle się rozwijają. – W średniowieczu do Santiago de Compostela docierało pół miliona ludzi. Obecnie, aby otrzymać compostelę (dokument potwierdzający odbycie pielgrzymki) trzeba przejść ostatnie 100 km albo przejechać konno lub rowerem 200 km. Takich compostelek katedra w Santiago wydała ponad 300 tys., a ich liczba z roku na rok rośnie. Serdecznie zapraszam do wyruszenia w drogę ze św. Jakubem, począwszy od drzwi swego domu, na tę najpiękniejszą drogę Europy. Na drogę pozwalającą wrócić do siebie, do Boga, do wewnętrznej harmonii i pokoju oraz do ponownego odkrycia czegoś, o czym może zdążyliśmy zapomnieć. A będzie to Dobra Droga – Buen Camino!

2018-08-14 11:07

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na jakubowym szlaku

Niedziela sosnowiecka 46/2019, str. 8

[ TEMATY ]

historia

szlaki św. Jakuba

Archiwum organizatorów

W kaplicy pyrzowickiego Międzynarodowego Portu Lotniczego

W kaplicy pyrzowickiego Międzynarodowego Portu Lotniczego
Od średniowiecza jednym z najważniejszym szlaków komunikacyjnych w Europie Środkowej była tzw. Wysoka Droga, nazywana również Drogą Królewską – Via Regia. Rozwijały się przy niej tak ważne ośrodki, jak: Frankfurt n. Menem, Lipsk, Wrocław, Kraków, Lwów czy Kijów. Polski odcinek Camino na Drodze Królewskiej rozpoczyna się na polsko-ukrainskiej granicy w Korczowej (lub Medyce) i prowadzi przez Podkarpacie, Małopolskę, Górny i Dolny Śląsk aż do Zgorzelca, dołączając się do szlaku przez wschodnie Niemcy. Dawniej Drogą podróżowali kupcy, dyplomaci oraz pielgrzymi. Dziś Droga Królewska stanowi ważny czynnik rozwoju poszczególnych regionów oraz przestrzeń, która przyciąga pielgrzymów i turystów nie tylko z Polski.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat Stolicy Apostolskiej w sprawie Reformy Papieskiej Akademii Kościelnej

Komunikat Stolicy Apostolskiej - Reforma Papieskiej Akademii Kościelnej: utworzono akademicki Instytut Studiów Nauk Dyplomatycznych.

Ojciec Święty, poprzez Chirograf Posługa Piotrowa, z dnia 25 marca 2025 r., zaktualizował program kształcenia Papieskiej Akademii Kościelnej, instytucji, która od 1701 r. przygotowuje dyplomatów Stolicy Apostolskiej. Zgodnie z koncepcją reformy, promowaną przez Papieża Franciszka w odniesieniu do kościelnych instytucji akademickich, jak to zostało określone w Konstytucji Apostolskiej Veritatis gaudium, Papieska Akademia Kościelna została przekształcona w Instytut wyższych studiów akademickich w dziedzinie Nauk Dyplomatycznych. Decyzja ta jest częścią szerszej wizji aktualizacji i kwalifikacji studiów kościelnych według międzynarodowych standardów właściwych dla szkolnictwa wyższego.
CZYTAJ DALEJ

Strachy na lachy

2025-04-16 07:34

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Donald Tusk doszedł do władzy dzięki licznym obietnicom i z wielkimi słowami na ustach. Miało być nowocześnie, europejsko, z poszanowaniem praworządności, bez rozdawnictwa i populizmu. Kto go znał, wiedział, że to ściema, ale jednak pamięć ludzka jest ulotna i jego przerwa brukselska zrobiła swoje. Miało być wszystko to, czym – jego zdaniem – nie był PiS. Zapowiadał, że odwróci politykę Jarosława Kaczyńskiego o 180 stopni. Tymczasem mijają miesiące, a kolejne decyzje, słowa i gesty lidera Platformy Obywatelskiej coraz bardziej przypominają... działania PiS. Z tą tylko różnicą, że teraz to on je firmuje. Przynajmniej w warstwie retorycznej. I co więcej – niekiedy robi to z większym przekonaniem niż ci, których przez lata za to krytykował.

Pierwsza wielka wolta miała miejsce w temacie migracji. To właśnie Tusk jeszcze kilka lat temu atakował PiS za politykę "zamykania się", za „strachy na migrantów”, za „ksenofobię”. Mówił o „nieuchronnych konsekwencjach” za niezgodę rządu PiS. Dziś? Mówi dokładnie tym samym językiem, który przez lata piętnował. Straszy „nielegalną migracją”, wspiera twarde kontrole na granicach, opowiada się za utrzymaniem zapory zbudowanej przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Gdyby nie patrzeć kto mówi, to czasem można by sądzić, że mówi któryś z ministrów rządu Morawieckiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję