Reklama

Drogi do świętości

Wolność każdego

W tym roku nasza Ojczyzna obchodzi setną rocznicę odzyskania niepodległości. Z tej okazji są organizowane liczne imprezy upamiętniające to wydarzenie. Ale warto zapytać siebie, czy jako obywatele wolnego kraju jesteśmy wolni. Myślę tutaj o wolności każdego z nas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Walka z lenistwem

Przyznaję, że dla mnie wolność jest zawsze wartością pozytywną, czyli prowadzącą do czegoś dobrego, zdrowego. Posłużę się przykładem z mojej codzienności. Jako osoba z porażeniem mózgowym muszę zażywać tabletkę ruchu, a więc po prostu regularnie ćwiczyć. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że przed południem w ośrodku korzystam ze sprzętów, które są na sali rehabilitacyjnej, zaliczając rowerek, atlas i odbitek. A po południu ćwiczę jeszcze w domu przy drabince. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ żeby być systematyczna w usprawnianiu się, to codziennie walczę z własnym lenistwem. Czasami tak zwyczajnie, po ludzku mam wszystkiego dość. Z drugiej strony jestem świadoma, że jak przez pewien czas zaniedbam regularną rehabilitację, to może przyjść taki dzień, kiedy mój stan nawet nie pozwoli mi na siedzenie przy komputerze.

Reklama

Piszę o tym, aby pokazać, że wolność czasami wymaga podporządkowania się mądrym zasadom. Mam wrażenie, że najlepiej widać to na przykładzie ruchu drogowego. Są znaki zakazu, nakazu, ostrzegawcze i informacyjne. Każdy mądry człowiek wie, że nie stoją przy drogach dla ozdoby czy aby utrudniać nam życie. Wręcz przeciwnie, te znaki są wyrazem prawa, które ma na celu ochronę życia i zdrowia każdego uczestnika tych dróg. Myślę, że zgodzicie się ze mną, że na wyrazy uznania zasługują ci, którzy potrafią uszanować prawo innego do bezpiecznego korzystania z dróg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rady Ojca

Jak to byłoby pięknie, gdyby podobne zasady również kierowały wszystkimi obszarami naszego życia. Dla człowieka wierzącego takimi znakami są niewątpliwie Boże przykazania, czyli Dekalog. Niejednokrotnie spotkałam się z opinią, że te zakazy wszystko utrudniają. A dla mnie jest to dziesięć wspaniałych rad Najlepszego Ojca – co robić, czego unikać, aby nie zmarnować sobie życia. Przecież sprawa jest prostsza niż ktokolwiek mógłby przypuszczać i właściwie nasze szczęście zależy wyłącznie od jednej kwestii: czy będziemy mieli w sobie tyle odwagi, aby opowiedzieć się za wartościami, które tak głęboko są zapisane w sercu każdego z nas?

Dobre i złe owoce

Z drugiej strony, dramat obecnych czasów polega na tym, że pojawili się „mądrzejsi od Pana Boga”. Sprytni próbują przesunąć moment, kiedy zaczyna się człowiek. W pełni zdaję sobie sprawę, iż ludzkie losy różnie się toczą. Jedno nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości – pod swoimi nogami znajdujemy dokładnie to, czym obdarzaliśmy innych. Jeśli dzisiaj uszanujemy prawo życia tych, którzy na razie są tak mali, że ich praktycznie nie widać, to kto wie, może za kilkadziesiąt lat ten ktoś poda nam kubek wody.

Dopiero w tej chwili dociera do mnie, że dramatyzm sytuacji polega na tym, że skutki naszych wyborów nie są widoczne od razu. Nie, to jest tak jak Jezus powiedział w Ewangelii: dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Prośmy więc Boga, aby Bóg nieustannie dodawał nam odwagi do stawania w obronie życia, gdyż tylko w taki sposób można szanować wolność każdego człowieka.

Anka Zinówko
swiadectwaanki.wordpress.com

2018-06-13 09:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nauczycielka życia

Lubię historię. Zawsze interesowały mnie decyzje podejmowane przez „wielkich tego świata” wpływające na życie innych ludzi. To, co kiedyś się zdarzyło, ma przecież wpływ na naszą rzeczywistość, na to, że jesteśmy tu, a nie gdzie indziej. Cytując Cycerona „Historia magistra vitae” - historia nauczycielką życia. Zgadzam się z tą maksymą, ponieważ jestem przekonany, że osoba nieznająca przeszłości swojej rodziny czy swojej ojczyzny, nie będzie potrafiła ustrzec się od błędów, uniknąć ich, robić tego, co słuszne. Czasem odnoszę wrażenie, że w dzisiejszych czasach odchodzi się od tego, co bolesne, od ludzkich cierpień. Najlepszym tego przykładem są niektóre media „cenzurujące” to, co brzydkie, złe, bolesne, straszne. Co więc pozostaje? Wyimaginowana rzeczywistość pełna piękna, luksusów, radości. Co najgorsze, młodzi ludzie, nie interesują się dziś przeszłością. Wyjazd na wycieczkę szkolną np. do obozu koncentracyjnego nie jest przez nas odbierany jako niezwykłe przeżycie, mocne, intensywne, mające na celu przybliżenie się do prawdy. Ważne, że nie trzeba iść do szkoły, nie trzeba się uczyć, przewodnik wraz z nauczycielem „coś tam pogadają”, ja poplotkuję z kumplami, pożartujemy z czegoś i tyle. A samo miejsce? „Każdy obywatel naszego kraju powinien tu przyjechać, zobaczyć to miejsce”, więc obowiązek spełniony. Refleksje? Żadnych, albo bywają skrajne, prowadzące do nienawiści wobec innego narodu...
CZYTAJ DALEJ

Chiny: w wieku 91 lat zmarł tajny biskup-trapista P. Pei Ronggui

2025-09-09 18:56

[ TEMATY ]

Chiny

91 lat

zmarł

tajny biskup

trapista

Pei Ronggui

Episkopat Flickr

W wieku prawie 92 lat zmarł 6 września podziemny biskup diecezji Luoyang (prowincja Henan we wschodnich Chinach) - Placidus Pei Ronggui, mnich trapista. Pochodził z najbardziej katolickiej prowincji chińskiej Hebei, a kapłanem mógł zostać dopiero w 1981, kilka lat po osławionej rewolucji kulturalnej (1966-76), gdy miał 48 lat. Prawie całe życie doświadczał różnych ograniczeń i prześladowań, głównie z powodu odmowy przystąpienia do kontrolowanego przez partię komunistyczną Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich (PSKCh) i w sumie spędził w więzieniach cztery lata.

Jego "przygoda" z zakonem trapistów - jednym z najsurowszych w Kościele katolickim - była bardzo znamienna w jego ojczystej prowincji, w której przed dojściem komunistów do władzy w październiku 1949 istniały dwa opactwa tej wspólnoty zakonnej. Pierwsze z nich - pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia - znajdowało się w miejscowości Yangchiaping na terenie dzisiejszego miasta Zhangjiakou i zniszczyli je w 1947 bojówkarze komunistyczni. Drugie opactwo, któremu patronowała Matka Boża Radości, mieściło się w Chengtingu (dzisiejszy Zhengding), skąd mnisi musieli uciekać po zabiciu 32 z nich. Po wielu przejściach ostatecznie udało im się dostać na początku lat pięćdziesiątych do Hongkongu, gdzie ówczesny biskup Enrico Valtorta pomógł im otworzyć klasztor również poświęcony Matce Bożej Radości w Thai Shui Hang na tzw. Nowych Terytoriach Hongkongu.
CZYTAJ DALEJ

Mija 35 lat od reaktywacji Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży

2025-09-10 12:26

[ TEMATY ]

KSM

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

reaktywacja

35 lat

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

Konferencja prasowa KSM w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski

Konferencja prasowa KSM w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży chce pokazać, że wbrew powszechnym opiniom o odchodzeniu młodych od Kościoła, wielu z nich aktywnie uczestniczy w życiu wspólnoty, czerpiąc z niej inspiracje i sens do działania. O swoich najbliższych planach i inicjatywach młodzi świeccy katolicy rozmawiali w środę w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski.

Wśród gości spotkania był m.in. bp Adam Bab, delegat KEP ds. Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, zauważył, że odbywa się ono w trudnym kontekście dzisiejszych wydarzeń na granicy polsko-ukraińskiej, wywołanych skierowaniem rosyjskich dronów na tereny Polski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję